Miło Cię widzieć!

Ładowanie strony

O projektodawcy

Łukasz Supergan

Łukasz Supergan

Warszawa

Od 11 lat realizuje projekty podróży i wędrówek długodystansowych. Dwukrotnie (2004 i 2013) przeszedł Łuk Karpat. Spędził 2 lata w Azji, poznając 20 krajów, w tym Iran, Irak, Pakistan. W 2013 roku samotnie pokonał 4000 km, wędrując z Warszawy do Santiago de Compostela. Jako pierwszy przeszedł zimą główny, 840-kilometrowy szlak Karpat Słowackich. W 2014 roku, dzięki wsparciu społeczności, przeszedł samotnie 2300 km przez pustynne góry Zagros w Iranie. Dwukrotnie wyróżniony na "Kolosach" i nominowany do nagrody "Travelera". Autor książki "Pustka wielkich cisz".

Napisz wiadomość do Projektodawcy

11593 PLN z 5000 PLN

163 Wspierający

Udany! Cel osiągnięty

231%

Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 13.08.2014.

Góry Ognia - 2300 km pieszo przez Iran

RSS

"Góry Ognia" - książka o wyprawie już 11 maja Dodano 27.04.2016, godz. 15:20

Szanowni i Drodzy,

Wkrótce miną dwa lata od chwili, gdy na portalu Polak Potrafi rozpocząłem zbiórkę funduszy na sprzęt, niezbędny podczas wyprawy przez irańskie góry Zagros. Od zakończenia tego przedsięwzięcia minął już rok i przez ten czas miałem przyjemność uścisnąć dłonie wielu z Was – osobiście, podczas wielkich festiwali lub małych, kameralnych spotkań w całej Polsce. Tysiące ludzi słuchały i czytały opowieści o górach Zagros i ich mieszkańcach.

Historia, która wspólnie zaczęliśmy, znalazła właśnie swój przyjemny finał.

Tworząc projekt przejścia Iranu napisałem: „Plonem tej wyprawy staną się: fotoreportaż o ludziach zamieszkujących Góry Zagros, wystawa zdjęć oraz film prezentujący przebieg tej wędrówki i spotkania na mojej drodze. A jeśli będzie to możliwe – także książka, będąca relacją z tej wędrówki, prawdopodobnie pierwszego przejścia tego łańcucha górskiego”. Z dużą przyjemnością mogę napisać, że ostatnia z tych obietnic właśnie staje się faktem. Po miesiącach pracy pisarskiej i wielu tygodniach współpracy z wydawnictwem MUZA, już za 2 tygodnie zobaczy światło dzienne książka o tej wędrówce.

http://muza.com.pl/reportaz/2390-pieszo-do-iranskich-nomadow-9788377580066.html

„Pieszo do irańskich nomadów” to relacja z przejścia gór Iranu, opowieść o spotkaniach z mieszkańcami Zagrosu. To w równej mierze historia moja, jak i ludzi, których spotkałem. To także osobiste refleksje, jakie przyniosło to przejście.

Już niedługo, wiosną i latem, planuję wspólnie z wydawnictwem cykl spotkań w miastach Polski. Będzie mi niezmiernie milo zobaczyć się z Wami osobiście. Zapraszam Was do śledzenia informacji na mojej stronie i Facebook'u, gdzie znajdą się daty i miejsca kolejnych wydarzeń. Do zobaczenia!

Rozliczenie finansowe i merytoryczne Dodano 14.08.2015, godz. 13:07

Witajcie!

Minął prawie rok od chwili, gdy na portalu PolakPotrafi.pl odpaliłem kampanię zbierania funduszy na wyposażenie, niezbędne do przejścia Iranu. To dobra okazja, by podsumować krótko efekt tej wyprawy i jej stronę finansową. Na moim blogu znajdziecie zestawienie kosztów sprzętu i całej wyprawy:

http://www.lukaszsupergan.com/gory-ognia-rozliczenie-projektu-podaj-dalej-crowdfunding/

Przy okazji zapraszam Was do lektury tego wpisu, gdyż zawiera on pomysł, którym chciałbym "zarazić" innych projektodawców. Będę bardzo wdzięczny za Wasze komentarze na jego temat.

