Miło Cię widzieć!

Ładowanie strony

O projektodawcy

Jędrzej Józefowicz

Jędrzej Józefowicz

Środa Wielkopolska

Mam na imię Jędrek. Od najmłodszych lat moją wielką pasją są podróże. Chciałbym zwiedzić cały świat – to jest pewne! Jednak będę szczęśliwy, jeśli choć mały procent z tego wielkiego marzenia uda mi się zrealizować. Podczas podróży uwielbiam robić zdjęcia, przełamuję się także do nagrywania relacji video. O swoich przygodach uwielbiam opowiadać bliskim, a także podczas wystąpień publicznych. Należę do Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, jestem także organizatorem Zaniemyskiego Dnia Podróżnika.

Napisz wiadomość do Projektodawcy

4000 PLN z 3000 PLN

38 Wspierający

Udany! Cel osiągnięty

133%

Model finansowania: "bierzesz ile zbierzesz". Twórca Projektu otrzyma wszystkie środki, które zostaną wpłacone, bez względu na osiągnięcie kwoty minimalnej. Projekt kończy się 08.06.2019.

Pieszo z Polski do Rzymu

O projekcie

Celem projektu jest pokonanie siłą własnych nóg drogi ze Środy Wielkopolskiej do Rzymu. W planach mam m.in przejście włoskiego etapu Via Francigena - historycznego, transalpejskiego szlaku komunikacyjnego w Europie, jednego z najdłuższych europejskich szlaków pielgrzymkowych.

 

Mój projekt to spełnienie marzenia. Poprzez jego realizację chcę pokazać wszystkim marzycielom, że warto dążyć do zrealizowania swoich pragnień i pokonywania własnych barier, które często są przyczyną naszej obawy, strachu i w wielu przypadkach niezrealizowania tego o czym marzyliśmy.

Jestem studentem II roku dziennikarstwa na UAM w Poznaniu. Od najmłodszych lat mojego życia towarzyszą mi podróże. Wszystko za sprawą mojej mamy, która jest z wykształcenia geografem. Nasze wakacje nigdy nie były normalne. Moja mama każdego roku pokazywała mi inną część naszego kraju, opowiadała, tłumaczyła, wszystko oczywiście okiem geografa. Pamiętam jak powiedziała, że jak już poznam dobrze nasz kraj, to wtedy pokaże mi inne państwa. Tak też się stało. Dziś mam 21 lat i na swoim koncie 21 odwiedzonych krajów. Wraz z okresem dorastania moje podróże zamieniły się w wyjazdy z przyjaciółmi, a także solo. Swoją pasją chętnie dzielę się z bliskimi oraz podczas wystąpień publicznych. Należę do Klubu Szalonego Podróżnika w Środzie Wielkopolskiej, a także jestem organizatorem I Zaniemyskiego Dnia Podróżnika.

 

W 2017 roku wraz z przyjaciółmi Romkiem i Kubą przeszedłem 1015 km szlakiem św. Jakuba do Santiago de Compostela i Cabo Fisterra. Ta wędrówka odcisnęła w moim życiu duże piętno. Wędrówka jest świetnym sposobem na odkrywanie świata i ludzi, ale przede wszystkim samego siebie. 35 dni pielgrzymowania było czasem wspaniałych rozmów z cudownymi ludźmi z każdego zakątka świata, pięknych wschodów i zachodów słońca z 10 kilogramową torbą na plecach, czasem wyrzeczeń, pracą nad własnym charakterem, ale też i pomysłami, które podczas drogi wpadały do głowy. Czas wędrówki do Santiago de Compostela sprawił, że zafascynowałem się szlakami długodystansowymi. Już w trakcie pielgrzymki w 2017 roku myślałem o tym, gdzie następnym razem pójść. Tym o to sposobem trafiłem na informacje o Via Francigena - jest to szlak, który biegnie od Canterbury w Anglii do Rzymu. Jednak ja chcę wyruszyć z domu w Polsce. Dlaczego? Przed pielgrzymką do Santiago czytałem o tym, że tradycja mówi o wyjściu z własnego domu, my z chłopakami wyszliśmy z Lourdes spotykając po drodze co jakiś czas śmiałków, którzy faktycznie wyszli z domu. Ci ludzie budzili we mnie wielki podziw, ale też i niedosyt, że i ja tak nie zrobiłem. Powiedziałem sobie i chłopakom, że następnym razem ruszę ze Środy, dlatego już w tym roku na początku lipca wyruszam do Rzymu z Polski.

 

 

Jestem w trakcie planowania mojej szczegółowej trasy oraz miejsc, w których będę chciał spać.

 

Wyruszam ze Środy Wielkopolskiej, z której będę wędrować przez nasz kraj, Czechy, Niemcy, Austrię, następnie przez północne Włochy, by dalej z Przełęczy św. Bernarda udać się na południe w stronę Rzymu. To właśnie we wspomnianej wcześniej Przełęczy będę chciał wejść na Via Francigena. Czas wędrówki szacuję na około 2 miesiące. Chcę wrócić pod koniec sierpnia, by zdążyć na imprezę z okazji 80 lat życia mojego dziadka - człowieka, który jest dla mnie wzorem mężczyzny, sprawcą tego, że moja mama i ja pokochaliśmy podróże, ale też i moim kompanem, z którym rok temu byłem w Rzymie - była to nasza pierwsza wizyta w Wiecznym Mieście.

