Polak potrafi!
Added 27.11.2014, godz. 20:40Na pewno dobrze już wiecie, że Polak potrafi
Tym razem o tym jak doszliśmy do tej mądrej myśli na szlaku do Santiago...
"Villaviciosa powitała nas brakiem refugio i chcąc nie chcąc spałem w hotelu, bardzo przyjemnym zresztą.
Za to na mieście spotykam Petra i Jana. Zatrzymali się w innym hotelu. Opowiadają mi historię z Pawłem:
- Szymon, to jest dziwna sprawa, że Ty tego Pawła nie spotkałeś. Bo my codziennie spotykamy jakiegoś Polaka. Jak widzimy się z Pawłem, to nie ma Ciebie i odwrotnie. Jak dziś Paweł mówił nam, że idzie na Primitivo to powiedzieliśmy mu, że na pewno w takim razie spotkamy Ciebie. I patrz! Sprawdza się – śmieją się głośno, a ja razem z nimi myśląc, że jeśli mamy się spotkać, prędzej czy później pewnie nam się to uda.
Po chwili Jan przypomina sobie coś, podbiega do plecaka i wraca do nas niosąc ze sobą… zupkę chińską. Śmieje się i pyta:
- Szymon, co to jest?
- Zupka chińska – odpowiadam
- Tak, zupka chińska. Zgadnij gdzie ją kupiliśmy? – Peter kontynuuje temat.
- Pewnie tutaj – strzelam.
- Dokładnie w Santander, ale w Hiszpanii, masz rację – kiwa głową.
- No ok. Rozumiem, zupka chińska kupiona w Hiszpanii, ale o co chodzi? – pytam zaciekawiony.
Chłopaki śmieją się chwilę po czym Peter dodaje:
- Ta zupka jest robiona w Radomiu, w Polsce. Chińska zupka, sprzedawana w Hiszpanii, a robiona... w Radomiu! Szymon, jak Wy to robicie?! – snuje swój wywód ekscytując się, a potem parskając śmiechem.
- Wiesz Peter – odpowiadam – u nas czasem na naszą zaradność pomysłowość mówi się po prostu - „Polak potrafi”!
Chłopakom bardzo spodobało się to powiedzenie. Wręcz stało się hitem. Kiedy tylko temat schodzi na Polskę i Polaków, pada „Polak potrafi”, a potem gromki śmiech. Fajnie pobyć trochę ze Słowianami!"
Tradycyjnie polecam:
https://polakpotrafi.pl/projekt/tryptyk-z-podrozy