O projekcie
Projekt "Otwarcie na Rosję - kluczenia syberyjskie" dzieli się na dwa etapy i dwa progi finansowe:
pierwszy, ZAMKNIĘTY POMYŚLNIE! to wolontariat w Tomsku w Rosji w ramach programu Empower the Change! organizowanego przez AIESEC. Podczas pracy ze społecznością dawnego kołchozu mamy zaktywizować mieszkańców do działania na rzecz poprawy jakości ich życia i zainspirować pozytywną zmianę.
Drugi etap -TRWA!! brak jeszcze 700 zł do pełnej kwoty docelowej - to podróż przez Syberię. W tej drodze interesują mnie przede wszystkim odizolowane wspólnoty i społeczności oraz praktyczne rozwiązania stosowane przez mieszkańców tajgi w ich trudnym życiu codziennym. Fascynuje mnie też piękno dzikiej przyrody Syberii i bezmiar otwartej przestrzeni. Nie wiem, w jakim kierunku potoczy się moja podróż.
"Otwarcie na Rosję" to pozostawienie wielu spraw otwartymi - chciałbym żeby o przebiegu wydarzeń mogli decydować również darczyńcy - jednocześnie uczestnicy i współtwórcy projektu. Poprzez relacje, ankiety i działania podejmowane na miejscu chciałbym stworzyć możliwość komunikacji między odległymi sąsiadami dwóch krajów słowiańskich, poszerzyć i rozjaśnić horyzont wiedzy o Rosji, uzupełnić jej skąpy i jednostronny wizerunek serwowany przez massmedia o garść detali z życia codziennego kilku nieznanych obszarów tej przepastnej krainy.
Honorowym patronem projektu jest Jacek Hugo-Bader. Książki z autorską dedykacją wciąż czekają na chętnych.
1. Jak się tu znalazłem?
Nie wiem. Chyba po prostu. Kiedy zostawia się losowi swobodę w podejmowaniu decyzji, jego wybory zawsze są zaskakujące, ale prawie zawsze to strzały w dziesiątkę. Parę miesięcy temu po powrocie do domu w środku nocy włączyłem się przed zaśnięciem w internet, znalazłem ogłoszenie o wolontariacie i nie myśląc wiele złożyłem aplikację, która została zaakceptowana. W tym samym czasie pracowałem nad organizacją 3. Zjazdu Kooperatyw - to był mój pierwszy kontakt z crowdfundingiem; przekonałem się, jak potężne i użyteczne może być to narzędzie. I to nie tylko dla twórcy projektu.
Tu możecie zobaczyć projekt - polakpotrafi.pl/projekt/kooperatywa - i efekty pracy naszej ekipy z Wawelskiej Kooperatywy Spożywczej - www.zjazdkoop.pl
Z drugiej strony sam profil działań, które ostatnio podejmowałem, bazował na pracy we własnej, lokalnej społeczności, jej integracji i współpracy na rzecz wspólnych celów. Wolontariat daje mi możliwość sprawdzenia swoich możliwości oraz pogłębienia umiejętności komunikacyjnych, organizacyjnych i przywódczych.
2. Wolontariat.
W programie bierze nas udział troje - Inga, ja i prawdopodobnie jeden wolontariusz z Rzymu. Nasze zadanie nie zostało ściśle określone, charakter wykonywanej pracy ma zależeć w dużej mierze od nas samych. W założeniu mamy poznać daną społeczność (spółdzielnię mieszkaniową w Tomsku), ropoznać jej potencjał i możliwości oraz potrzeby, a następnie zaproponować zmianę, która pozytywnie i trwale wpłynie na ich życie.
Nie wiem, jak to zrobimy i czy w ogóle jest możliwe, żeby dwoje studentów z Polski zmieniło życie kilkunastu czy kilkudziesięciu Rosjan gdzieś za Uralem. 6 tygodni to krótki okres już na samo poznanie tych ludzi, gdzie tu czas na wprowadzanie zmian? I czy świeża, odmienna perspektywa wystarczy, żeby zrobić coś pożytecznego, co faktycznie będzie miało sens? Może to tylko nasze życie ulegnie zmianie.
Bardzo zachęcam do uczestnictwa w tym doświadczeniu. Wiele niewiadomych i nieokreślonych elementów tego projektu otwiera go na udział czasem zupełnie przypadkowych czynników. Wszystko będzie powstawać na bieżąco - Ty możesz to obserwować i współtworzyć.
3. Syberia
Zawsze chciałem pojechać na Syberię. Dzięki wolontariatowi dostałem wizę do Rosji na trzy miesiące, dlatego nie zamierzam wracać do Polski od razu po jego zakończeniu. Za dużo jest kierunków do obrania: na południe Ałtaj, na wschód polska Wierszyna i Bajkał, na północny wschód Jakucja, na północy Nieńcy, Jenisej i filmowa Bachtia Herzoga - czy tam naprawdę żyją "Szczęśliwi ludzie"? Czy drogi faktycznie są nieprzejezdne, a komary groźniejsze niż niedźwiedzie? Czy naprawdę są takie miejsca, gdzie wilków jest więcej niż ludzi?
