Kwartalnik PSTRYK MYK powstał z myślą o polskich dzieciach mieszkających poza Polską. Po latach pracy z polskimi dziećmi w Belgii zauważyłyśmy, że istnieje zapotrzebowanie na tego typu publikację wśród coraz większej liczby dzieci polskich emigrantów rodzących się i wychowujących za granicą, pochodzących ze związków mieszanych, dzieci znających słabo język polski lub wcale go nieznających.
PSTRYK MYK to kwartalnik zachęcający do odkrywania Polski i całego świata!
34490 PLN z 98500 PLN
186 Wspierający
Zakończony Cel nie został osiągnięty
Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 19.01.2018.
Model finansowania: "wszystko albo nic"
Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 19.01.2018 23:11
Dzień dobry,
Dziękujemy za komentarz. Już spieszymy z wyjaśnieniami.
1.Tak, powstały już 4 numery. Udało nam się je wydać, jak tłumaczymy w filmie, dzięki dofinansowaniu z ambasady RP w Brukseli i sponsorom, polskim przedsiębiorcom mającym firmy w Belgii. Oni płacili za druk i transport z Polski. Dotąd nie sprzedawałyśmy PSTRYKA. Był bezpłatnie rozdawany dzieciom w szkołach, można go było także dostać w konsulacie lub u kilku polskich psychologów pracujących z polskimi dziećmi w Belgii. Żeby móc numer sprzedać, trzeba być w stanie go wydać, a my jak wyjaśniamy poniżej (pkt 4), nie mamy już na to środków.
2. Zbiórka odbywa się za pośrednictwem polskiego portalu, gdyż jest kierowana do rodziców dzieci czytających po polsku - głównie do Polonii, ale tez osób związanych z Polską i ich rodzin. Umieszczenie kampanii na francuskiej lub angielskiej platformie utrudniłoby nam dotarcie do osób, które chcemy zainteresować projektem. Język polski jest tym co nas łączy, bez względu na kraj, w którym mieszkamy. Z zamiarem crowdfundingu nosiłyśmy się od 1. numeru, bo jest to popularna forma zbiórki społecznej, która umożliwia współdziałanie i zaangażowanie się innych w tworzenie. Przykład Kosmosu utwierdził nas w przekonaniu, że warto spróbować.
3. Potrzebnych jest wiele mądrych czasopism, nie jesteśmy konkurencją Kosmosu. Znamy się i wspieramy nawzajem :-) Kosmos jest dla wszystkich dziewczynek (i reszty świata) w Polsce, PSTRYK MYK jest dla polskich dzieci za granicą. Ponieważ mamy w planie sprzedaż przez Internet, będzie go można kupić wszędzie, i w Stanach i w Europie Zachodniej, w Polsce także. O czym piszemy i jaki jest PSTRYK może Pan przekonać się, ściągając sobie któryś z poprzednich numerów w formie PDF:
https://issuu.com/pstrykmykkwartalnik
Najnowszy numer można natomiast za symbolicznych parę centów zamówić tu:
http://polskaksiegarniainternetowa.eu/p/419569/pstryk-myk-nr-342017-kwartalnik-dla-polskich-dzieci-za-granica
4.
My również startujemy od zera. Nasze pismo robiłyśmy społecznie przez cały rok motywowane misją edukacji polonijnych dzieci – z grantów i pieniędzy od sponsorów opłacałyśmy druk i transport z Polski. Natomiast dystrybucja, setki godzin pracy merytorycznej, skład, grafika, teksty, logistyka, to praca wielu osób pro publico bono. Dotychczasowe źródła finansowania już się skończyły i musiałyśmy stanąć na głowie, by wydać czwarty numer (już bez wsparcia ambasady). Jednocześnie od samego początku dostawałyśmy maile od Polonii z różnych krajów, do której jakimiś tajemniczymi ścieżkami PSTRYK docierał, z prośbą, by był dostępny także u nich. Zbieramy wiec na to, żeby zdobyć środki, które pozwolą także oprócz kosztów realizacji pisma pokryć bardzo duże koszty dystrybucji za granicą. Liczymy jednocześnie na to, że zyski ze sprzedaży tych dwóch numerów pozwolą nam na wydanie kolejnych dwóch i tym samym będziemy w stanie zrealizować plan prenumeraty rocznej w 2018 r., wywiązując się tym samym z zobowiązania, które podjęliśmy wobec darczyńców i przede wszystkim zamierzamy podjąć wobec czytelników.
Pozdrawiamy Pana serdecznie i zachęcamy do wsparcia naszego projektu.
Witam. Projekt wydaje mi się ciekawy, ale mam kilka pytań.
Jak rozumiem z opisu, kilka numerów już powstało, po co więc zbiórka na wydanie 2 dodatkowych numerów, by móc je potem sprzedawać, skoro mogą Panie sprzedawać każdy kolejny wydany numer?
Mówią Panie, że jest zainteresowanie pismem w Belgii i kilku sąsiadujących krajach, dlaczego więc zbiórka prowadzona jest w Polsce?
Ostatnio w Polsce powstał dwumiesięcznik - Kosmos. Czy chcą się Panie stać konkurencją dla tego pisma i sprzedawać go też w Polsce? Czym pismo będzie różniło się od Kosmosu?
Skąd taka kwota - prawie 100.000zl na wydanie dwóch numerów? Kosmos zbieral podobna kwotę (na dwumiesięcznik), ale pismo startowało od zera.
Z góry dziękuję za wyjaśnienia.
Pozdrawiam.
Marian z Krakowa