646 PLN z 4100 PLN
13 Wspierający
Zakończony Cel nie został osiągnięty
Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 14.04.2016.
Model finansowania: "wszystko albo nic"
Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 14.04.2016 10:10
Szanowny człowieku, ratuj się. Poszukaj wpisów na forach dotyczących wydania ze "współfinansowaniem" (a właściwie finansowaniem firmy + płaceniem im za korektę i redakcję, której nie widziałam w ich egzemplarzach, promocją robioną za friko przez stado blogerek, które wezmą wszystko i postawią minimum 7/10 - promocja). I poszukaj wśród projektów treści maila. Może dostałeś taką samą?
Btw, lepiej wrzucać na Wattpada, tam przynajmniej będziesz miał rzetelniejszy feedback. I mniej stracisz.
Właściwie trochę nie trafia. Chociaż mógłbyś zrobić taki myk: zatytułować cały cykl "Gdzieś na południe od jakiejś rzeki", żeby to było na okładce i jako podtytuł pierwszej części: "Damy we fiolecie". Wtedy zadanie tytułowania reszty części cyklu miałbyś ułatwione, a jednocześnie oddziaływanie tytułu byłoby odpowiednie :D
Jest w tym trochę prawdy, aczkolwiek jest to książka będąca początkiem serii. Jeśli będę chciał zachować równowagę w tytułach kolejnych książek, to ten, chociaż w istocie ciekawy, będzie wyłamywał się z reguły i tworzył niepasujący do niej wyjątek. "Damy we fiolecie" ma nie tylko uzasadnienie w treści, jest także zaprojektowany pod to aby pasować swoją formą pod cykl. Jednakże dzięki za sugestię! Jeśli jednak mój argument nie trafia do Ciebie, to zastanowię się nad powrotem do starej nazwy.
Witam.
Moim zdaniem poprzedni tytuł był lepszy, bardziej chwytliwy, zaciekawiał i zachęcał. Nowy jest okropnie banalny i nieco pretensjonalny, nawet jeśli jest uzasadniony w treści.
Panie Autor, strzeli sobie Pan tym w kolano, myślę, że nie powinien Pan słuchać w tej kwestii wydawnictwa...
Które dokładnie wydawnictwo zainteresowało się wydaniem Pana powieści? Pytam, ponieważ zarówno sposób przedstawienia kosztorysu, jak i w ogóle sam fakt jego występowania pozwalają mi myśleć, że trafił Pan nie na wydawnictwo, a na firmę wydawniczą, drukującą książki za pieniądze autorów. Proszę uważać na takie „pseudowydawnictwa”, którym zależy jedynie na wyciągnięciu kasy od początkujących autorów. Powierzenie swojego debiutanckiego tekstu takiej firemce to w ogromnej większości przypadków zrujnowanie swojej kariery pisarskiej już na starcie. Radziłbym Panu rozesłać swój tekst do kilku tradycyjnych wydawnictw, w których za wydanie nie trzeba płacić ani grosza, i cierpliwie poczekać na odpowiedź (niemal na pewno nadejdzie przynajmniej jedna pozytywna, jeśli tekst jest dobry).