O projekcie
Moim najważniejszym i podstawowym celem jest przejechanie trasy z Innsbrucka do Nicei przez włoskie, szwajcarskie i francuskie Alpy. Trasa wyniesie około 2000-2200 kilometrów, ale odległość nie gra roli - liczy się to, co przeżyję w podróży. Planowany czas to 4-5 tygodni, od połowy sierpnia 2016. Stworzona przeze mnie trasa jest zarysem, liczę na Waszą pomoc i wskazanie ciekawych miejsc, które mógłbym zobaczyć po drodze. Chodzi głównie o te mniej znane, nieoblegane aż tak bardzo przez turystów. Chcę, żebyście razem ze mną tworzyli ten projekt, byli jego częścią. W Internecie nie udało mi się znaleźć kogoś, kto przejechałby tak długą drogę z sakwami, w Alpach - jeżeli znacie kogoś takiego, to również proszę o kontakt - każde doświadczenie i porada będą dla mnie bardzo pomocna!
Po powrocie chcę stworzyć multimedialny przewodnik po trasie, z szczegółowymi opisami miejsc, profilami podjazdów, fotkami i filmikami. Będzie on jedną z nagród :)
Równie ważne jest dla mnie pokazanie, że mimo przewlekłej i trochę "upierdliwej" choroby, jaką jest astma, można robić, co tylko się chce i spełniać swoje marzenia - nie warto się zniechęcać czy poddawać trendowi astma=brak aktywności. Astma to nie wymówka!:)
Kocham Polskę, dlatego jednym z moich celów jest wiezienie ze sobą flagi i promowanie Polski za granicą. Jestem dumny z mojego pochodzenia i uważam to za bardzo ważne, by pokazać całemu światu, że Polak potrafi!
Młody jestem, toteż jeżdżę krótko - dopiero od czterech lat i nie mam wielu potężnych przedsięwzięć na koncie. W tym czasie przejechałem trasę wzdłuż wybrzeża, wschodniej granicy, a rok temu dookoła Polski:
Jak wspominałem, liczę na Was, Wasze doświadczenia, Waszą wiedzę. Chciałbym zachęcić Was, byście podsyłali mi miejsca, które warto zobaczyć po drodze, żebyście pomagali nadać kształ tej wyprawie. Promujmy kolarstwo, podróże i Polskę. Pokażmy, że mimo różnych utrudnień nie warto rezygnować z marzeń! :)
Przyłączcie się do mnie!
Oficjalny start będzie w Innsbrucku, a meta w Nicei. Co dalej? Dużo zależy od Was, ale jest kilka miejsc, których absolutnie odpuścić nie mogę: Passo Pordoi, Passo Gardena, Stelvio, Furkapass, Simplonpass, Col du Petit Saint-Bernard, Alpe d'Huez, Col d'Izoard czy Col de la Bonette - przełęcze niepowtarzalne, niezwykłe, wyjątkowe, bez których nie wyobrażam sobie tej podróży. :)
Spełnianie marzeń to cel naszego życia, nie chcę odkładać tego na później, chcę wycisnąć ile się da. Wierzę, że macie podobne podejście, nie jesteście bierni i nie odkładacie swoich planów na później, a jeśli tak jest - ten projekt to idealny moment żeby to zmienić.
Proszę o wsparcie! :)
Na co wydam uzbieraną kwotę?
Wyjazd w Alpy, a więc w moim przypadku do Włoch, Szwajcarii i Francji wiąże się z wysokimi kosztami, przede wszystkim jedzenia i noclegów. Na tym drugim oszczędzę w pewnym stopniu poprzez noclegi na łonie natury, ale koszty żywności są niestety przeszkodą nie do obejścia. Przez wakacje udało mi się przepracować całe dwa miesiące, dzięki czemu jestem w stanie kupić odpowiedni osprzęt. Dzięki temu pieniądzy potrzebuję na:
- żywność - 1300 zł,
- podróż autokarem w obie strony (część kosztów) - 500 zł.
Co, jeśli uzbieram więcej?
1800 złotych to minimum, które nie gwarantuje optymalnych warunków podróżowania. Na pewno pieniądze przeznaczę na kamerkę na rower - trochę szkoda byłoby robić zdjęcia aparatem w telefonie będąc w tak niezwykłym miejscu. :) Poza tym, każda złotówka może uratować mnie przed noclegiem w namiocie podczas ulewy. :)
Pisali o mnie:
- Gniezno24,
- e-Gniezno,
- moje-gniezno.