Miło Cię widzieć!

Ładowanie strony

O projektodawcy

Kaleron

Kaleron

Jelcz-Laskowice

Zajmuję się naprawami sprzętu komputerowego oraz odzyskiwaniem danych. Szczególnie interesują mnie nośniki danych. Budowa, zasady funkcjonowania oraz ich awarie i możliwości uratowania danych. Żeby powiedzieć, że danych nie da się odzyskać nie wystarczy nie umieć tego zrobić - trzeba wiedzieć, dlaczego tych danych nie da się odzyskać. Mądrzejszy ode mnie kolega kiedyś powiedział, że specjalistą nie jest ten, kto umie coś zrobić, ale ten, kto rozumie, jak to działa. Dlatego nie lubię się poddawać:)

Napisz wiadomość do Projektodawcy

240 PLN z 50000 PLN

4 Wspierający

Zakończony Cel nie został osiągnięty

Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 20.03.2019.

Książka o nadpisywaniu danych.

O projekcie

We wspólczesnym świecie trudno spotkać człowieka, który by nie miał komputera. Coraz więcei informacji przechowujemy i przetwarzamy w formie elektronicznej. E-maile sprawiły, że na widok listonosza raczej spodziewamy się oficjalnego urzędowego pisma, a nie listu od kogoś bliskiego. Cyfrową postać ma coraz więcej dokumentów osobistych i firmowych. W formie plików utrwalamy także nasze wspomnienia, zdjęcia, filmy z imprez, wyjazdów i uroczystości. Nie chcemy ich stracić...ale też często nie bylibyśmy zadowoleni, gdyby nasze dane dostały się w niepowołane ręce. Wyciek pewnych informacji może narazić nas na straty finansowe i biznesowe a nawet na odpowiedzialność karną. Inne dane mogą złamać naszą reputację i wizerunek. A nawet jeśli wycieknie coś, co nie przysporzy nam strat ani wstydu - przecież nie zawsze chcemy, żeby wszyscy wszystko o nas wiedzieli.

W jaki sposób nalezy chronić swoje cyfrowe dane, aby nie dostały się w niepowołane ręce? Jak należy usuwać niepotrzebne pliki? Jak oczyścić dysk, który zamierzamy sprzedać lub dać komuś w prezencie? Jakie są możliwości odzyskania skasowanych danych? Czy dane można bezpiecznie i nieodwracalnie usunąć programowo,. czy konieczne jest zniszczenie nośnika? Jakie metody kasowania danych są najbezpieczniejsze? Czy są do tego potrzebne drogie, specjalistyczne programy wykorzystujące złożone algorytmy, czy wystarczy zerowanie darmowym MHDD? W jaki sposób na bezpieczeństwo usuwania danych wpływa dobór odpowiedniego wzorca nadpisywania? Czy żeby zniszczyć dane wystarczą trzy przebiegi nadpisania, czy potrzebne jest aż 35? A może już jednoprzebiegowe nadpisanie skutecznie zniszczy dane, a każdy kolejny przebieg jest tylko stratą czasu i pieniędzy? Czy może na wszelki wypadek jeszcze raz...kto wie, jakimi możliwościami dysponują tajne laboratoria służb specjalnych? Gdzie szukać odpowiedzi na takie pytania? Chyba nie w materiałach marketingowych firm oferujących usługę niszczenia nośników. Zbyt łatwo zauważyć sprzeczności w treści tych materiałów, by można było im wierzyć.

A może warto poznać budowę i sposób działania nośników danych? Tylko jak, skoro ostatnia dobra książka o dyskach twardych została w Polsce wydana ponad ćwierć wieku temu. Lata lecą, technologia się rozwija, pojawiają się nowe nośniki... 

Półtora roku temu nie spodziewałem się, ze temat nadpisywania danych, to materiał na książkę. Myślałem o jakimś artykule, co najwyżej o małym e-booku. Ale im bardziej wgłębiałem się w ten temat, tym więcej spotykałem różnych pomysłów, koncepcji i kontrowersji. W tej chwili mam już ok 100 stron tekstu popartego ponad setką pozycji literatury naukowej i technicznej. Powoli zmierzam ku końcowi. Potrzebuję kupić jeszcze kilka książek (za granicą książka techniczna kosztuje średnio 150 €, w Polsce niestety takich książek brakuje), kilka tysięcy będą kosztowały prace edytorskie, korekta, łamanie tekstu, przygotowanie do druku. Sam druk, to ok. 35 tysięcy. I prawie 5 tysięcy, to prowizja portalu Polak Potrafi - pokrycie ich kosztów i  wynagrodzenie za ich pracę. 

