O projekcie
Wyprawy skuterem - "Podróż życia, nie do pobicia".
Nazywam się Piotrek, zwykły Piotrek i a to mój niezwykły skuter, Papak - tak to My. Jesteśmy w trakcie, naszej najtrudniejszej podróży. Bijemy rekord Guinnessa w kategorii: "najdłuższa podróż skuterem o pojemności 50 ccm".
Wyruszyliśmy w maju i od tamtej pory nieprzerwanie przemy do miejscowości Magadan, położonej we wschodnich rubieżach Rosji.
Jedziemy po rekord! Mimo wojen, mimo trudności.
Kilkanaście dni temu zostaliśmy osaczeni przez Talibów, dłuższy czas ukrywaliśmy się, przewożąc Papaka powoli przez Afganistan, tak aby niepostrzeżenie wyrwać się ze szponów niesprzyjających nam ludzi. Straciliśmy na to ogromną sumę pieniędzy. Opóźniło to całą podróż: straciliśmy kilka wiz oraz dokumentów. Na szczęście udało się - żyje! żyjemy! Pędzimy przez świat by ustanowić nowy rekord Guinnessa!
Najbardziej mordercze dziewięć dni mojego życia.
Pokonaliśmy Pamir - przez długi czas jechaliśmy na ponad 4 tys.m.n.p.m. Kilka razy wpadliśmy do rzeki, dziesiątki razy się przewróciliśmy. Często po prostu musiałem pchać Papaka, gdyż ten nie miał siły jechać przy tak małej ilości tlenu.
- Praktycznie codziennie pcham Papcia przez kilka, kilkanaście kilometrów, do najbliższej wioski - żeby go reanimować, żeby jechać dalej. Kasa się kończy, siły fizyczne również. Pot kapie z czoła, oddech mamy coraz płytszy. Na szczęscie głowa daje radę! My damy radę! Zawsze!
Rekord Guinnessa? To już nie pierwszy raz!
Raz już pobiliśmy rekord Guinnessa, w kategorii "najwięcej przejechanych kilometrów w ciągu 24 godzin, na skuterze 50 ccm" - Guinness nie uznał go, ze względu na brak warunków "torowych". Tym razem pokażemy im, że nasz poprzedni wyczyn nie był przypadkiem!
Obecnie jesteśmy w trakcie podróży podczas, której chcemy ustanowić nowy rekord Guinnessa w kategorii: "najdłuższa podróż skuterem o pojemności 50 ccm". Przejechaliśmy już 12 tysięcy kilometrów! Obecny rekord to dystans 14 tysięcy kilometrów. Brakuje nam już tylko 2 tysięcy kilometrów, jednak łącznie chcemy przejechać podczas tej podróży około 35-40 tysięcy kilometrów.
Wizy, remonty skutera i benzyna - to największe wydatki.
Serdecznie prosimy Was o pomoc. Kasa topnieje bardzo szybko. Postój w Afganistanie, remonty skutera czy ponowne wyrabianie wiz zjadło bardzo dużo gotówki. Już teraz pijemy wodę z rzek i jemy to co nam dano.
Nie jesteśmy jednak w stanie pokonać przeszkód jakimi są kwestie administracyjno - prawne (wizy, zezwolenia) czy koszta związane z nieoczekiwanymi awariami silnika - wysyłka części z Polski kosztuje majątek. Dlatego tak bardzo prosimy Was o pomoc, dlatego to jest tak istotne i ważne Nie poddamy się jednak!
Pokażmy wspólnie, że Polak Potrafi!
Media o Twoim projekcie:
Piotr Głowacki z Bełchatowa podróżuje na skuterze przez Azję, ale zaczyna brakować mu pieniędzy
Piotr Głowacki z Bełchatowa chce na skuterze pobić rekord Guinessa. Kłopoty w Iranie i Afganistanie sprawiły, że brakuje funduszy na dokończenie wyprawy. Podróżnik z Bełchatowa na skuterze przejechał już ponad 10 tys. km.