Pozdrawiam!
Łukasz

Zaproszenie na wystawę "Zagros 2014 - Góry Ognia" Dodano 02.06.2015, godz. 22:39

Moi drodzy!

Tym razem wiadomość dla tych z Was mieszkających w Warszawie i okolicach (lub czasem do stolicy zaglądających). Wraz z Muzeum Azji i Pacyfiku mam zaszczyt zaprosić Was na wernisaż wystawy "Zagros 2014 - Góry Ognia". Jest ona fotograficznym podsumowaniem 76-dniowej, pieszej wyprawy przez góry Zagros w Iranie.

Muzeum Azji i Pacyfiku jest patronem tej wyprawy i jej gospodarzem

Otwarcie nastąpi w czwartek, 18 czerwca, o godz. 18.00, w galerii Muzeum przy ul. Solec 24, w Warszawie. Sama wystawa będzie dostępna dla Was przez kolejny miesiąc. Wstęp oczywiście wolny.

Szczegóły na stronie wydarzenia: https://pl-pl.facebook.com/events/920691031325079/

Będzie mi miło zobaczyć was osobiście, porozmawiać i podziękować. Do zobaczenia!
Dodano: 03.06.2015, 15:24
Komentujący
Zapraszam. Jeśli ktoś ie da rady dotrzeć na wernisaż, wystawa będzie wisiała w Muzeum do około 15 -20 lipca.
Dodano: 02.06.2015, 23:23
 
Komentujący
No to czas dorwać w lipcu tani bilet do wawy :P

Album "Góry Ognia" - fotograficzna relacja z Iranu Dodano 01.06.2015, godz. 21:05

Cześć!

Trwało to długo, o wiele dłużej niż sądziłem, ale w końcu jest! Materiał fotograficzny z samotnego przejścia Zagrosu przybrał wreszcie formę albumu i jest dostępny dla wszystkich wspierających tę wyprawę.

Miałem nadzieję, że zdjęcia trafią w Wasze ręce wczesną wiosną, jednak grafika, który podjął się tego zadania, zaskoczył nawał pracy i po długim oczekiwaniu dowiedziałem się, że muszę znaleźć innego. Tym bardziej dziękuję Tomkowi Stankiewiczowi, który wziął w swoje ręce stworzenie tego pliku. Efektem Jego pracy jest licząca ponad 120 zdjęć fotograficzna relacja z wyprawy „Góry Ognia”. Zapraszam każda i każdego z Was do pobrania jej z mojej strony. Wystarczy wpisać w okno przeglądarki adres:

http://www.lukaszsupergan.com/gory_ognia.pdf

i zapisać plik na swoim komputerze.

Kilka zdjęć o wydrukowanie których poprosiliście pojedzie do Was już jutro pocztą. A jeśli nie odebraliście jeszcze swoich nagród zapraszam do ich wybrania!

Łukasz

Zdjęcia z wyprawy Dodano 27.03.2015, godz. 9:37

Witajcie!

Przygotowując projekt „Góry Ognia” obiecałem wspierającym go osobom możliwość wykorzystania dorobku fotograficznego tej wyprawy. I wreszcie udało się! Kilka dni temu na Wasze skrzynki e-mail trafił adres strony, na której możecie obejrzeć i wybrać dla siebie zdjęcia z wyprawy przez góry Zagros.

