Bart
O projekcie
Gdzie tym razem Barta niesie?
Na ulicach mieszka tysiące bezdomnych psów i taki przydrożny burek w wersji solo lub w grupie zorganizowanej to norma. Moja nogawka może być na podarcie niezwykle narażona. Po lasach hasa ok. 6 tysięcy niedźwiadków. Jeżeli nie chcę zostać zjedzonym to podobno lepiej pohałasować niż próbować chodzić niezauważonym. Tamtejsza waluta jest z.. plastiku. Mogę próbować zatem spontanicznego wybryku i z forsą w spodniach wylądować w wodnym zbiorniku. Zagadkowo miało być, ale wcale nie będzie, bo tytuł projektu zdradził już gdzie w tym roku Bart pedałować będzie.
Tegoroczny kilometraż trochę mnie onieśmiela, ale życzę sobie zobaczyć miejsca warte odwiedzenia. Po drodze czekają mnie wszechstronne krajobrazy, kolorowe Karpaty, drewniany Maramuresz cerkwiami opływający i transylwański region swoją historią ujmujący. Z wysiłku trochę poprzeklinam na trasach takich jak Transforgarska czy Transalpina. Tysiąc pięćset wymaga nieco pokory i bije na łeb na szyję moje dystanse za poprzednie dwa sezony.
Trasa Transforgarska (Rumunia). Tutaj kręcono jeden z odcinków Top Gear.
To już trzeci projekt Rowerowej Robinsonady. Dzięki Wam ten zeszłoroczny i sprzed dwóch lat został zrealizowany! Z Waszą pomocą kręciłem dumnie korbą po Chorwacji, Czarnogórze, Bośni i Albanii. A w ramach podziękowań zasypałem Was pocztówkami i koszulkami. W tym roku czeka więcej nagród i wybierać można będzie pomiędzy innymi fantami: kubkami, brelokami, magnesami. Wszystkie znajdziecie po prawej stronie z możliwością wsparcia mnie w pieniężnej formie.
Po co takie masochistyczne nogami kręcenie?
Moim celem jest oczywiście swoich ambicji spełnienie. To w rzeczywistości za pomocą roweru będzie globu okrążenie, a kolejną podróżą rowerową buduję niezbędne doświadczenie. Jeżeli Tobie również przychodzi do głowy takie uniesienie to wiedz, że nic nie stoi na drodze, dopóki wierzysz w to codziennie.
Coś o sobie ..
Mówią na mnie Bart, czasem "Łysy" ze względu na te ostatnie kilka włosów na głowie. Szczerze, to drugie określenie, wywołuje we mnie delikatne wrzenie :) Kocham rower i na co dzień się z nim nie rozstaję. Zabieram go ze sobą do pracy, na weekendowe wypady, dłuższe wyprawy i myślę o nim kiedy rano wstaję. Rozumiecie sami... Jestem do niego przywiązany wieloma wspomnieniami.
Na co zbieram?
Dotychczasowa kamera wyprawowa bardziej nadaje się na śmietnik niż nagrywanie. Dlatego właśnie nową życzyłbym sobie zdobyć co by w lepszej jakości przybliżyć Wam moje całodzienne pedałowanie.
Jak co roku niektóre wydatki powodują, że nogi nieco zmiękły a do zakupu wspomnianego produktu potrzeba aż kilkanaście rewersów Władysława II Jagiełły. Ale warto bo najnowsza wersja Xiaomi nawet GoPro 5 jest w stanie pogonić. Z Waszą pomocą mam szansę się poprawić bo co roku chcę jeszcze lepszy materiał wideo Wam odpalić. Jeżeli banknotów uzbieram więcej niż projekt przewiduje to zakupię do kamery gimbala który obraz doskonale stabilizuje. Dla zachęty zapraszam na kanał Robinsonady gdzie sami możecie obejrzeć efekty zeszłorocznej albańskiej eskapady.
Kiedy już podróż dobiegnie końca zaproszę Was na po-wyjazdowe spotkanie, które będzie miało miejsce w m.in. „Południku Zero”, w Warszawie, ale nie tylko tam dlatego śledźcie moje facebook'owe doniesienia uważnie :)
Już teraz dziękuję za każde Wasze wsparcie. Wierzę, że po raz kolejny zapiszecie się na mojej podróżniczej karcie. Samych przygód i podróży bez jednej nawet troski życzy Wam..
Bart Borkowski
Fanpage
Kanał YouTube
Blog
tel. 733 98 57 25
@ bartosz.borkowski87@gmail.com