O projekcie
W tym roku postanowiliśmy znacznie podnieść poprzeczkę względem poprzednich wypraw, zarówno dla Żuka jak i dla nas samych. Chcieliśmy wybrać się na ekspedycję do miejsca najbardziej oddalonego od naszego domu w Polsce. Braliśmy pod uwagę dwa kontynenty: Australię i Amerykę Południową. Ostatecznie wybór padł na Amerykę, głównie ze względu na jej różnorodność, m.in. kulturową czy krajobrazową. Jesteśmy młodymi ludźmi, którzy pragną nowych wyzwań, niespodziewanych zwrotów akcji, odkrywania nieznanego (w tym ludzi, kultury i nowych smaków), a to wszystko kryje w sobie właśnie dzika, tajemnicza i niepowtarzalna Ameryka Południowa.
Już po powrocie z naszej ostatniej wyprawy do Maroko, zaczęliśmy planować ekspedycję do Ameryki. Przygotowania wymagały wielu poświęceń i czasu ze strony każdego z uczestników wyprawy. Tymi dotyczącymi samochodu były:
- demontaż i remont silnika od podstaw,
- remont układu napędowego i zawieszenia,
- kompletna modernizacja układu hamulcowego,
- renowacja wnętrza,
- projekt i montaż systemu audio.
Wyprawę rozpoczęliśmy 31 stycznia b.r. startując z lotniska w czeskiej Pradze. Nasz Żuk wypłynął z portu w Gdyni troszkę wcześniej, bo już 17 stycznia.
Jak wspomnieliśmy jest to pierwsza tak daleka i ekstremalna wyprawa w naszym wydaniu. Przez to wielu rzeczy nie byliśmy w stanie przewidzieć, a komplikacje, które wyniknęły niezależnie od nas (związane m.in. z opóźnionym frachtem Żuka do Ameryki), znacznie pokrzyżowały nasze plany. Zmusiło nas to do dwutygodniowego pobytu w Buenos Aires, w oczekiwaniu na odbiór samochodu w porcie. Chcąc zmienić termin przylotu, musielibyśmy ponieść koszty, na które nie mogliśmy sobie pozwolić.
Skład załogi tegorocznej wyprawy to 6 osób (w tym 3 dziewczyny i 3 chłopaków).
Czeka nas pokonanie najdłuższej do tej pory trasy bo liczącej 12 tys. km, wiodących przez Argentynę, Chile, Peru, Boliwię i Brazylię.
Zdecydowaliśy się na stworzenie projektu na portalu PolakPotrafi.pl, ponieważ jest to podróż naszych marzeń i chcielibyśmy podzielić się z innymi tym wszystkim co tutaj przeżywamy. Co więcej, tak dalekie wyprawy mogą zakończyć się powodzeniem tylko i wyłącznie przy wsparciu innych osób, w zamian za co przygotujemy wspaniałe nagrody. Chcielibyśmy przywieźć Wam kawałek Ameryki Południowej, żebyście poczuli klimat tak odległego kontynentu.
JAK TO SIĘ ZACZĘŁO?
Byliśmy młodzi, kreatywni, spragnieni przygód i otwarci na wyzwania. Połączyły nas wspólne pasje. Chcieliśmy zawojować świat! Podróżować, zwiedzać, poznawać nowych ludzi, kultury i smaki. Tylko jak to zrobić w 7 osób, mając niewielkie środki? Pomysłów było wiele, aż trafiliśmy na Żuka - mikrobusa, którym jednogłośnie postanowiliśmy podróżować – tak powstał projekt ŻUKIEM PRZEZ ŚWIAT.
Żuk ma już na swoim koncie pięć wspaniałych podróży, na których nauczyliśmy się radzić sobie w trudnych i niewygodnych sytuacjach, nabraliśmy zaufania zarówno do siebie jak i do naszego Żuka. Byliśmy już wspólnie w Turcji, Szkocji, na Peloponezie, Krymie i w Maroko. Redukując zbędne koszty udało nam się nigdy nie zawitać do żadnego hotelu. Biwakujemy i ta swoboda dostarcza nam największej radości, na którą czekamy cały rok. Za każdym razem przytrafiały nam się awarie oraz nieprzewidywane zwroty wydarzeń, jednak zawsze udało się osiągnąć cel, a co za tym idzie ogromną satysfakcję i ochotę na kolejną przygodę.
CO NAS WYRÓŻNIA?