W podziękowaniu za wsparcie, chciałbym przesłać Wam wybrane zdjęcia. W postaci cyfrowej i/lub odbitek - zależnie od wysokości wsparcia. Sprawdźcie proszę Wasze skrzynki e-mail, gdzie powinna znajdować się już odnośnik do galerii fotografii oraz instrukcja jej obsługi. Zdjęcia które wybierzecie, posiadają swoje numery - po dokonaniu wyboru podajcie mi je proszę, a ja prześlę Wam oryginał zdjęcia w pełnej rozdzielczości. Jeśli jako nagrodę wybraliście też odbitkę papierową lub wielkoformatową, prześlijcie też proszę swój adres domowy, na który mam je wysłać.

Jeśli list z instrukcją i linkiem do galerii nie dotarł do Was, napiszcie, a prześlę go ponownie.

Pozdrawiam i do usłyszenia!
Łukasz
Dodano: 27.03.2015, 13:43
Komentujący
Dla uściślenia - informacja dotyczy osób, które wsparły wyprawę kwotą 40 zł i więcej.

Opowieść o Iranie jutro, w radiowej "Trójce" Dodano 21.01.2015, godz. 22:11

Przyszedł czas by wyjść z zimowej hibernacji i zdradzić "jak było?", które to pytanie zadają mi wszyscy znajomi. Jeśli i Was ciekawi "jak było", zostawcie na chwilę pracę i włączcie jutro rano radiową "Trójkę". O 10.15 w audycji Pawła Drozda opowiem pierwszy raz o tej wędrówce, ludziach których spotkałem i pewnie kilku innych rzeczach, które uda się wyciągnąć Pawłowi na światło dzienne. Do usłyszenia!
Dodano: 22.01.2015, 22:05
 
Komentujący
Właśnie odsłuchałem wywiad na stronie radiowej trójki. Jakoś nie mogę przyporządkować głosu do zdjęcia :) Zdjęcia zamieszczone na stronie przypominają klimatem pustkowia izraelskie, po których dane mi było błądzić.

Bandar Abbas - wyprawa przez gory Zagros zakonczona powodzeniem! Dodano 18.12.2014, godz. 15:18

TO JEST JUZ KONIEC.

Po 75 dniach wedrowki wyprawa przez iranskie gory Zagros zakonczyla sie. Dokladnie wczoraj, o zachodzie slonca, stanalem na brzegu Oceanu Indyjskiego (a dokladnie ciesniny Hormuz) w Bandar Abbas. Za mna okolo 2300-2500 kilometrow wedrowki przez gory, niesamowite wrazenia i spotkania ze wspanialymi ludzmi. To dzieki nim kazdy dzien tej wyprawy jest niczym osobna historia.

Bylo ciezko, przez ostatnie dni bylem juz zmeczony nie tylko fizycznie ale i psychicznie, w ostatniej chwili planowal mnie zatrzymac iranski kontrwywiad - ale udalo sie. Dzis Sziraz i ostatnie zakupy, a jutro zaczynam powrot do Europy.

Dziekuje Wam wszystkim za entuzjazm i wsparcie tej wyprawy, bo to one wlasnie byly nieocenione w tej drodze! Mam nadzieje, ze w nadchodzacym roku spotkamy sie osobiscie w Polsce! Do zobaczenia!

Sziraz - wiesci z Iranu (3) Dodano 01.12.2014, godz. 7:32

Witajcie!

Ostatni raz bylem tak bliski zawalu, gdy 2 lata temu odmowiono mi wizy niezbednej by wrocic z Azji Centralnej do Polski. Tym razem spedzilem, niczym na szpilkach, 6 godzin w urzedzie imigracyjnym w poludniowym Iranie, czekajac na drugie z kolei przedluzenie wizy. Przyszedlem do urzedu pierwszy, wyszedlem ostatni, odpowiedzialem na mase pytan kilku ponurym i podejrzliwym biurokratom, by wrescie dostac pozwolenie na kolejnych 30 dni pobytu. Juz po raz ostatni.

Jestem w Szirazie. W poludniowym Iranie. Ciezko mi w to uwierzyc, ale za mna okolo 1600-1700 km, a przede mna jeszcze 2,5 tygodnia, a potem Ocean Indyjski.

