Anna Karej

Od dziecka podążałam swoją drogą. Poddawałam pod wątpliwość to co zastałam. Uczyłam się. Poznawałam świat i ludzi.
Krok po kroku, błąd po błędzie.
Były przeszkody, ale też nikt mi nie powiedział że są zbyt trudne. Więc je mijałam jedna po drugiej.
Od dwunastu lat dzielę się swoimi spostrzeżeniami z moim synem. Widzę, że to działa. Widzę jak każdego dnia staje się cudownym człowiekiem. Silnym. Odważnym. Ciekawym świata.
Dzisiaj wierzę, że nie każdy musi pokonywać kręte drogi, aby to odkryć. Uniknięcie krętych dróg wymaga pomocnej dłoni, bo samemu ciężko jest wzmacniać siebie, odkryć swoją wewnętrzną siłę, czy dostrzec swoje piękno.
Bo wierzę, że w każdym z nas jest piękno, tylko czasami o tym zapominamy.