Pisarze nie piszą dla pieniędzy, pisarze piszą dla czytelników
Dodano 22.10.2014, godz. 21:36Drodzy wspierający,
pisałam o tym na fanpage’u „SUDAZA”, ale chciałabym jeszcze bardziej rozwinąć temat w aktualnościach projektu. Tuż przed przystąpieniem do projektu szarpały mną bardzo intensywne uczucia, z których najbardziej dało się zaobserwować strach i niepokój o to, jak książka zostanie przyjęta w środowisku, które na co dzień styka się z ogromną ilością dobrych książek. Sądziłam, że skoro wydawnictwa zaoferowały mi współpracę z uwzględnieniem współfinansowania książki na niebagatelną kwotę, to książka nie jest aż taka dobra, aż tak poczytna, aż tak oryginalna. Przyznam szczerze, że zdarzało mi się zwątpić w konstrukcję fabularną książki, w swój warsztat literacki, w ciąg przyczynowo-skutkowy „SUDAZA”, w nieszablonową charakterystykę bohaterów. Wynikało to z jednego bardzo prostego powodu – zawsze poddawałam się w połowie drogi, sądząc, że nie jestem aż tak dobra, jak inni.
Nie mam zamiaru teraz temu przeczyć, bo pewnie nieraz będę jeszcze borykać się z tą moją nieszczęsną przywarą. Nie chcę jednak, by taki sposób myślenia kierował moim losem. Znalazłam w sobie siłę i odwagę, by powalczyć o swoje marzenia i – z góry nastawiona na krytykę – ze zdziwieniem odkryłam, że ludzi, którym podoba się to, co piszę, jest naprawdę sporo. Zapewne znajdą się krytycy, co jest naturalne i słuszne. Ale ilość pozytywnych odbiorów książki – używając kolokwializmu – po prostu powaliła mnie na kolana! Doświadczeni recenzenci z przyjemnością zamieszczają informację o projekcie, deklarując albo wsparcie projektu, albo zakup książki po jej opublikowaniu. „SUDAZ” intryguje i zaciekawia. „SUDAZ” staje się rozpoznawalny. O „SUDAZIE” wie coraz więcej osób i – co najważniejsze – coraz więcej osób chce mieć ten tytuł na swojej półce w domowej bibliotece.
I tak sobie teraz myślę: „Nie.. nie mogę zawieźć tych, którzy pokładają we mnie nadzieję, którzy we mnie wierzą, którzy chcą przeczytać „SUDAZA” od deski do deski.” Po prostu muszę działać dalej, by udowodnić sobie i innym, że w Polsce da się osiągnąć swoje pragnienia i rozwinąć skrzydła. Nie trzeba wyjeżdżać za granicę, by się realizować. Tu też, mimo przeszkód, czeka na nas sukces. Wystarczy tylko marzyć, chcieć, działać i wkładać wiele pracy w dotarcie do zamierzonych celów. Pomóżcie mi udowodnić te tezy i dać wiarę innym w to, że warto realizować swoje marzenia!
Z „wyrwanymi” myślami blogerów-recenzentów możecie zapoznać się na samym dole opisu inicjatywy. Te słowa, jak i wiele innych opinii, po prostu nie mogły pozostać bez echa w moim postrzeganiu projektu. Nie może się nie udać, mając już teraz tak szerokie grono osób, które chcą zagłębić się w losy bohaterów „SUDAZA”.
Pisarze nie piszą dla pieniędzy. Pisarze piszą właśnie dla takich czytelników. Takie opinie dają nieporównywalnie większą wartość od banknotów i tego nie da się kupić żadnym nominałem.
Dasz radę! : )