O projekcie
Ja i Babcia Helena. Bardzo byłyśmy sobie bliskie...
Dorosła wyjechałam w świat, na chwilę wróciłam już tylko w odwiedziny. I wtedy opowiedziała mi swoją historię romantyczną. Leżałyśmy razem na łóżku, w środku ciemnej nocy. Nie widziałam ani jej twarzy, ani jej oczu, tylko zarysowany na tle jasnej ściany jej profil... zamarłam w bezruchu, słuchając szokujących dla mnie słów.
Babcia zakończyła wyznania stwierdzeniem: widzisz, taka książka z tego by była... Krótko później zmarła.
Przeczesałam zasoby Archiwów Państwowych, w których potwierdziły się słowa jej opowieści. Spotkałam ludzi, którzy nadal mieszkają tam, gdzie żyła - podzielili się ze mną swoimi wersjami wydarzeń, swoimi emocjami. Wielka przygoda...
Od kilku miesięcy szukałam wydawcy i znalazł się w końcu odważny - Novae Res z Gdyni. Otóż ryzyko wydania tej pozycji kryje się w dwóch elementach: debiut
(po czterdziestce!!! A ja pytam: dlaczego nie?),
gatunek książki: biografia
(żadnego znanego nazwiska).
A co schodzi z półek najszybciej, to lekkie romanse. Wydawca chętny do podjęcia ryzyka podejmie je tylko, jeśli dorzucę się finansowo. Prawie 7000zł.
W Novae Res twierdzą, że pomimo "ciężkiego" gatunku, książka rokuje. Że jest dobrze napisana, skłania do refleksji... Jej tytuł to Żyjemy jeno w snach o sobie. Helena przeżyła swoje życie niczym we śnie. Ja prowadziłam swoje dochodzenie, które dziś wydaje mi się snem. Byłam detektywem w sprawie nieznajomej kobiety, która w innym śnie była moją ukochaną Babcią opatrującą obtarte kolana. My wszyscy przecież żyjemy jakby we śnie...
Pierwsze recenzje fachowców od literatury są bardzo dobre i polecają czytelnikom obiecującą lekturę.
http://beatusvir.blog.pl/2016/02/09/napisalam-ksiazke/
"Helena nie wiedziała, że prawdziwą mistrzynią fałszowania informacji miała dopiero stać się za jakiś czas. Nie podejrzewała nawet, że najwięcej kłamstw podaruje osobom najbliższym. Tym, których będzie kochać najbardziej na świecie; których będzie kochać do końca życia. W jej młodzieńczej wierze w idealną przyszłość nie było nawet cienia podejrzeń, że właśnie ukochanych ludzi trzeba będzie oszukiwać – dla ICH dobra. To z miłości powstaną kłamstwa doskonałe – najdoskonalsze. Nie przyszło jej wtedy do głowy, że z powodu miłości do najważniejszych osób układa się nowe historie życia, znacznie bardziej szczegółowe niż te opowiadane ciekawskim w pracy czy na osiedlu. Dla nich poświęca się prawdę, ponieważ tyle jest warte ICH szczęście. By chronić ukochane osoby, przykłada się całą swoją wyobraźnią i czujnością, tworząc idealne losy, które będą sprawiały wrażenie rzeczywistych. A ich kontynuacja w istniejącej sytuacji musi wynikać z logicznego ciągu, jako oczywiste następstwo".
Od dziecka chciałam być pisarką. Mając osiem lat napisałam pierwsze opowiadanie. Pracowałam w gazecie szkolnej w okresie liceum, pisałam wiersze i opowiadania.
A gdy dorosłam... zawsze były ważniejsze sprawy do załatwienia, zawsze były pieniądze do zarobienia... rok temu rzuciłam dwunastogodzinny dzień pracy, by pisać. Postanowiłam w końcu spełnić to marzenie. Siedzę sobie w pięknym i odludnym miejscu i piszę. I marzę o debiucie pisarskim.
Moje dzeciństwo z Heleną ukształtowało mnie taką, jaką jestem. Ale jej dzieciństwo otworzyło furtkę do mojego debiutu.
Druga pozycja powstaje.
Też o zagmatwanych losach ludzkich, też o wyborach, też o dążeniu do szczęścia... Jednak mój drugi bohater osadzony jest w surowym klimacie i chłodnym krajobrazie Norwegii.
Tu możecie poznać mnie bliżej:
http://beatusvir.blog.pl
https://web.facebook.com/beata.buzan
MÓJ PROJEKT ZOSTAŁ OBJĘTY PATRONATEM
przez
Speak & Taste Languages
Nietuzinkowa Szkoła Językowa, której uczniowie pochłaniają wiedzę wraz z brownie, w atmosferze tak przyjaznej, że niemal rodzinnej
Właściwie to WIĘCEJ niż szkoła językowa,
to PROJEKT KULTURALNO-JĘZYKOWY
http://www.prestigelingua.pl/