Miło Cię widzieć!

Ładowanie strony

O projektodawcy

W tonacji serca

W tonacji serca

Wrocław

Jesteśmy stowarzyszeniem non-profit skupiającym głównie pasjonatów dźwięku archaicznego (gong, misy tybetańskie, didgeridoo, flety indiańskie, bębny itp). Są wśród nas ludzie w różnym wieku i różnej profesji. Stawiamy na Intuicję i Naturę. Stawiamy na budzenie świadomości, że jesteśmy czymś więcej, niż tylko ciało fizyczne i rozum. Stawiamy na współpracę w myśl zasady:'Ja jestem innym Ty'.

Napisz wiadomość do Projektodawcy

3929 PLN z 3900 PLN

14 Wspierający

Udany! Cel osiągnięty

100%

Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 01.03.2014.

GRA W OTWARTE SERCE

Dodano: 11.02.2015, 12:15
Wiktor Nizio
Wiktor Nizio
Dotota pisząc "Nasze stowarzyszenie" popełnia błąd rzeczowy, gdyż nie jest obecnie prezesem stowarzyszenia "W tonacji serca" (KRS 0000228172), tylko fundacji "Dobre wibracje" (KRS 0000425727), którą prowadzi wspólnie ze swoim kochankiem. Przepisała na nią własność intelektualną gry, bez rekompensaty dla stowarzyszenia, ani bez zgody mojej (sponsora) ani obecnego prezesa stowarzyszenia. Dorocie grozi sprawa rozwodowa, gdyż wysłałem jej mężowi dokumenty za pomocą przesyłki kurierskiej EMS Pocztex (numer przesyłki EE407979821PL) potwierdzające to, że go zdradza. Za publiczne szkalowanie mnie rzekomym zespołem Aspergera grozi jej kolejna rosprawa sądowa, tym razem o zniesławienie. Żądam dowodów na to, że: a) posiadam lub kupiłem pistolet śrutowy, b) Dorota jest uprawniona do diagnozowania zespołu Aspergera, c) jakakolwiek osoba poniosła szkody na skutek mojego wsparcia.
Dodano: 10.02.2015, 16:15
DorotaP
DorotaP
Witam! Mam nadzieje, ze z ponizszych wpisow- ich formy i logiki widac wyraznie, ze mamy do czynienia, prawdopodobnie, z osobą chorą psychicznie. Dowiedzialam sie o tym, niestety, zbyt pozno. Niemniej jednak, poniewaz nekanie mnie trwa juz co najmniej od lipca 2014, a ostatnio ataki wznowily sie i zaczely miec charakter publiczny- zdecydowalam sie na podjecie krokow prawnych z powodztwa cywilnego. Jesli jestem w posiadaniu rzetelnych informacji, czlowiek ten cierpi na zespol asperbergera, zas fakt, ze ostatnio zakupil sobie pistolet gazowy, a potem pistolet na srut, czyni go- w mojej ocenie- niebezpiecznym. Z tego co sie zdazylam zorientowac, choroba ta nie zaburza poczytalnosci i chory w pelni odpowiada za swoje czyny.
OSTRZEGAM wszystkich projektodawcow przed przyjmowaniem wplat od Wiktora Nizio. Nasze stowarzyszenie nie jest pierwsza ofiara jego "wsparcia" i problemow konkretnych osob, realizujacych cele spoleczne. Dorota Pasalska
Dodano: 28.01.2015, 22:43
Wiktor Nizio
Wiktor Nizio
Na stronie Niezależnej Telewizji Janusza Zagórskiego nadal widnieje reklama fikcyjnego projektu Doroty. Wysłałem do Niezależnej Telewizji żądanie usunięcia tej reklamy, załączając dowód wpłaty 3500 zł oraz informację o tym, że projekt nie został zrealizowany. Nie dostałem odpowiedzi, a reklama tam jest. Już po tym jak Dorota Pasalska odeszła z zarządu stowarzyszenia w Tonacji Serca, Janusz pozwolił jej przemawiać na zorganizowanym przez niego zlocie młodzieżowym Harmonia Kosmosu, reklamując "grę". Nie była w zarządzie stowarzyszenia - a więc jak sama twierdzi, nie była w stanie zrealizować projektu nie będąc prezeską stowarzyszenia. Faktycznie utraciła wszelkie zainteresowanie kontynuowaniem projektu