Miło Cię widzieć!

Ładowanie strony

O projektodawcy

pendzel5kj

pendzel5kj

Gdynia

Marcin Stencel – odwiedził Park Narodowy Madidi w trakcie 12-dniowej wyprawy w 2010 roku i od tamtego czasu nie może przestać myśleć o tym, żeby tam wrócić. Uczestniczył również w trzytygodniowej wyprawie do lasu równikowego w Peru do plemienia Matses. Obie wyprawy zrealizował wraz z żoną Kariną, z którą przez 14 miesięcy nieprzerwanie podróżował po Ameryce Południowej. Był w ponad 50 krajach, zdobył kilka niewymagających technicznie szczytów (m.in. Mont Blanc, Kazbek, Kilimandżaro, Stok Kangri, El Misti, Pico Bolivar). Z Kariną od 2011 roku organizuje Gdyńskie Warsztaty Podróżnicze „Wyjdź w Świat”. Dwa lata temu do rodzinnego teamu dołączył Antoś, który zdążył odwiedzić już Zakaukazie i Azję Centralną (Kazachstan i Kirgistan). Prowadzą bloga www.karinaimarcin.pl

Napisz wiadomość do Projektodawcy

581 PLN z 6000 PLN

25 Wspierający

Zakończony Cel nie został osiągnięty

9%

Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 13.08.2015.

Rio Madidi 2015

O projekcie

Park Narodowy Maididi w Boliwii to jeden z najbardziej zróżnicowanych biologicznie obszarów na świecie i jedno z najtrudniej dostępnych miejsc dla człowieka. Cały czas odkrywane są tam nowe, endemiczne gatunki roślin oraz zwierząt, takie jak np. odkryta w 2004 roku małpa Madidi Titi (Callicebus aureipalatii). O niedostępności parku świadczy ponadto obecność plemienia nieutrzymującego kontaktu ze współczesną cywilizacją – Toromona

W drugiej połowie sierpnia chcielibyśmy wyruszyć do parku, aby dotrzeć do źródeł i spłynąć tratwą dziką rzeką Madidi do jej ujśćia z Rio Beni. Dystans do przepłynięcia to ok 350 km. Szacujemy, że na jego pokonanie będziemy potrzebować od 2 do 3 tygodni. Nie chcemy się spieszyć – Park Madidi to prawdziwe królestwo zwierząt, jedno z ostatnich miejsc na ziemi, gdzie z dużym prawdopodobieństwem można spotkać jaguara, harpię, anakondę czy wydrę olbrzymią (ariranię). Codziennością są widoki wygrzewających się na słońcu nad brzegiem rzeki kapibar czy kajmanów.

Po co?

Chcemy dotrzeć tam, aby dokonać dokumentacji fotograficznej tego wyjątkowego miejsca zanim ulegnie dewastacji - w planach bowiem jest budowa przez sam środek parku drogi mającej połączyć miasta Apollo i Ixiamas. Tym samym mamy nadzieję przyczynić się do zainteresowania sprawą parku opini publicznej. Mamy nadzieję, że rozpowszechnienie informacji na temat parku przczyni się do wzrostu atrakcyjności rejonu jako atrakcji turystycznej i doprowadzi do porzucenia planów budowy drogi i innych inwestycji na terenie parku na rzecz czerpania korzyści finansowych z turystyki przy jednoczesnej ochronie przyrody.Wspierając nasz projekt możesz zatem dołożyć cegiełkę do ochrony tego miejsca!

 

Na co przeznaczymy zgromadzone środki?

Jeśli uda nam się zebrać 100% zakładanej kwoty, przeznaczymy ją na pokrycie kosztów biletów lotniczych do Boliwii.

Zebranie 130% pozwoli nam na dofinansowanie zakupu sprzętu, który znacząco zwiększy nasze bezpieczeństwo w trakcie wyprawy i umożliwi codzienne aktualizowanie naszych postępów - nadajnik SPOT.

Zebranie 150% umożliwi nam zainwestowanie w lepszy sprzęt fotograficzny, dzięki któremu przywieziemy lepszą dokumentację fotograficzną i filmową z wyjazdu.

Nagrody prześlemy uczestnikom w przeciągu miesiąca od zakończenia projektu (planowany powrót do Polski z wyjazdu to początek października).

Strona internetowa projektu: www.madidi.pl

Profil na Facebooku - kliknij tutaj.

Dlaczego crowfunding?

Celem naszego wyjazdu jest nie tylko przeżycie przygody, ale przede wszystkim rozpowszechnienie informacji na temat Parku Narodowego Madidi i jego przyszłości. Dzięki crowdfundingowi uda nam się dotrzeć z tą informacją do większej liczby ludzi, a każdy ze wspierajacych będzie miał poczucie, że przyczynił się do ochrony tego miejsca.

O Nas:

Poznaliśmy się ponad 15 lat temu na zbiórce harcerskiej w Gdyni i do dzisiaj pozostajemy czynnymi instruktorami Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Ponad 10 lat temu pojechaliśmy razem w Gorgany, nazywane czasem ostatnimi dzikimi górami w Europie, i tak zaczęła się nasza pasja odkrywania miejsc poza utartym szlakiem. Od tamego czasu podróżowaliśmy razem m.in. po Birmie, Laosie i Gruzji, gdzie weszliśmy razem na Kazbek (5033 m n.p.m.).

Marcin Stencel – odwiedził Park Narodowy Madidi w trakcie 12-dniowej wyprawy w 2010 roku i od tamtego czasu nie może przestać myśleć o tym, żeby tam wrócić. Uczestniczył również w trzytygodniowej wyprawie do lasu równikowego w Peru do plemienia Matses. Obie wyprawy zrealizował wraz z żoną Kariną, z którą przez 14 miesięcy nieprzerwanie podróżował po Ameryce Południowej. Był w ponad 50 krajach, zdobył kilka niewymagających technicznie szczytów (m.in. Mont Blanc, Kazbek, Kilimandżaro, Stok Kangri, El Misti, Pico Bolivar). Z Kariną od 2011 roku organizuje Gdyńskie Warsztaty Podróżnicze „Wyjdź w Świat”. Dwa lata temu do rodzinnego teamu dołączył Antoś, który zdążył odwiedzić już Zakaukazie i Azję Centralną (Kazachstan i Kirgistan). Prowadzą bloga www.karinaimarcin.pl

Piotr Dudojć – swoją przygodę podróżniczą rozpoczął od wypraw w Karpaty na Ukrainię i do Rumunii. Wielokrotnie wracał na wschód na Ukrainę, Białoruś i Litwę. Podróżując po Bliskim Wschodzie zwiedził Turcję, Syrię i Jordanię. Odwiedził Kubę, na której współprowadził zajęcia dla nielegalnej drużyny skautowej. Podróżował po Birmie, Tajlandii, Laosie, Kambodży i Gruzji.

 

Model finansowania: "wszystko albo nic"

Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 13.08.2015 18:06