A tymczasem 41 pocztowek z Iranu wedruje juz do wspierajacych te wyprawe na PolakPotrafi.pl! Niektorzy bardzo lubia dostac kartke z dalekiego kraju, dlatego nie wysylam ich z Polski (choc taniej i pewniej), lecz stad - beda z iranskimi znaczkami i pachnace miejscowym klejem. Teraz pozostaje trzymac kciuki za iranska poczte.

Kermanshah i dalej - wiesci z Iranu (2) Dodano 25.10.2014, godz. 16:01

Wlasnie otrzymalem przedluzenie wizy o kolejnych 30 dnbi, copozwoli mi wejsc w najwyzszy, byc moze najciekawszy obszar Zagrosu i dojsc do Szirazu, na poludnie kraju. Za mna okolo 700 km, straty wlasne niewielkie, wiec z podniesiona glowa cisne dalej :)

I dzieki jednemu ze sponsorow (http://www.securitykiss.com) nawet zhakowalem Facebooka w Iranie :)

Do uslyszenia!
Dodano: 01.12.2014, 7:33
Komentujący
O, to dobry pomysl :)
Dodano: 25.10.2014, 16:17
 
Komentujący
lukasz, jestes najlepszy byle do przodu i w sumie do gory ściskam kciuki i ciebie za powodzeni wyprawy zatańcz na jakimś zielonym płaskowyżu krakowianka dla mnie :P

Wiesci z Iranu (1) Dodano 18.10.2014, godz. 9:43

Po tygodniu nerwowego czekania w tureckim Trabzonie udało się - jedno popołudnie i trzymałem w ręku paszport z 30-dniową wizą do Iranu. Tej samej nocy wskoczyłem w autobus do Erzurum, a stamtąd do Dogubayazid na granicy. Przejście nadrugą stronę było zadziwiająco płynne, żadnej rewizji czy dlugotrwałego sprawdzania. Po 30 minutach po prostu bylem w Iranie.

Po drugiej stronie szybko musiałem szybko przyzwyczaić się do innej rzeczywistości: inny, nieznany alfabet, obcy język, inny sposób w jaki funkcjonują tak podstawowe rzeczy jak choćby transport. Po drugiej stronie granicy nie czekał żaden transport publiczny. Musiałem złapać prywtnego kierowcę i na wpól migowym językiem poprosić o podwiezienie do najblizszego miaxta na dworzec. Kolejnej nocy byłem już w Tabriz, w irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni. Tu zaczynają się Góry Zagros i tu zaczęła się moja wędrówka, która skończy się mam nadzieję nad Oceanem Indyjskim.

Już pierwsze kilometry tej wyprawy pokazały jakie warunki mnie czekają. Gdy zniknęly zabudowania przedmieść wszedłem pomiędzy niekończące sie pasma suchych wzgórz, kamienistych i porośniętych kolczastą roślinnością. W promieniu kilometrów ani śladu wody, a upał pali głowę przebijając się przez kapelusz. Caly dzień szedlem w takim krajobrazie do pierwszego miasteczka, po dodze tylko raz znajdując wodę. Noc spędziłem w dolinie na południe od malowniczego Kandovan, zwanego "irańską Kapadocją".

Już nazajutrz góry pokazały jednak, że spodziewać się po nich muszę wszystkiego. Obudził mnie... deszcz, który wyżej przeszedł w opad regularnego śniegu. W cienkiej bluzie i lekkiej wiatrówce, w niskich butach, musialem torować w świeżym puchu, starając się wspiąć na przełęcz zaznaczoną na mojej mapie. Każdy zakręt ścieżki wydawał się tym ostatnim, dopiero po wyjściu na ok. 3300 metry zobaczyłem dolinę znaczącą drogę mojego zejścia. Tuż za przełęczą, ku mojemu zaskoczeniu, napotkalem karawanę owiec zmierzającą do wsi, w drugim niż ja kierunku. Przełęcz wydawała się końcem drogi, tymczasem jeszcze ponad doba marszu dzieliła mnie od kolejnego miasta do którego zszedłem.