dopiero po wypłaceniu swojej przyjaciółce Wioli Ostasiewicz, współorganizatorce projektu, 2500 zł. Dorota twierdzi też, że ona sama została oszukana na 300 zł. Skoro te 300 zł zapłaciła informatykowi, który ją oszukał, 2500 zł Wioli i zapłaciła jeszcze za domenę internetową, to gdzie podział sie kolejny 1000 zł? I skąd Dorota wzięła pieniądze na zakup nowoczesnego ekspresu do kawy na potrzeby Harmonii Kosmosu? Dlaczego Janusz Zagórski nie usunął reklamy Gry w Otwarte Serce, choć wie, że projekt się nie odbywa? Na stronie stowarzyszenia W Tonacji Serca informacja o rozpoczęciu "gry" pojawiła się w dziale aktualności 17 kwietnia 2014. (W tej wiadomości na moją prośbę zmieniono moje nazwisko na Wiktor Singh). Już następna wiadomość (z absurdalną datą 3 sierpnia 2014, którą ktoś widać próbował poprawić na 12 maja 2014), pojawia się informacja o zmianie zarządu. Jak Dorota mi później powiedziała, zmiana zarządu oznacza jej zdaniem, że Dorota wyzbywa się wszelkiej odpowiedzialności za to w jaki sposób dysponuje/dysponowała pieniędzmi, które wpłaciłem jeszcze przed tą datą. Poza tą wzmianką nie ma na stronie stowarzyszenia żadnej informacji o tym jak toczy się "gra", jak się do niej przyłączyć, jak otrzymać żetony, ani kto za nią odpowiada.
Dodano: 27.01.2015, 13:47
Wiktor Nizio
Wiktor Nizio
Skontaktowałem się z Dorotą 26 stycznia. Potwierdziła, że nie jest zainteresowana realizacją projektu, który zainicjowała. Nie potrafiła mi powiedzieć gdzie jest program komputerowy, za który zapłaciłem. Powiedziała, że wie gdzie znajduje się 1500 serduszek, za które również zapłaciłem, ale nie potrafiła powiedzieć przez kogo ani w jakiej formie są teraz wykorzystywane. Moje nazwisko nie znajduje się na stronie internetowej gry, to znaczy, że Dorota nie przyzna publicznie, że wpłaciłem nawet "1 zł lub więcej". Dlaczego nie umieszcza tutaj, na Polak Potrafi, ani na stronie gry, aktualnych informacji o tym jaki jest jej status ani kto w nią gra? Wpłaciłem na projekt 3500 zł, a Dorota bardzo szybko straciła nim zainteresowanie.
Dodano: 26.01.2015, 12:39
Wiktor Nizio
Wiktor Nizio
Dorota mnie oszukała. Za pieniądze, które wpłaciłem, kupiła działkę z altanką dla swojego chłopaka oraz udała się z nim na zagraniczny wyjazd. Wielokrotnie potem molestowali moją dziewczynę nie chcianymi telefonami, prosząc ją o dalsze pieniądze. Darek, za wiedzą i zgodą Doroty, wyłudził od mojej dziewczyny kolejne 500 zł. (Niezależnie od pieniędzy jakie wpłaciłem na projekt). Przez wiele miesięcy składał mojej dziewczynie różne propozycje spania z nim, albo zamieszkania z nim w altance bez wody. O wszystkim się dowiedziałem. Wielokrotnie moja dziewczyna i ja dawaliśmy mu znać, żeby się odczepił. Darek twierdzi, że żadnych pieniędzy ode mnie ani od mojej dziewczyny nie wziął, ale faktem jest, że Dorota do tej pory nie napisała programu, który widnieje w opisie projektu. To co założyła to forum internetowe, którego nie używa w tej chwili żaden z rzekomych 25 członków/sympatyków stowarzyszenia. Próbowałem dowiedzieć się czegoś od Doroty na temat rozwoju 'gry w otwarte serce', ale odpowiedziała na mojego maila, że oddała zarząd stowarzyszenia w inne ręce; odmówiła udzielenia jakichkolwiek informacji. Nie dostałem żadnych 10 ceramicznych serduszek.

Model finansowania: "wszystko albo nic"

Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 01.03.2014 18:06