O projekcie
Skąd pomysł na dokument?
Dwa lata temu poznałem uroki podróżowania autostopem. Niektórzy moi znajomi twierdzą, że mam do tego tematu ekstremalne podejście - pierwszy raz "złapałem stopa"... w podróży dookoła Bałtyku. Przez kolejne osiem tysięcy kilometrów spędzałem czas z różnymi kierowcami.
Rok temu udałem się w podróż w przeciwległym kierunku - tym razem moim łupem padła największa metropolia w tej części świata, Stambuł. Przez kilka pięknych dni słuchałem skrzeczących głośników minaretów, siedząc w cieniu palm i sącząc gorącą herbatę.
Tak się złożyło, że przez ostatnie dwa lata studiowałem również dość filmowy kierunek (reżyseria dźwięku). Postanowiłem połączyć obie pasje i nakręcić film dokumentalny o podróży autostopem w nietypowy zakątek naszego świata.
O czym to będzie?
Zamierzam wziąć ze sobą w drogę dwie kamery i dwa rejestratory dźwięku. Akcja swoistego kina drogi rozegra się w Iranie. Spytam setki osób o różne życiowe kwestie, uzupełnię to egzotycznymi zdjęciami, dźwiękami bazarów, śpiewami
imamów...
Z połączenia wielu drobiazgowych elementów wyłoni się obraz jednego z ostatnich regionów Bliskiego Wschodu, który nie został dotknięty w ostatnich czasach wojną - nostalgiczne spojrzenie na krainę, której przyszłość nie jest pewna.
Dlaczego Iran?
Rosnąca medialna nagonka sprawia, że zapominamy o magii Orientu. Iran kojarzy nam się z szalonym mocarstwem, a nie z sułtanami, pięknymi księżniczkami, wystawnymi pałacami, latającymi dywanami...
Ponadto istnieje duża luka w obrazie współczesnej Persji. Do krajów europejskich nie przedostają się informacje o nieprawdopodobnej życzliwości i gościnności Irańczyków.
Być może to jedna z ostatnich okazji na uchwycenie tej magii przed wejściem zachodnich wojsk?
"Na co pójdą moje pieniądze?"
Zebrana kwota zostanie przeznaczona w całości na wypożyczenie/zakup (w zależności od tego, co będzie tańsze) dwóch kamer i dwóch rejestratorów dźwięku, wizy do Turcji i Iranu, postprodukcję materiału oraz wysłanie gotowego filmu na pierwsze festiwale filmowe.
"Nie boisz się?"
Nie mam się czego obawiać: spełniam się w roli dokumentalisty. Robię to, co kocham, więc nawet w przypadku poważniejszych kłopotów nie będę żałował - chcę zdążyć odwiedzić (i uwiecznić!) tę piękną krainę przed jej zachodem. Nie jest wykluczone, że wkrótce o Persji będziemy słyszeć wyłącznie w kontekście działań wojennych.
Zawsze istnieje pewne ryzyko... I to właśnie będzie siłą napędową dokumentu: trzymające w napięciu momenty mogą sprawić, że film podbije serca widzów.
Termin zdjęć: sierpień-wrzesień 2013
Patronat medialny: