W tym nieprzyjaznym świecie zupełnie niespodziewanie pojawia się tajemnicza dziewczyna. Któregoś dnia, zbzikowany szaman Kabuki Jo, po prostu znajduje ją na pustyni. Zupełnie tak jakby spadła z nieba. Jest wyjątkowa pod każdym względem. Piękniejsza niż inne, silniejsza niż większość mężczyzn, diablo zdolna i inteligentna. Ma wyjątkowy dar wpływania na dzikie zwierzęta i radzenia sobie w niezwykłych sytuacjach. Nie pamięta kim jest i skąd się wzięła, ale posiada ogromną wiedzę na temat przeszłości ludzkiej cywilizacji... Ma też dość paskudny awanturniczy charakter.
Podobno tylko szaman Kabuki Jo zna jej prawdziwe imię. Wszyscy inni mówią na nią... Tequila. Tymczasem w powietrzu wyczuwa się nieznośne napięcie. Nad światem ponownie zawisła groza. Niespodziewanie z okien zaczęło bowiem dochodzić odległe, przerażające wycie. Coś się zbliża, coś nadchodzi, a pozostali przy życiu ludzie szepczą między sobą o pewnym proroctwie i o bohaterce, która spadła z nieba...
Tequila będzie regularnie pojawiałas się w krótkich komiksowych historiach publikowanych na łamach dwumieśięcznika "
Coś na Progu". Pierwszy odcinek przygód naszej heroiny trafił do szóstego numeru magazynu. Mamy nadzieję, że dzięki takim pobocznym opowiastkom uda nam się przybliżyć Wam poszczególne elementy uniwersum Tequili i przedstawić część pierwszoplanowych postaci, które pojawią się w powieści oraz pełnowymiarowym albumie komiksowym.
Wejdź z nami do świata Tequili! Pomóż sfinansować projekt wydania przygód pierwszej stworzonej w Polsce heroiny, a na dobry początek – dołącz do naszego profilu na Facebooku. Mamy już prawie tysiąc like'ów! http://www.facebook.com/projekttequila
PIERWSZY FRAGMENT OPOWIADANIA ŁUKASZA ŚMIGLA, pt. "
SEKRET ZIELONEGO BOGA" (Całość wkrótce na http://dobrehistorie.pl/
Dźwięki fortepianu stopniowo cichły, a powietrze wypełnił wachlarz egzotycznych zapachów. Część z nich rozpoznała szybko i bezbłędnie. W budynku, do którego ją wnieśli trzymano niegdyś pradawne zwierzęta. Niezwykle wyostrzony węch podpowiadał Tequili obrazy z przeszłości, których nie mogła pamiętać. Ryby, żółwie, węże, akwaria i terraria – niewiele mówiące nazwy pojawiły się zakodowanym ciągiem w jej umyśle.
Opiekunowie dotarli do szerokich schodów, które opadały w dół razem z częściowo zawalonym dachem budynku. Teraz była już pewna, że wyczuwa także wodę. Bardzo starą wodę, której aromatu nigdy wcześniej nie zasmakowała. Gdzieś tam, u dołu schodów znajdowała się brunatno-zielona tafla prehistorycznej zupy. Ogromny, głęboki, zapomniany przez świat zbiornik, a oni go znaleźli... Mężczyzna, który niósł ją na rękach miał już wyraźnie dość. Serce waliło mu niczym bębny wybijające przed chwilą rytm w tańcu. Zatrzymali się. Drugi oprawca niedbale cisnął Księżniczkę na ziemię. W powietrze wzniósł się tuman kwaśnego kurzu. Opiekun Tequili chciał zrobić z nią podobnie, ale dziewczyna zmieniła ułożenie i zamortyzowała upadek.
Pochodnie zrobione z resztek boazerii oświetlały ogromną salę z nisko zawieszonym, pękniętym sufitem. Centralnym punktem pomieszczenia był gigantyczny basen, którego drugi koniec znikał w mroku pod walącą się ruiną. W Tequilę uderzyło intensywne wrażenie obecności czegoś ukrytego pod gęstą breją. Tym razem mózg nie podsunął jednak żadnego obrazu. Czuła jedynie, że jest to coś bardzo starego i pewnego siebie.
Grubas z trudem łapał oddech, a Tequila, starając się opanować odruchowy atak lęku, szybko analizowała możliwości działania. Nie zdążyła jednak wymyślić nic konkretnego, bo nagle ze skrytej w ciemności wnęki wychynęła postać kapłana. Pływające światło pochodni, które produkowało setki podskakujących cieni, oświetliło jego twarz. Facet wyglądał na zadowolonego. W ręce trzymał stalowe cęgi, którymi dawno temu przecinano ścięgna szykowanym na rzeź świniom. Musiał bardzo dbać o swoje narzędzie pracy, bo wyglądały na świeżo naoliwione. Obserwując go spod przymkniętych powiek, przypomniała sobie jak chwalił skautów, którzy przywlekli ją do obozu, nie wiedząc że pozwoliła im się złapać. Naiwny, stary, krwiożerczy cap. W ogóle nie zwracał uwagi na nagie ciało leżącej przed nim dziewczyny. Kręciło go coś innego – krew, ból i cierpienie ofiar. Szary, przebity kolczykiem język co chwila pojawiał się w kącikach jego wyschniętych ust. Szalony kapłan pasował do tego miejsca jak mało kto...
COSPLAYOWY KONKURS NA TEQUILĘ - Zostań heroiną magazynu "Coś na Progu"! Prześlij swoje cosplayowe zdjęcie w przebraniu Tequili na mail: wydawnictwo.dobrehistorie@gmail.com Każde zdjęcie w przebraniu zostanie nagrodzone unikatowym opowiadaniem Łukasza Śmigla o Tequili w wersji drukowanej (z ilustracją Kasi Babis) oraz zestawem gadżetów związanych z naszą heroiną. Najlepsze zdjęcia zakupimy za honorarium autorskie i opublikujemy w specjalnej kolorowej wkładce w kolejnych numerach "Coś na Progu". W ramach inspiracji - pierwsze wyniki sesji zdjęciowej z naszą redakcyjną Tequilą, w którą wcieliła się Martyna Bieżyńska (stylizacja & makeup Zofia Urszula Kaleta, fot. Jakub Wilk). W razie pytań - czekamy na Wasze maile.