Nazywam się Kuba i mam 14 lat. Urodziłem się i wychowałem w Rzeszowie. W stolicy Podkarpacia uczęszczam także do 2 klasy gimnazjum. Już w najmłodszych latach swojego życia odkryłem w sobie pasję do tworzenia krótkich opowiadań i powieści. Podczas uczęszczania do 3 klasy szkoły podstawowej zrodził się u mnie pomysł, aby rozpocząć pracę nad powieścią fantasy "Pojednanie". Miło zaskoczyły mnie opinie najbliższych przyjaciół i rodziny w stylu : "Ciekawa książka, napisz kolejną". I właśnie w taki sposób rozpoczęła się moja przygoda z pisarstwem...
Napisz wiadomość do Projektodawcy201 PLN z 8200 PLN
6 Wspierający
Zakończony Cel nie został osiągnięty
Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 15.10.2016.
Model finansowania: "wszystko albo nic"
Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 15.10.2016 12:12
14 lat to bardzo młody wiek na debiut. Rzekłbym nawet, że ZBYT młody. Sam, mając bodajże 15-16 lat, z zapałem tworzyłem tekst, który pewnego dnia miał zostać wysłany do wydawnictwa, jednak w pewnym momencie (na szczęście!!) odpuściłem. I Tobie radziłbym na chwilę obecną zrobić to samo. Zaczekaj z tym jeszcze kilka lat - szlifuj warsztat pisarski, kształtuj i usprawniaj swój styl, zdobądź więcej doświadczenia. Przeczytawszy fragment Twojej powieści, mogę powiedzieć, że jak na swój wiek piszesz całkiem dobrze, ale w żadnym razie nie jest to jeszcze poziom druku.
Ponadto zgadzam się z tym, co napisali Tiszka i Dawid. Wydanie (lub raczej - wydrukowanie) powieści w takim pseudowydawnictwie jak Poligraf to de facto zmarnowanie swojego debiutu. Tekst powinno się rozesłać do tradycyjnych (bezpłatnych) wydawnictw. Wówczas zostanie on zweryfikowany przez profesjonalnych redaktorów. I jeśli przynajmniej jedno takie wydawnictwo wyrazi chęć wydania Twojego tekstu, możesz mieć wtedy pewność, że jest dobry (w firmach typu Vanity Press, takich jak Poligraf, takiej weryfikacji nie ma).
Proponuję kontynuować tę rozmowę poprzez e-maila :)
Przeczytaj, proszę, maila, którego wysłałem Ci kilkadziesiąt minut temu.
Mogą, ale nie muszą :) Nadal jednak nie rozumiem, co jest złego w realizacji marzeń?
Jakubie, czy zdajesz sobie sprawę, że firma nie ma ŻADNEGO interesu w publikowaniu opinii nieprzychylnych? A także że i te na stronie mogą nie być prawdziwe?
Zastosowałem się do Twoich rad, zdjęć już nie ma, a co do opinii : http://wydawnictwopoligraf.pl/opinie.php
Jakubie. Po pierwsze primo: polecam lekturę: http://www.prawoautorskie.gov.pl/
Jeśli nie zapłaciłeś autorowi tych grafik czy muzyki, to tak, ukradłeś je. I oferujesz je jako nagrodę na swojej zbiórce. Zastanów się.
Po drugie, jeśli to wydawnictwo, któremu ty płacisz, to owszem, ma dobre opinie - to się nazywa marketing. Zatrudnia się do tego ludzi. Pisza na zamówienie recenzje, opinie i wpisy na forach. A jak to wygląda z punktu widzenia pisarza przeczytaj chociażby to: https://aspirujacypisarz.pl/rok-temu-wyda%C5%82em-ksi%C4%85%C5%BCk%C4%99-i-co-z-tego-d717ec349c5d#.j44pan5zv
Pozdrawiam.
Wydawnictwo cieszy się bardzo dobrymi opiniami w internecie :) W kwotę 8200 zł wliczyłem również opłaty i nagrody dla wspierających. Korekta jest w cenie... Co do grafik i podkładu- nie są skradzione, najwyżej pożyczone na kilkadziesiąt dni :)
Chłopcze, świetnie, że piszesz, ale mam dla Ciebie dwie rady:
- nie wrzucaj kampanii z KRADZIONYMI z internetu grafikami i podkładem muzycznym
- 8200 za wydanie 300 egzemplarzy powieści, zakładam że w wydawnictwie typu vanity, to kradzież, nie wydawanie. Oszukują cię, na dodatek nie licz na zrobienie korekty ani redakcji, bo to się u nich nie dzieje :)