Zawody Red Bull X- ALPS 2015

O projekcie

 

PROJEKT:

 

 

Nazywam się Paweł Faron i jako jedyny Polak mam zaszczyt wystartować w jednym  z najtrudniejszych rajdów przygodowych Red Bull X-Alps.

Red Bull X-Alps to wyścig przygodowy, którego uczestnicy muszą przede wszystkim świetnie latać na paralotni, ale też mieć pewne umiejętności wspinaczkowe i wytrzymać codziennie  kilkudziesięciokilometrowe marszobiegi z plecakiem po wymagającym terenie.

Już trzeci raz mam zaszczyt znaleźć się w gronie najlepszych pilotów z całego świata. Naszym celem będzie jak najszybsze pokonanie trasy z Salzburga do Monaco z punktami zwrotnymi na wybitnych alpejskich szczytach takich jak np. Matterhorn, Mont Blanc. Jedynym środkiem transportu dozwolonym w trakcie zawodów jest paralotnia . Gdy warunki nie pozwalają na lot można poruszać się pieszo niosąc cały ekwipunek paralotniowy tj. paralotnię, uprząż, zapasowy spadochron, flary, kask, batony energetyczne, wodę i trochę elektroniki: GPS, wariometr i nadajnik, dzięki któremu na bieżąco można śledzić naszą pozycję w internecie. 

Zawody rozgrywane są co 2 lata. W poprzednim wyścigu zająłem 14 miejsce. Aby przedstawić powagę zwodów podaję moje statystyki z poprzedniej edycji:
- czas trwania 12 dni
- pokonanay dytans paralotnią - 1219km
- pokonany dystans pieszo - 584km

Trailer tego rocznych zawodów:

 

Trasa do pokonania w tym roku:

 

Pomagać mi będzie dwóch tzw supporterów, którzy będą podążać za mną samochodem i dbać o moje wyżywienie, odzież i całą logistykę. Można powiedzieć, że będą moim "łącznikiem" z światem. Równie ważny jest sam fakt ich obecności, po kilkudziesięciukilometrach marszobiegu w pełnym słońcu, soczystmy deszczu czy spektakularnej burzy nic nie podnosi tak na duchu jak rozmowa z przyjaciółmi, poklepanie po ramieniu - "Świetnie Ci idzie Paweł, dasz rade". Często wylewają mi kubeł zimnej wody w sytuacjach gdy chcę zrobć coś mało rozsądnego i niebezbiecznego aby zaoszczędzić czas. Podsumowując bez supporterów wyścig byłby nie do ogarnięcia. 

Fotka z jednym z moich supporterów - Piotrkiem :)

 

O MNIE:

 

Moja przygoda z lataniem zaczęła się w zasadzie w wieku 10 lat. Jako mały smyk wpadłem na genialny pomysł, żeby zrobić lotnię i wzbić się w powietrze skacząc z dachu piętrowego domu, na szęście nie miałem wystarczająco siły aby wciągnąć ją tak wysoko. Ostatecznie skoczyłem z garażu. Jak to się skończyło pewnie się domyślacie- dużo bólu i dużo strachu. Jednak okazało się, że strach zamienił się w ekscytację a ból... no cóż- życie:). Podejrzewam, że właśnie wtedy złapałem bakcyla do latania.
W szkole średniej zainteresowałem się wspinaczką. Najpierw były skałki a potem większe góry. Niedługo później stało się to moją pasją, której poświęcałem każdą wolną chwilę. W 1999 r.  postanowiłem zrobić kurs paralotniowy i od tamtej chwili jestem kompletnie zakręcony na punkcie latania :).

Osiągnięcia:

• 2013 Serial Cup 4 miejsce

• 2013 Red Bull X-Alps 14 miejsce, trasa 1030 km. Zabrakło 142 km do mety w Monaco. (ok. 1200 km paralotnią i ok 590 km pieszo)

• 2012 Mistrzostwa Polski 4 miejsce

• 2011 Red Bull X-Alps 17 miejsce. trasa 760 km. pokonane 2/3 trasy (ok 400 km paralotnią i ok 730 km pieszo)

• 2010 Wicemistrz Polski

• 2009 XC Open Manila Australia 1 miejsce

• 2006 r. Mistrz Polski

 

Mistrzostwa Polski 2006 r.

 

Klip z udziłu w Red bull xalps w 2011 r.

 

 

FINANSE:

 

Aby liczyć się w stawcę potrzebuję specjalistycznej i robionej na zmówienie paralotni. Dlatego też zwracam się do Was o pomoc w uzbieraniu potrzebnej kwoty.                               

A mianowicie: 12 000 PLN

Pozwoli mi to na zakup wysokozawansowanego skrzydła Gin boomerang GTO 2.

 

Kolejne cele akcji:

130 % - super lekka uprząż

150 % - super lekki spadochron

160 % - super lekki kask z odpowiednim atestem

175 % - odpowiedni GPS

180 % - super lekkie składane kije

200 % - dodatkowy ekwipunek (buty, odzież itp)

Jeżeli chodzi o koszty startu w zawodach oraz pozostałe wydatki związane z udziałem w wyścigu to zadbali o to moi sponsorzy.

 

 

PARTNERZY:

 

 

Zawody są na żywo transmitowane w internecie. Za sprawą nadajników GPS piloci na bieżąco wysyłają swoje położenie prędkość więc każdy może na ekranie komputera śledzić poczynania zawodników co czyni te zawody bardzo widowiskowe nie tylko dla paralotniarzy ale wszystkic miłośników sportu czy gór. 

Zapraszam na:

                    

 

Mam nadzieję, że spodoba Wam się mój projekt, liczę na dobry występ, gorący doping i że nie zawiodę żadnego kibica :-)

pozdrawiam Paweł,
www.pawelfaron.pl

Media o Twoim projekcie: