Azores Trail Run Dodano 04.06.2016, godz. 18:20
Właśnie wróciliśmy z Portugalii i nie było lekko. Tak to już jest jak się jedzie starym samochodem. Jednak to nic przy tym jak trafiliśmy na powódź we Francji! O!
Azores Trail Run
To jeden z 2 planowanych startów projektu mogę uznać za udany. Nawet i to bardzo udany bo wygrałem. W końcu udała mi się ta sztuka i to nie w byle jakim miejscu. Czułem od samego startu, że mogę powalczyć o wysoką pozycję. Tym bardziej byłem tego pewny po tym jak wygrałem krótki bieg tydzień przed startem na Azorach.
Przebywania w górach parku Peneda Geres dały przyzwoity rezultat i nie tylko mówię tu o bieganiu ale odstresowaniu się w ciszy. Tego mi było trzeba przed biegiem.
Trasę wyścigu mogę napisać, że znałem dobrze. Startowałem w zeszłym roku w innej imprezie organizowanej przez tego samego organizatora i większości się pokrywa z tą którą teraz miałem do czynienia. Mały mankament był taki, że tym razem biegliśmy w drugą stronę.
Zupełnie mi to nie przeszkadzało. Więcej! Osobie, która była przygotowana, która przeanalizowała bieg nie przeszkadzały te i inne niespodzianki stworzone przez organizatora. Ja się czułem przygotowany.
I tak mimo stracenia dużo siły na wietrznym wulkanie i błotnistej jej koronie nie przeszkodziło mi, żebym powiększył przewagę. Fakt, że nie udało mi się złamać 7h, bo tak sobie w czasie biegu założyłem to i tak jestem bardzo szczęśliwy ze zwycięstwa i z to z taką przewagą nad kolejnym uczestnikiem (według ITRA bardzo dobry). Trudno mi się w jaki inny sposób odnieść do mojego biegu - czy faktycznie był dobry. Możecie mi tylko wierzyć na słowo :)
Zapraszam Was do odwiedzania mojej strony poświęconej klopsom i bieganiu. Lada dzień wrzucę kilka fotorelacji!
P.S. Jeżeli ktoś nie podał mi adresu do wysyłki nagrody to proszę nadrobić zaległości :)
Transvulcania Dodano 18.05.2016, godz. 12:47
jestem już po pierwszym z biegów, czyli Transvulcania. Nawet ponad tydzień po biegu i w dodatku trenuje już na pełnych obrotach. Niestety bieg nie poszedł mi, tak jakbym chciał. Jest to naprawdę trudny bieg, który nie wybacza błędów. Moim złym posunięciem był brak wytrenowania - niestety, ale od MP w Szczawnicy musiałem pauzować.
Dobiegłem na szczęście bez żadnej usterki i po kilku dniach znów mogłem spokojnie biegać. Obecnie jesteśmy w Parku Peneda-Geres w Portugalii, gdzie odbędą się pod koniec roku MŚ w Trailu. Poznaję trasę i przygotowuję się do Azores Trail Run. Myślę, że będzie dobrze. Treningi idą pomyślnie. Już za tydzień ruszamy na wyspy... Trzymajcie kciuki.
I jeszcze na koniec dodam małą informację niespodziankę. Dla osób, które mnie wsparły i/ lub teraz to czytają przygotowałem wraz z moim partnerami zniżki:
- 10% do Sklepbiegowy.com (sklep internetowy) - kod rabatowy to: kamilklops
http://sklepbiegowy.com/
- 15% do Hammer Nutrition (przy pierwszym zamówieniu) - kod rabatowy to: KA93LE
https://www.hammernutrition.eu/de/
Mistrzostwa Polski Dodano 28.04.2016, godz. 16:02
jak wiecie udała się zbiórka na polakpotrafi.pl z małą ''górką''. W dniu zakończenia akcji właśnie dojeżdżałem do Szczawnicy gdzie następnego dnia był Mistrzostwa Polski w długodystansowym biegu górskim. Bieg dla mnie bardzo pechowy. Na początku myślałem, że moją tragedią jest 6 miejsce, bo jednak przyjechałem po więcej. Niestety przez drobne błędy zniszczyłem palce u stóp. I to było moją tragedią, gdyż uziemiły mnie od biegania na kilka dni. A przecież Transvulcania tuż tuż...
Teraz gdy to piszę jestem gdzieś we Francji w niezwykle ekskluzywnej karczmie McDonald's. To jedyne miejsce, które umożliwia Nam dostęp do internetu. Ten nam potrzebny do sprawdzenia campingów w okolicy oraz napisaniu tego postu.
Ola cierpi i musi zjadać te hamburgery, aby Nas nie wyrzucili...
Do usłyszenia!
100% - udało się! Dodano 18.04.2016, godz. 21:43
udało się! Dokładnie o 20:46, ktoś z Was kupił magiczny słoik klopsów. Serio! I tym o to sposobem zebraliśmy 15000 złoty potrzebne na realizację projektu. Ogromnie, ogromnie dzięki :) Zszedł ze mnie lekki stres, bo to był naprawdę ciężki miesiąc. Przepraszam Was również, za spamowanie w internecie. Teraz już tylko będę pisał o samych ''głupotkach'' biegowych... oczywiście z wyjazdu.
Ruszam 26 kwietnia z Poznania lub Torunia - jeszcze się nie zdecydowaliśmy. Jednak przed tym czeka mnie bardzo ważne wydarzenie. Zawody w Szczawnicy, a dokładnie Mistrzostwa Polski w długodystansowym biegu górskim! Trzymajcie kciuki. Będę walczył o eliminację do Mistrzostw Świata.... uf!
