O projekcie
Ryjcio!
Wreszcie będzie. Znaczy, będzie, jeśli niniejsza zbiórka się powiedzie.
Ci z Was, którzy znają Pod kreską, pewnie pamiętają też Ryjcia. Ryjcio jest chrząszczem, który mieszka na pewnej łące i jest nieszczęśliwy. Ma długi ryjek i z tego powodu inni mieszkańcy łąki mu dokuczają. Pewnego dnia Ryjcio nie wytrzymuje i postanawia poszukać jakiegoś bardziej przyjaznego do życia miejsca. Trafia na inną łąkę, na której nikt się z niego nie wyśmiewa, mało tego - mieszkają tam inne chrząszcze z takimi samymi ryjkami jak on. Ryjcio wreszcie czuje się tu jak w domu. Ale to dopiero połowa historii...
Jestem biologiem i rysownikiem. Wydałam do tej pory kilka książek edukacyjnych o przyrodzie. "Ryjcio" ma być moim debiutem fabularnym :) To bajka, a więc wymyślona historia z wymyślonymi bohaterami, w miejscu, które nie istnieje. Ale oczywiście nie byłabym sobą, gdyby to było wszystko. W bajce znajdziecie nawiązania do prawdziwych gatunków zwierząt, które można spotkać na naszych łąkach. Na końcu książki będzie też postscriptum, w którym krótko opisuję zwierzęta będące pierwowzorami Ryjcia i pozostałych bohaterów.
Bajka jest krótka. Razem z dość dużym drukiem, postscriptum i ilustracjami liczy sobie 56 stron A5. Będzie miała twardą okładkę - Ryjcio zasłużył sobie na porządną oprawę :) Plan minimum to druk 400 egzemplarzy. Jeżeli zdarzyłoby się, że zamówionych zostanie więcej książek (w co nie bardzo wierzę, ale - już raz mnie tutaj zaskoczyliście), to koszty druku spadną, będzie można wydrukować większy nakład. Chciałabym, żeby książka była w sprzedaży również po zakończeniu projektu. Być może "Ryjcio" trafi wtedy też do różnych bibliotek dla dzieci, o ile będą go chciały (a może macie jakieś pomysły, jak wykorzystać nadprogramowe egzemplarze "Ryjcia" do zrobienia czegoś dobrego? Jeżeli przekroczymy kwotę zakładaną w projekcie, to będę Was o to pytać).
Nagrody - najbardziej oczywista to egzemplarze "Ryjcia". Oprócz tego zamówię okrągłe drewniane breloczki do kluczy i podkładki pod kubek w kształcie puzzla, oba z wypalonym rysunkiem Ryjcia. Podkładki na stronie producenta wyglądają naprawdę fajnie, szczególnie że dają się ze sobą łączyć jak prawdziwe puzzle :) No a breloczki, cóż, kto nie lubi breloczków. Jeśli nie chcecie niczego kupować, ale po prostu wesprzeć wydanie "Ryjcia", możecie wybrać opcję z samym podziękowaniem mailowym - dostaną je wszyscy, którzy wesprą projekt.
Nagrody "materialne" będę wysyłać pocztą (na terenie Polski!), chyba że ktoś będzie chciał odebrać osobiście w Krakowie.
Kiedy "Ryjcio" się ukaże? Na pewno* w tym roku. Chciałabym zdążyć przed świętami, i myślę, że uda się grubo przed nimi (w listopadzie?). Książka jest już gotowa, złożona do druku, brakuje jej tylko ostatniego spojrzenia... i okładki :) W momencie, kiedy projekt się skończy, ostatnie spojrzenie zostanie rzucone (okładkę zapewne skończę w czasie trwania zbiórki) i książka pójdzie do druku. Potem zamówię breloczki i podkładki, czekając na ich przygotowanie napiszę posta z podziękowaniami na fb, a jak książki i gadżety będą gotowe, to siądę i spędzę parę malowniczych dni na pakowaniu przesyłek.
*zawsze mogą się zdarzyć losowe kataklizmy, które spowodują opóźnienia, na przykład umówiona drukarnia zostanie zamknięta i będę szukać nowej, albo Poczta Polska zastrajkuje i nie będę mogła wysłać książek, etc., ale myślę, że projekt ma akceptowalnie niski poziom ryzyka :)
Gdzie mnie znajdziecie:
jak nie lubicie Facebooka, to mam też bloga, ale jest rzadziej aktualizowany
w moim portfolio możecie obejrzeć m.in. książki, które do tej pory wydałam (w tym Edukolorowankę o ptakach, wydawaną z pomocą PolakPotrafi)
PS Ponieważ prowadzę działalność gospodarczą, to powinnam poinformować Was o przetwarzaniu Waszych danych osobowych, jeśli dołączycie do zbiórki (wszyscy kochamy RODO, prawda?). No więc jak zbiórka się powiedzie, to będę potrzebować Waszych danych, żeby tego Ryjcia i całą resztę do Was wysłać. Więcej możecie poczytać na mojej stronie, a jak macie jakieś pytania, to do mnie śmiało piszcie.