Jesteśmy uczniami klasy maturalnej o profilu matematyczno-fizycznym, w I Liecum Ogólnokształcącym w Słupsku. Nasza klasa uczestniczyła w wielu konkursach i projektach m.in. w międzynarodowym konkursie CanSat. W ostatnim czasie stworzyliśmy mobilne planetarium, które praktycznie każdy może zbudować na własną rękę, a w czerwcu tego roku zaprezentowaliśmy je na międzynarodowej konferencji IPS, która odbyła się w Centrum Nauki Kopernik.Niedawno zakwalifikowaliśmy się na konferencję FabLearn na Stanford University, poświęconą nowoczesnym metodom oraz narzędziom, które mogą być stosowane w edukacji.
Napisz wiadomość do Projektodawcy30594 PLN z 28000 PLN
191 Wspierający
Udany! Cel osiągnięty
Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 07.10.2016.
Model finansowania: "wszystko albo nic"
Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 07.10.2016 13:01
Super, gratuluję, czekam na relacje z USA :3 może zalozcie jakiegoś snapa i wrzucajcie na MyStory a jak taki już istnieje to poproszę nazwę :D
Super!!! Gratulacje. Udanego wyjazdu. Pozdrowienia dla Was i opiekuna od Team Conradi z Gdańska ;)
Wielkie gratulacje!!!! Udało się!!!
Gratulacje! Bardzo się cieszę, że udało się zebrać niezbędne fundusze :)
W sprawie nagród, będziemy kontaktować się indywidualnie drogą mailową, oczywiście każdemu przysługuje cała pula nagród którą wybrał podczas wpłaty. Bardzo dziękujemy wszystkim za wsparcie!
Jak niektórych boli ,że innym się udaje kamarova.Nie podoba się to nie wspieraj i odczep się od tego projektu.Ja też mogę napisac ,że po co wspierać coś tam skoro ja z tego nie skorzystam!Masakra!Super dzieciaki !!!
nazwy firmy podać nie mogę, ale pogadałam i dziś wieczorem będzie wpłata :)
mam jeszcze pytanie techniczne:
czy z puli nagród w danym limicie kwotowym można wybrać tylko jedną, czy trzeba cały zestaw, który jest przypisany do danej kwoty?
A jak wygląda sprawa wspierania z OptiNavu? Pani Śmigielska ze swoim zawzieciem dużo mogłaby zwojowac. Powodzenia ziomki!
Niech wam się uda! Wspieram i pozdrawiam. Jolanta Nitkowska-Węglarz
Oczywiście że szukaja, i na szczęście sa przyjazne firmy, które wspierają projekt.
Jak Masz jakieś firmy na uwadze prosze podaj. Oprócz zbiórki uczniowie uczęszczaja jeszcze normalnie do szkoły.
czy organizatorzy zbiórki szukają w sposób bezpośredni darczyńców?
może rundka po firmach w Słupsku i okolicach ( strefa ekonomiczna, Włynkówko, Redzikowo itp.)
jak spytałam szefa, czy firma mogłaby wesprzeć ten projekt, odpowiedział, że jakby się postarali i do mnie przyszli to bym się zastanowił
czasu już coraz mniej
"kamarova" A mi się wydaję, że masz po prostu najzwyczajniejszy w świecie ból doopy - może Ciebie ktoś kiedyś nie docenił / nigdy nawet nie miał okazji doceniać, bo niby za co? Projekt ma prawo Ci się nie podobać, ale skoro są ludzie, którzy z przyjemnością wpłacają tutaj pieniądze - nic Ci do tego, bo to są ich własne, ciężko zarobione pieniądze - ewentualnie instytucje, które uznają, że zyskają na wsparciu takiego projektu i nie potrzebują opinii takiego specjalisty, jak Ty, żeby w tych licealistów zainwestować, pomóc im. A, że coś Ci się nie mieści w głowie - no cóż... Bywa. To już nie ich wina. Grupa młodych ludzi zrobiła coś z niczego, bez żadnych dofinansowań. Zrobili coś, co mogą zrobić uczniowie w każdej pierwszej lepszej szkole i wiele sie przy tym nauczyć - masz namacalną wartość tego projektu. Wartość, którą doceniło Centrum nauki Kopernik, czy Stanford - porównywanie autorytetów tych podmiotów z Twoim ( z całem szacunkiem) sobię daruję. Skoro to oni dostają, a nie łazik ( przedstawiciel projektów, które zawsze mają dofinansowania np. z uczelni) to widocznie jest zapotrzebowanie na planetarum uczniów ze Słupska, a nie łazik. Idąc Twoim tokiem rozumowania - jaką wartość "namacalną" ma łazik, czy pojazd? Bo dla mnie nie ma żadnej. Skoro ktoś nie dostaje nawet złotówki, to widocznie jego projekt nie jest ani złotówki wart, albo po prostu nie ogarnia życia. Grupa młodych ludzi zrobiła coś ponad, z nakładem jedynie własnych pieniędzy i wsparciem rodzin. Ktoś ich zauważył, docenił, zaprosił. Otworzyła się przed nimi szansa przedstawienia projektu w takim miejscu i gronie, o którym nawet nie marzy większość licealistów. Zrobili coś, co ludzie docenili i doceniają - otwiera to przed nimi olbrzymie możliwości, rodziny jednak nie są w stanie sfinansować w pełni tego wyjazdu i umożliwić im wykorzystania szansy, która się już nie powtórzy. Uczniowie zaczęli działać sami, uruchomili zbiórkę, gdzie dorzucić się mogą wszyscy CHĘTNI, którzy mają tylko na to ochotę. Ci sami uczniowie mogą miec potem łatwiej dostać się na studia na Stanford, po latach nauki może też budują pojazd, ale potrzebujący jedynie szklankę paliwa CHĘTNI pomagają, a Ty masz ból dooopy... Tak na prawdę nie wiadomo o co. Jak bardzo trzba być zakompleksionym? Jak bardzo trzeba mieć beznadziejne życie, żeby krytykować coś takiego? Nie pozdrawiam.