Wszystkie wyprawy odbywamy polskim Żukiem, czyli samochodem, który nie został stworzony do podróżowania. Ponadto, poza Polską praktycznie nigdzie nie ma do niego części zamiennych. W związku z tym, nieodłącznymi elementemi naszych wyjazdów są awarie i usterki, z którymi sami musimy sobie radzić w trasie. Dzięki temu za każdym razem przeżywamy nowe, niespodziewane przygody, poznajemy ludzi, ich kulturę i mentalność.
Poruszając się Żukiem nie osiągamy wysokich prędkości, dzięki czemu możemy bardziej cieszyć się podróżą i więcej zobaczyć.
„Nie chodzi o to, żeby być u celu tylko o to, żeby jechać. A 80 km/h to przecież piękna prędkość, dokąd się tu spieszyć.“ – podsumował prowadząc naszego Żuka Rafał Sonik - zwycięzca rajdu Dakar 2015.
EFEKTAMI PROJEKTU BĘDĄ:
Zabieramy ze sobą profesjonalny sprzęt foto-video, co w połączeniu z naszym doświadczeniem pozwoli nam stworzyć niepowtarzalną RELACJĘ FILMOWĄ Z WYPRAWY. Ponadto przywieziemy ogromną liczbę ZDJĘĆ z najciekawszych miejsc, które odwiedzimy. Po powrocie z chęcią zaprezentujemy nasze przygody podczas prelekcji.
Zarówno filmy jak i zdjęcia oraz tworzone na bieżąco relacje z wyprawy z cennymi wskazówkami dla innych podróżników (dostępne na naszym blogu), będą udostępnione na kanale YouTube, fanpage’u na Facebooku oraz na prezentacjach w trakcie spotkań.
Jednocześnie chętnie podzielimy się radami, doświadczeniem i niezbędnym wskazówkami przy planowaniu wyprawy przez innych podróżników.
KOSZTY WYPRAWY DO AMERYKI POŁUDNIOWEJ POLSKIM ŻUKIEM:
- noclegi – 0,00 PLN
- paliwo – 11 000 PLN
- fracht z Polski do Buenos Aires – 15 000 PLN
- wyżywienie – 40 PLN os/dzień
- ubezpieczenie – 600 PLN/osoba
- koszty eksploatacyjne Żuka – 2 000 PLN
- ekwipunek wyprawowy – 5 000 PLN
- szczepienia – 600 PLN/ osoba
- bilety lotnicze – 4 000 PLN/ osoba
- przygotowanie samochodu – 10 000 PLN
- ubezpieczenie Żuka na terenie Ameryki – 500 PLN
- Carnet de Passage – 600 PLN + 20 000 PLN kaucji zwrotnej po powrocie Żuka do Polski w ciągu roku
- fracht Żuka z Sao Paulo z powrotem do Polski – 15 000 PLN
NA CO PRZEZNACZYMY ŚRODKI ZE WSPARCIA
· transport Żuka do OJCZYZNY :)
KUBKI
KOSZULKI
ZESTAW DO YERBA MATE (przykładowy)
obowiązkowy zestaw każdego mieszkańca/ podróżnika Ameryki Południowej (głównie w Argentynie, Brazylii, Paragwaju i Urugwaju) do przygotowania i picia naparu z liści ostrokrzewu paragwajskiego.
SÓL ZE SŁONEGO JEZIORA W BOLIWII
Największe solnisko świata (Salar de Uyuni). Pozostałość po wyschniętym starym jeziorze.
RĘCZNIE ROBIONA BIŻUTERIA (przykładowa)
Kolorowa, pleciona własnoręcznie przez Inków (mieszkańców Peru i Boliwii) lub aromatyczna i kawowa. W zależności od dostępności.
KAWA Z BRAZYLII
Prosto z największych plantacji kawy na świecie. Brazylia jest jednym z głównych producentów kawy. Produkuje rocznie 2,44 mln ton rocznie - dwa razy więcej niż będący w rankingu na drugim miejscu Wietnam.
Do każdego prezentu powyżej 10 zł dołączymy podziękowania na końcu filmu reportażowego z wyprawy do Ameryki Południowej.
Upominki zostaną rozesłane po powrocie Żuka do Polski, czyli w okolicach czerwca/ lipca 2016r. (nie dotyczy pocztówek, naklejek na karoserię, podziękowań na Facebooku i mailowych).