Tragedia
Added 14.04.2014, godz. 10:03Na trasie Finnmarkslopet spotkała mnie największa tragedia od wielu lat. Na 23 kilometrze, nagle i niespodziewanie umarł Vili, a wraz z nim jakaś duża część mnie. Po jego śmierci nie byłem w stanie kontynuować biegu. Umarł mój przyjaciel i ukochany pies.
Wcześniej słyszałem, że takie rzeczy się czasem zdarzają, ale w najczarniejszych wizjach nie zakładałem, że spotka to mój zespół.
Śmierć psa, zwłaszcza na trasie, to wielka tragedia. Wciąż nie potrafię sobie z nią poradzić. Próbowałem pisać relację z tego wyjazdu, ale idzie mi to strasznie opornie. Proszę o zrozumienie wszystkich tych, którzy na nią czekają. Ona powstanie. Potrzebuję tylko troche czasu, aby się uporać z tym wszystkim i jakoś to poukładać w głowie.
Dziękuję za słowa wsparcia. Pozdrawiam.
Współczuję. Trzymaj się jakoś..
Krzysztofie, jesteśmy z Tobą.