Musimy działać, by niemożliwe stało się możliwym.
Dodano 20.10.2014, godz. 10:59Drodzy Wspierający!
Nie udało się – pierwszy cel (25% do końca ubiegłego tygodnia) nie został osiągnięty. Nie mogę jednak załamywać się i mówić, że sytuacja wygląda źle. Dzięki Wam zdobyłam już 20% wsparcia i jestem niezwykle wdzięczna wszystkim, którzy przyczynili się do tego postępu. Jednak od osiągnięcia pełnej puli dzieli mnie jeszcze sporo. Mimo wszystko kłamałabym, gdybym powiedziała, że 80% nie jest możliwe do osiągnięcia. Oczywiście wszystko jest możliwe i dlatego chciałabym wszem wobec ogłosić, że poddam się dopiero po zakończeniu projektu.:)
Zostało jeszcze 33 dni, podczas których może zdarzyć się wszystko. Równie dobrze mogę wygrać marzenie, jak i je przegrać, tracąc całe wsparcie, które zdobyłam podczas trwania projektu. Drugą opcję wyrzucam z myśli i staram się w ogóle nie przyjmować jej do wiadomości. Pragnę doszukiwać się pozytywnych aspektów powstania projektu, które już teraz są dla mnie widoczne. Wiele osób i organizacji dowiedziało się o książce i powiązało ją z debiutującą autorką o nazwisku Aleksandra Zimnik. Widać to po ilości patronatów i wiadomości dotyczących książki na stronach, które regularnie staram się podpinać na karcie projektu.
Szukam dalej, działam, by w mediach internetowych jak najczęściej pojawiał się tytuł książki i odsyłacz do projektu. Pracuję o każdej wolnej porze dnia i nocy nad tym, by „SUDAZ” stawał się rozpoznawalny, a tym samym rodził zainteresowanie w szerokich kręgach książkofilów, książkożerców i miłośników beletrystyki. Nie żyję nadzieją, żyję działaniem, które przybliża mnie mniej lub bardziej do spełnienia marzeń. Nadzieja jest tylko „dopalaczem”, siłą, która potęguję chęć działania.
Moje jednostkowe działanie nie wystarczy jednak, by projekt odniósł sukces. Na jego powodzenie musi pracować więcej osób niż pojedyncza, niezbyt jeszcze znana, autorka. Dlatego proszę Was, byście wspierali mnie w działaniu, byście promowali książkę i polecali każdemu, kto tylko mógłby być potencjalnym wspierającym. Już to mówiłam i powtórzę jeszcze raz – sukces zależy od zgranego i dużego zespołu, którego członkowie dokonają niewielkich wpłat po 1, 5 lub 10zł. Nie słowa się liczą, lecz czyny. Proszę Was o te czyny, które pozornie mogą nic nie znaczyć, ale w efekcie mogą sprawić, że spełnią się czyjeś marzenia.