Z fragmentami książki możesz zapoznać się tu:

http://kaleron.pl/Nadpisanie-danych.php

Pod tym linkiem jest także projekt okładki. Wieść gminna niesie, że grafika ma kluczowe znaczenie dla sukcesu projektu, więc bardzo proszę - obejrzyj ją...a może przy okazji przeczytasz parę fragmentów tekstu. Jeśli doczytasz do końca - znajdziesz dane kontaktowe. Ale jest też droga na skróty:

http://kaleron.pl/kontakt.php

Już? A więc idziemy dalej...

Chciałbym, aby ta książka trafiła do informatyków, administratorów systemów informatycznych, osób odpowiedzialnych za ochronę danych osobowych i cyberbezpieczeństwo, decydentów w instytucjach publicznych i finansowych, placówkach ochrony zdrowia, a także nauczycieli, uczniów i studentów kierunków informatycznych.  Kiedy mówimy o cyberbezpieczeństwie, przeważnie skupiamy się na zagrożeniach przychodzących z zewnątrz. Atakach, włamaniach, hakerach, wirusach, botach.... W tym wszystkim umyka ważne źródło potencjalnego wycieku danych - nośnik informacji, który jest sprzedawany, przekazywany razem z komputerem do innej jednostki lub dla innego pracownika, wysyłany na gwarancję, oddawany do utylizacji, a czasem po prostu wyrzucany do śmieci. Brak odpowiedniej wiedzy na temat poprawnego usuwania informacji skutkuje tym, że z jednej strony mamy skandale wywołane tym, że czyjeś poufne lub wrażliwe dane są w łatwy sposób odzyskiwane z dysków znalezionych na śmietniku przez niepowołane osoby, a z drugiej mamy do czynienia z zachowaniami wręcz paranoidalnymi, gdzie stosowane procedury przewidują łączenie wielu czasem bardzo kosztownych metod niszczenia danych...oraz nośników, które też kosztują pieniądze i mogłyby jeszcze posłuzyć.

A może się mylę, może osobiste, firmowe i urzędowe dane nie są aż tak ważne, a książka, nad którą pracuję półtora roku wcale nie jest potrzebna? Gdyby jednak udało mi się zebrać niezbędną sumę, książka powinna być gotowa na przełomie marca i kwietnia, co oznacza, że w połowie kwietnia możesz spodziewać się swojej nagrody:) Czy też książki, którą kupujesz na swego rodzaju przedsprzedaży - bo do każdej nagrody dostaniesz stosowny dowód zakupu. 

Jeżeli uda mi się zebrać 2x więcej pieniędzy, niż sobie założyłem - nic strasznego. Będzie na przetłumaczenie ksiązki na angielski. 

Liczę na to, że ksiązka zarobi. Chciałbym, żeby zarobiła na badania nad odzyskiwaniem danych z zanieczyszczonych, zarysowanych lub uszkodzonych w inny sposób talerzy dysków twardych. Stuprocentowy odzysk z takich talerzy nigdy nie będzie możliwy, ale ile cennych danych można uratować, jeśli uda się przesunąć granice tego, co niemożliwe...:) Tego nie zrobią korporacje, bo o wiele bardziej opłacalne jest zajmowanie się typowymi, rutynowymi problemami, gdzie można wykorzystać gotowe procedury opracowane przez kogoś innego. Tak - nośniki danych to moje hobby. Jeśli masz w życiu jakąś prawdziwą pasję, to rozumesz, co czuję biorąc dysk do ręki:)

Zapraszam do wsparcia mojego projektu. Twoja pomoc ułatwi mi dokończenie tej książki,, podniesienie jej wartości merytorycznej oraz jakości wydania. Będzie też swego rodzaju poklepaniem mnie po plecach:) To też się liczy w świecie coraz bardziej zdominowanym przez plastikowe jednorazówki. Przy okazji proszę także o pomoc w promocji mojej książki. Jestem słaby z marketingu. Liczę się z tym, że o własnych siłach mogę nie dotrzeć do ludzi, dla których ta książka mogłaby być źródłem wartościowej wiedzy.

Filmik przedstawia zachowanie uszkodzonego dysku twardego. Mam nadzieję, ze to ciekawsze, niż gdybym przez 3 minuty opowiadał o wyjątkowości mojego projektu i konieczności dostosowania się do RODO:)  Tak, wiem, zgodnie z zasadami marketingu powinienem właśnie to zrobić a na koniec wezwać do akcji...ale nie chcę Cię na siłę naciągać. Wierzę, że moja książka się sama obroni, ale to Ty o tym decydujesz:)

Model finansowania: "wszystko albo nic"

Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 20.03.2019 22:10