I jeszcze jedna informacja! Projekt się udał, więc i to potwierdzone, że nagrody, które wybraliście do Was przybędą. Czy to za niedługo, czy to za jakiś czas - na pewno będą! Jednak jest jedno ale...
To właśnie Ola wysyła do Was wiadomości z podziękowaniami i też z prośbą o otrzymanie danych do wysyłki pocztówki czy nagród rzeczowych. Nie każdy odpisuje Nam, wiec proszę Was o odpowiedź, czy to tutaj, meilem albo nawet na Facebooku.
Wielu z Was też ma adresy anonimowe, więc jeżeli możecie podać chociaż swoje Imię to będziemy wdzięczni!
Relacja z podróży oczywiście będzie na mojej stronie na Facebooku - Kamil Leśniak fanpage...
Dzięki raz jeszcze i do usłyszenia!
Gratulacje! no i czekam na te magiczne klopsiki. Do zobaczenia w Szczawnicy.
Pozdrawiam
Krzysiek
Długi Finish! Dodano 08.04.2016, godz. 23:26
jest Was już 100 osób, które zaufało mi i wsparło mój projekt. Do końca projektu pozostało 14 dni. Tak naprawdę to więcej niż 1/3 czasu trwania akcji. Super, bo w tym czasie udało się zebrać ponad 9000zł! To kwota, która zobowiązuje.
Długi Finish został, więc tak naprawdę czas aby się pomału pakować. Podróż zaplanowana jest na termin 26 kwietnia, czyli 4 dni po zakończeniu akcji. Trudno ocenić czy się uda! Ja jednak musiałem zaryzykować i zapożyczyć się u brata. Kupiłem wczoraj bilety z Madrytu na Teneryfę oraz z Teneryfy na La Palma. To właśnie tam odbędzie się bieg z cyklu Pucharu Świata w Skyrunningu. Jeżeli się nie uda zbiórka, to będę miał malutki kłopot. Lepiej o tym teraz nie myśleć :P
Jutro ruszam na podbój Zabrza, gdzie wystartuje w Runmageddonie. Impreza typowo do mnie nie pasująca, chociaż już podobną imprezę wygrywałem. Liczę na dobrą zabawę, ale i też rywalizację, którą przedstawi Wam wkrótce pewien portal biegowy...
Dla mnie to idealny moment, aby wyrwać się z Poznania i wyjechać w góry! Także po zawodach, będę latał po Górach Beskidu Małego. Przy okazji podszlifowuję długie zbiegi przed Mistrzostwami Polski w Szczawnicy.
Trzymajcie kciuki i do zobaczenia na szlaku!
Korona Gór Polski! Dodano 30.03.2016, godz. 19:45
ostatnio u mnie więcej było biegania po asfalcie, ale właśnie wróciłem do swojego żywiołu. Góry! Oprócz tego wielkiego projektu staram się rozwijać w różnych innych małych, dużych, widowiskowych, kameralnych przedsięwzięciach. Po to, żeby bieganie było jeszcze ciekawsze.
Korona Gór Polski
Wraz z moją drużyną Inov-8 team, chcemy zdobyć 28 najwyższych szczytów w Polsce. Brzmi pięknie, ale mały haczyk jest. Wraz z koleżanką z zespołu będziemy przez kilka wybranych tygodniu zdobywać jak najszybciej szczyty.
''Formuła jest jeszcze mało znana w Polsce. Na zachodzie określa się ją mianem Fastest Known Time. (FKT). Biegacze ścigają się z czasem na znanych szlakach, z dokładnie i zawsze tak samo wyznaczonym miejscem startu i metą. Dzięki temu każdy może się z taką trasą zmierzyć i poznać swoje miejsce w stawce górskich biegaczy.''
Informacja o projekcie już wisi na:
http://www.magazynbieganie.pl/rusza-projekt-korona-gor-polski-na-szybkosci/
A na mojej oraz teamowej stronie faceboowkej znajdziecie informacje na bieżąco. Tak! Bo projekt już ruszył. Zapraszam do śledzenia.
https://www.facebook.com/kamil.lesniak93/?fref=nf
https://www.facebook.com/Inov-8-team-178457405510077/
Jeżeli chodzi o zbiórkę na projekt ''Jak (z)biegają najlepsi?'', to jest coraz lepiej. Już na koncie mamy prawie 50%, a to naprawdę dużo. Dlatego dziękuje Wam za zaangażowanie i wpłaty. Teraz staramy się o następne 50%. Uda się?
Ja liczę, że tak. Jednak nadal potrzebuje Waszej pomocy. Jeżeli możecie, to proszę Was o przesłanie Waszym znajomym linku do projektu.
Pozdrawiam,
Kamil
Maniacka Dziesiątka! Dodano 20.03.2016, godz. 23:28
Z tym klopsem to może przesada, ale no jestem zadowolony. Wczoraj udało się pościgać w płaskim biegu na 10km w Poznaniu! To mój drugi wyniki w życiu na tym dystansie - 33min 57s! Jak dla mnie rewelacja mimo fatalnego samopoczucia - taka jakaś pogoda, że wszystkich teraz łapią wirusy. Czekam już na następne treningi.
To dopiero 2 dzień pełny zbiórki a już mamy ponad 2000 zł! Dzięki wielkie :) Fajnie się obserwuje to jakie nagrody wybieracie :P Widzę, że książki ''Szczęśliwi Biegają Ultra'' schodzą jak ciepłe bułeczki. A to fajnie, bo gdzieś w tej książce też mnie możecie zobaczyć!
Szczere gratulacje pierwszej wygranej w biegu ultra. Cieszę się , że cały wyjazd okazał się sukcesem. Do zobacz być może na Chudym, a na pewno na Ultra Mazury.
Ps. Ja biegnę teraz coś takiego crotrail . com
Pozdrawiam Wojtek Grzeszczuk