Cenię Twoja opinie, masz do niej prawo i masz prawo do namawiania do niewspierania. Myśle jednak, że jeżeli bardziej cenisz inne projekty to może watro by było skupić sie na ich promocj. Oczywiście łatwiej jest krytykować niż budować. Nie sądzę że Twoje komentarze wpłyna na rozwój innych projektów. Ale jeżeli tylko w ten sposób "je wspierasz" to trudno.
pozdrawiam
Namawiasz i nic poza tym, nie wsparłeś/łaś żadnego projektu tylko siejesz swoją dziwną demagogię.
I właśnie to robię - namawiam do nie wspierania projektu, otwarcia oczu i poszukania prawdziwych, kreatywnych projektów. Daleko szukać nie trzeba, zapewniam! :) @m.borzis - nie prawda, póki co pokazujecie, że macie wsparcie już 89 osób i rośnie. Co mi nie mieści się w głowie. Bardzo możliwe, że społeczeństwo karmione programami typu "talent show" i tanimi serialami nie potrafi dostrzec namacalnej wartości płynących z innych projektów. Tak, to będzie Wasz sukces, jeśli uzbieracie, ale nic po tym nie pozostanie. Nikt na tym nie skorzysta, oprócz Was, którzy przeżyjecie "fajną przygodę". Przykładowo, Wasze planetarium to jakiś żart w porównaniu do projektów takich jak łazik albo pojazd napędzany litrem benzyny. Jakimś cudem jednak to Wy dostajecie pieniądze ZAMIAST takich projektów i to jest smutne.
kamarova Tak, ludzie dają na to pieniądze i chyba to co niektórych boli. Jest na to taka specjalna maść :P Zrobili planetarium i ktoś to zauważył - ŚWIETNIE, jadą na "wycieczkę" - ŚWIETNIE. ZAMIAST UBOLEWAĆ NAD TYM "że inne, innowacyjne projekty, ludzie, którzy tworzą coś prawdziwego, nie dostają ani złotówki" RUSZ SIĘ I ZRÓB COŚ Z TYM ZAMIAST BIADOLIĆ.
Nie robimy show tylko przeprowadzamy warsztaty, w których pokazujemy że nasi uczniowie potrafią stworzyć coś z niczego... Na nasze warsztaty zapisała sie m. innymi Executive Director Astronomical Society of the Pacific. (link do warsztatów w opisie kampanii)
Normalnie to powinniśmy mieć to w tak zwanym pakiecie - Uniwerek Płaci załatwia - lecimy. Tak sie odbywa w normalnych instytucjach. Wszyscy na tej konferencji beda na delegacjach.
My mam nadzieje pokażemy że "zwykły uczeń bez wsparcia też może wziąc udział w konferencji"
Rozumiem co robicie, ale nadal nie rozumiem jaką ma to wartość. Co to wnosi nowego, świeżego... jaką to ma funkcję "namacalną"? Ok, jedziecie do USA, robicie "show" i za kilka dni wszyscy o tym zapominają. A cała zabawa za 28 tysięcy złotych. Fajnie, że coś robicie, ale ubolewam nad faktem, że inne, innowacyjne projekty, ludzie, którzy tworzą coś prawdziwego, nie dostają ani złotówki, a Wy jedziecie na wycieczkę i wszyscy się cieszą...
"Niedawno zakwalifikowaliśmy się na konferencję FabLearn, która odbędzie się w październiku na Uniwersytecie Stanforda, czyli jednej z najlepszych uczelni na świecie. Konferencja będzie poświęcona nowoczesnym metodom oraz narzędziom, które mogą być stosowane w edukacji. Podczas konferencji poprowadzimy warsztat, w którym wspólnie z innymi uczestnikami będziemy budować planetarium według naszego projektu. Chcemy pokazać międzynarodowej społeczności nauczycieli oraz edukatorów, że tego typu projekt jest świetnym narzędziem służącym do nauczania fizyki, astronomii, czy matematyki w bardzo ciekawy sposób." Dzięki rozwojowi naszego projektu udowadniamy że każda szkoła niezależnie od miejsca na świecie jest w stanie zbudować własne planetarium i poprowadzić w nim zajęcia dla uczniów, prowadzone przez uczniów ( co oswoi ich z możliwymi występami przed publiką). Chcemy także zainspirować naszych rówieśników że do osiągnięcia czegoś nie trzeba mieć ogromnych środków, wystarczy głównie ich pomysłowość i chęci.
Ten projekt pokazuje, że młodzież jest twórcza i sama potrafi zbudować własne planetarium oraz umie zaprezentować swój pomysł na arenie ogólnopolskiej, jak i międzynarodowej. Nie siedzi przed kompem i nie marnuje swojego czasu na złośliwości wobec innych.
Powodzenia i nie przejmujcie się, gdyż świat jest tak skonstruowany, że nie dogodzi się wszystkim, a szczególnie tym zawistnym ludziom.
Pozdrawiam.
Jaką ten projekt ma wartość? Co wnosi? Bo z tego co widzę, zbieracie zwyczajnie na wycieczkę do USA. Ale co jest najbardziej niesamowite - ktoś daje na to pieniądze...
Trzymam kciuki