Kolejne dni to droga przez suchy płaskowyż irańskiego Azerbejdżanu. Wędrówka przez wysuszone słońcem góry bywa trudna, ale gościnność miejscowych wynagradza ten wysiłek. W Marageh niespodziewanie otrzymałem zaproszenie na obiad od szefa miejscowej fabryki, w Amirabadzie przyjęła mnie rodzina, ciesząca się ze skończonego zbioru winogron. Wystarczyło bym nocą rozbił obóz obok czyjegoś sadu, by pilnujący go rolnik zaprosił mnie do ogniska, a gdy siadłem pod ścianą domu, jego wlaściciel poczęstował mnie herbatą.

Czy tak większość z nas, znających Iran jedynie z telewizji, spodziewałaby się zostać przyjętymi w tym kraju?

Idę prawie caly czas w upale, pracowicie pokonując kilometry. Nie myślę na razie od odległym celu wyprawy, narazie liczy się dzień dzisiejszy. Opuszczam gościnnych Azerów i wchodzę do kolejnej prowincji. Do uslyszenia z irańskiego Kurdystanu.

Lista wspierających Dodano 07.09.2014, godz. 22:59

Witajcie!

Od startu wyprawy dzielą mnie już nie tygodnie, ale dni, chciałbym więc podziękować oficjalnie wszystkim, którzy wsparli przejście Gór Zagros. Od każdej/każdego z Was otrzymałem e-mail z danymi, cały czas brakuje jednak kilkunastu osób. Jeśli chcielibyście zostać uhonorowani na stronie wyprawy inaczej niż jako loginy z PolakPotrafi.pl, a moja wiadomość do Was nie dotarła, dajcie znać jak najszybciej!

Pozdrowienia!
Łukasz

ZROBILIŚMY TO! Dodano 13.08.2014, godz. 21:45

Jaram się i nie wierzę oczom :D

Tydzień temu liczyłem budżet wyprawy i zastanawiałem się co usunąć z listy. A przez ostatnie 3 dni rzutem na taśmę dostałem od Was pomoc tak gigantyczną, że tuż przed końcem akcji zebrana suma stała się pięciocyfrowa.

To WASZA zasługa i to dzięki WAM ten zwariowany projekt może ujrzeć światło dzienne - nie tylko dzięki pomocy finansowej, ale także udostępnianiu przez Was tego zdarzenia na "fejsie", na blogach i dzieleniu się nim ze znajomymi. To też dzięki kilku zaprzyjaźnionym dziennikarzom i spotkaniom z nim, które pchały wiadomość dalej i dalej w świat.

ZROBILIŚMY TO. RAZEM. Teraz nie pozostaje nic innego jak zrealizować plan. Czekam tylko na decyzję wizową, zbieram niezbędny sprzęt i... grzeję silniki. Dzięki Waszej pomocy i akcji na PolakPotrafi.pl mogę wyruszyć mając w plecaku nie tylko sprzęt fotograficzny, ale własne zasilanie słoneczne czy statyw do filmowania lub zdjęć timelapse. Zamierzam pojechać w góry Iranu, przejść je, przywieźć z tej wędrówki najlepsze zdjęcia jakie potrafię zrobić i historie, jakich nie opowiadał jeszcze nikt - by podzielić się nimi, gdy uda nam się spotkać po powrocie.

W tej chwili ogarniam listę osób wspierających projekt i jutro postaram się skontaktować z Wami wszystkimi w kwestii nagród. JEŚLI DO KOGOŚ Z WAS NIE ODEZWĘ SIĘ W CIĄGU 7 DNI - proszę o mejla na adres lukasz@lukaszsupergan.com. Spis wpłat który dostałem od portalu jest nieco zagmatwany i mając listę ponad 150 osób łatwo kogoś ominąć. Z góry proszę o wybaczenie gdyby tak się stało i proszę - nie wahajcie się do mnie pisać. Zresztą - w ogóle możecie pisać. Nie tylko w tej sprawie.

