Drogi w różne strony
Dodano 19.02.2015, godz. 21:47Nie wiedziałem jak Wam to napisać, więc Alicja napisała za mnie, za co jej bardzo jestem wdzięczny (Olek):
Kochani, moja przygoda z projektem Dinghy Atlantic dobiegła końca. Chciałabym jeszcze raz bardzo serdecznie podziękować wszystkim tym moim znajomym, którzy wpłacili na rejs. Przez te pół roku bardzo dużo się nauczyłam i za to dziękuję. Życzę powodzenia i trzymam kciuki za wyprawę.
Alicja
- ja też Ci BARDZO DZIĘKUJĘ Alicjo, naprawdę fajnie że byłaś ze mną przez te długie miesiące w szkutni, nieraz przez cały dzień i do późnej nocy. Dziękuję Ci też że wspierałaś mnie na duchu w chwilach, kiedy zaczynałem wątpić w powodzenie tego wszystkiego. Wielki ścisk (stolarski) i buziak dla Ciebie! :*
Dziękuję też wszystkim znajomym Alicji za wsparcie!
A tymczasem - wypada coś napisać także o aktualnościach w projekcie. Jest nieźle, choć codziennie jestem blady z przerażenia że pasaty coraz słabsze, pierwszy huragan może być już na początku czerwca, a ja ciągle z łódką może nie w lesie, ale w.. Czeczotkach - na skraju lasu. Idzie jednak w opór tak jak tylko może - mam praktycznie komplet elektroniki na rejs, elektryka zrobiona, hydraulika prawie też, ale wszystko kupione, kadłub z góry jest gotowy, a od spodu przygotowany w 60% do laminowania.... generalnie... 2 tygodnie? Coś takiego powinno wystarczyć, byle słońce grzało za dnia, to bardzo pomaga na szybsze wiązanie laminatu i szybciej można go szlifować. Termin wyjazdu? Pierwszy tydzień marca - wciąż trzymajcie kciuki!
trzymamy i wiary nie tracimy!
nieustannie trzymamy! :D