 

Od najmłodszych lat starałem się uzbierać pieniądze na moje wyjazdy - chociażby w czasach gimnazjum, gdy w wakacje jeździłem na pole i zbierałem ogórki. Pierwsze pieniądze wystarczyły mi na kieszonkowe, chociaż w tej kwestii mogłem odciążyć mamę. Gdy zamarzyłem o wyjeździe do Madrytu i zobaczeniu w akcji mojej ulubionej drużyny piłkarskiej pracowałem na magazynie na 3 zmiany. Pieniądze potrzebne na drogę do Santiago de Compostela również uzbierałem pracując. Była to kwota 3000 zł, która pozwoliła mi przetrwać 35 dni drogi.

 

Przede mną dwumiesięczna wędrówka, na którą odkładam fundusze, ale wiem, że ciężko będzie uzbierać mi całość, dlatego po raz pierwszy proszę o wsparcie.

 

Za otrzymane od Was pieniądze będę mógł kupić m.in drugą parę butów, lepszy śpiwór, a także przeznaczyć resztę pieniędzy na potrzeby codziennego użytku oraz na nieprzewidziane sytuacje, które mogą się wydarzyć podczas wędrówki.

 

Jeśli natomiast uda mi się uzbierać środki większe niż 100%, wtedy przeznaczę je na lepszy sprzęt do nagrywania i fotografowania, którym zrelacjonuję w świetnej jakości dla Was moją podróż.

 

Gdyby doszło jednak do sytuacji, że uzbierane przeze mnie środki przekroczą granicę wielokrotnie, wtedy daną sumę przeznaczę na cele charytatywne.

 

 Dobry zespół to podstawa. Poznajcie moich ludzi. 

 

Każda osoba, która wesprze moją wędrówkę może liczyć na ogromną wdzięczność płynącą prosto z mojego serca. 

Jestem typem człowieka, który lubi zaskakiwać, dlatego nie zdradzę Wam wszystkich nagród, ale wśród nich będzie m.in:

 

 -włoskie wino, które możemy razem wypić,

 

 - włoski makaron i przyprawy,

 

 - pocztówki z dedykacją i magnesy,

 

 - podziękowania podczas wystąpień publicznych oraz na social mediach,

 

 - specjalne zaproszenie na organizowany przeze mnie Zaniemyski Dzień Podóżnika oraz kolacja z podróżnikami po jego zakończeniu.

 

To i wiele innych nagród i niespodzianek otrzymacie ode mnie za wsparcie mojego projektu. Te, które są możliwe do zrealizowania przed wyprawą - zrealizuję, natomiast, te które wymagają kupna za granicą zrealizuję w czasie podróży lub po jej zakończeniu. 

 

Już teraz dziękuję Wam za wsparcie i poświęcony czas. Jestem dumnym Polakiem z piękna naszego kraju, historii i tak jak nazwa mojego Instagrama "polakwpodrozy" wskazuje, jestem Polakiem w podróży, który wierzy, że Polak potrafi, nie tylko podróżować i godnie reprezentować nasz kraj za granicą, ale również wspierać tych, którzy tego naprawdę potrzebują.

 

Kontakt:

mail: jedrzej.jozefowicz16@wp.pl

facebook: www.facebook.com/wpodrozypolak/

instagram: polakwpodrozy

strona www: polakwpodrozy.pl

Media o Twoim projekcie:

Zamiast samolotem, pociągiem czy autem chce pokonać 2000 km na piechotę!

m.poznan.eska.pl | 2019-06-03

Jędrzej Józefowicz na co dzień studiuje w Poznaniu. Na początku lipca wyruszy z rodzinnej Środy Wielkopolskiej do Rzymu.

Witaj Wielkopolsko!

poznan.tvp.pl | 2019-05-21

Nasz kolejny gość - Jedrzej Józefowicz doskonale wie, dokąd chce pójść, wybrał już sobie nawet droge. Za chwile rozmowa.

Teleskop

poznan.tvp.pl | 2019-05-20

W studiu gościć też będziemy Jędrzeja Józefowicza, który pieszo wyruszy w liczącą ponad 2000 kilometrów drogę do Rzymu.

Pieszo z Polski do Rzymu

glospowiatusredzkiego.pl | 2019-05-14

Średzianin Jędrzej Józefowicz dobrze znany jest wszystkim mieszkańcom z zamiłowania do podróży. Na swoim koncie ma już m.in. 1015-kilometrową pieszą wyprawę szlakiem św. Jakuba do Santiago de Compostela i Cabo Fisterra. Teraz zbiera fundusze na równie daleką kolejną wycieczkę.

Model finansowania: "bierzesz ile zbierzesz"

Twórca Projektu otrzyma wszystkie środki, które zostaną wpłacone, bez względu na osiągnięcie kwoty minimalnej. Projekt kończy się 08.06.2019 22:10