Dzięki jeszcze raz i do usłyszenia niebawem!
Łukasz

PS. To drugi projekt crowdfundingowy jaki prowadzę, a pierwszy na Polak Potrafi, będzie mi więc miło usłyszeć o czym chcielibyście usłyszeć i przeczytać w kolejnych aktualizacjach tego projektu. Będę starał się pisać o przygotowaniach, przesyłać wieści z drogi i informować Was o wydarzeniach dziejących się po powrocie. Gdybyście jednak mieli jakieś szczegółowe pytania lub uwagi możecie zamieścić je tutaj.

Ostatnie 43 godziny! Dodano 11.08.2014, godz. 22:40

Ostatnie 43 godziny! Tyle czasu zostało, by móc wesprzeć "Góry Ognia", projekt samotnej wędrówki przez góry i pustynie Iranu.

Dzięki Waszemu wsparciu tuż przed końcem osiągnął niemal 160% zakładanego celu. Odpalając go miesiąc temu nie sądziłem, że to może się udać. (No dobrze, może przeczuwałem coś w kościach )

Projekt doczekał się też sponsora, o którym więcej już niebawem!

Wiza, wiza... Dodano 09.08.2014, godz. 3:50

Formalności czas zacząć. W minionym tygodniu rozpocząłem formalne starania o wizę do Iranu. Zwykła wiza turystyczna umożliwia wjazd tylko na 30 dni, więc 3-miesieczne przejście Zagrosu wymagałoby kilkukrotnego jej przedłużania. Aby móc wyjechać tam na 3 miesiące bez przerwy muszę aplikować o wizę dziennikarską (!). "Mashallah" - jak mawiają Persowie, czyli jak Bóg zechce. Szalone, ale może się uda.

I oby się udało. 3majcie kciuki.

Marmot i Kwark – wsparcie sprzętowe wyprawy przez Zagros Dodano 31.07.2014, godz. 2:18

Nie jest to wielka wyprawa narodowa lub zimowe wejście na ośmiotysięcznik, choć prawdopodobnie nikt wcześniej nie porwał się na przejście Gór Zagros. A jednak... oprócz Waszego wsparcia (dziękuję!) irański projekt otrzymał też pomoc sprzętową ze strony dwóch firm outdoorowych.

Pierwszą z nich jest amerykański Marmot, od której otrzymałem zestaw ubrań oraz plecak – sprzęt lekki, a przy tym spełniający wymogi surowego pustynnego środowiska. Ubrania Marmota będą chronić mnie przed chłodem podczas pustynnych nocy, a za dnia przed słońcem, które w Iranie, na wysokości 3000 metrów, operuje niezwykle intensywnie.

Drugą jest Kwark – polska firma ze Szczecina, która wspierała mnie podczas zeszłorocznych wędrówek po Europie. Używałem jej ubrań w drodze z Warszawy do Santiago de Compostela, na przejściu Łuku Karpat oraz podczas zimowego przejścia gór Słowacji. Sprawdziły się znakomicie, dlatego bez wahania poprosiłem Kwarka o uszycie „koszuli pustynnej” ze specjalnej, lekkiej tkaniny lnianej. Będzie to najważniejsza część mojego stroju na 90-dniową wędrówkę. Jako dodatek otrzymałem też pomysłowe osłony przeciwsłoneczne na twarz. Mam nadzieję, że nikt nie posądzi mnie o bycie terrorystą gdy założę je na siebie :)

O tym jak wygląda pustynne wyposażenie które zabieram ze sobą, możecie przeczytać na blogu: http://www.lukaszsupergan.com/ubranie-na-pustynie-i-goracy-klimat/ Może ten wpis pomoże Wam w planowaniu własnych przygód?

Model finansowania: "wszystko albo nic"

Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 13.08.2014 18:06