Interesują mnie zarówno wilki, jak i ludzie. W drugim przypadku głównie ich niewielkie enklawy zagubione w ogromie tajgi. Chcę dotrzeć do tych miejsc, poznać ich życie i sposoby radzenia sobie z trudnymi warunkami, odnaleźć pozostałości tradycyjnych wierzeń i przekazywaną od pokoleń praktyczną wiedzę z zakresu rzemiosła, budownictwa czy żywienia. Będę podróżował autostopem, pociągiem, łodziami, albo i śmigłowcem. Na ile tylko pozwoli mi czas i pieniądze.
4. Projekt otwarty - zabierz się ze mną.
Crowdfunding to wspaniałe narzędzie finansowania ważnych i pożytecznych przedsięwzięć, które nie mieszczą się w planach finansowych dużych sponsorów - przekonałem się o tym podczas organizacji Zjazdu. Ale otwarty piknik to jedno, a samotna podróż to drugie. Czemu ktoś miałby mi za nią płacić?
A niby czemu miałbym jechać sam? W podróży można uczestniczyć na różne sposoby i każdą podróż można rozmaicie wykorzystać. Szansę, którą otrzymałem wraz wolontariatem, chcę wykorzystać do cna. Podzielić się przeżyciami, doświadczeniami i wiedzą. Służyć za pośrednika w nawiązywaniu kontaktów, zdobywaniu informacji, zaspokajaniu ciekawości. Pozostawać w kontakcie z Wami, współtwórcami tego procesu, i konsultować pomysły, pytać o radę, włączać Was, w miarę Waszych możliwości i chęci, w rozwój wydarzeń i w doświadczanie Rosji. Wiesz o Rosji niewiele? Ja też! Przed nami podróż w nieznane, a nieznane jest kluczowe, to tam wydarza się rozwój. Uczysz się rosyjskiego i chcesz to rozwijać? Może interesujesz się Rosją, wiesz o niej więcej? Doradź mi, pokieruj, a ja będąc na miejscu wciąż mogę być Twoim pośrednikiem w zdobywaniu kolejnych informacji.
Proszę Cię również o wsparcie finansowe. Mam niewielki wkład własny, jak może zauważyłeś - projekt kończy się już po moim wyjeździe z Polski, więc dojadę na miejsce i tam się okaże, czy będę miał za co wrócić. Koszty, które podaję, są zminimalizowane - np. etap 2., miesiąc podróży za 1200 złotych brzmi jak wyzwanie. Lubię takie wyzwania i nieraz podróżowałem za półdarmo, ale wiem tym lepiej, że wtedy każda złotówka jest złota. Będę bardzo wdzięczny za każde wsparcie.
Bardzo chciałbym, żebyś towarzyszył/a mi w tej długiej drodze. Możemy odbyć tę podróż wspólnie, potrzebny jest jednak Twój wkład.
5. To jak się mogę odwdzięczyć?
Spójrz na listę nagród. Może widzisz coś dla siebie?
- Oto przykładowa karta kontaktowa do korespondencji:
Tomsk ma prawie pół miliona mieszkańców i 7 wyższych uczelni. Przy odrobinie wysiłku odnajdę kogoś o zainteresowaniach podobnych Twoim i namówię go, by mailowo odpowiedział na Twoje pytania i zadał Ci swoje. To dobra okazja, żeby dowiedzieć się, jak żyją ludzie tacy jak Ty 6 stref czasowych na wschód. Jeśli uczysz się rosyjskiego, to też doskonała okazja, żeby rozwinąć swoje umiejętności.
- Mogę też sam popytać o sprawy, które Cię interesują, zdobyć książkę, nasiona, czy instrument, zebrać przepisy kulinarne czy dane na jakiś temat.
- Chciałbym też konsultować z Tobą naszą pracę jako wolontariuszy, pytać o zdanie i radę, dyskutować zmianę, którą mamy wprowadzić. Również w drugiej części projektu będę miał kilka pytań, np. gdzie jechać? Będę o to pytał poprzez ankiety rozsyłane do uczestników projektu oraz w miarę naszych możliwości - w prywatnej korespondencji.
- Cały pobyt będę relacjonował na bieżąco na blogu, jeśli tylko będę miał Internet. Chciałbym tam też publikować Twoje opinie i historie, np. te związane z korespondencją z mieszkańcem Tomska czy innej miejscowości. Będę robił zdjęcia, postaram się też nagrywać filmy. Po powrocie spróbuję ująć wszystko w spójną wypowiedź reportażową, bardzo chętnie też spotkam się na żywo, by porozmawiać o naszych wrażeniach.
- Mogę też wysłać pocztówkę lub przywieźć jakiś drobiazg. I na pewno serdecznie, z całego serca Ci podziękuję.
Jak Ci się podoba taka propozycja? Może masz już jakieś dodatkowe pomysły? Może chciałabyś/chciałbyś wesprzeć mnie w inny sposób, niż finansowy?
6. Patroni, partnerzy i przyjaciele, którzy już bardzo mi pomogli
Jacek Hugo Bader - włóczędzy się wspierają! Pan Jacek zgodził się objąć projekt swoim patronatem, przekazał także nagrody - swoje książki z autografem i dedykacją oraz dwa połyskliwe kamienie zabrane spod szczytu Broad Peak. To gwarancja, że projekt musi się udać i że na pewno dam z siebie wszystko podczas tej drogi. Dziękuję!
Jacek Hugo-Bader - dziennikarz i reportażysta. Odbył liczne podróże do Rosji i na Syberię, których owocem były między innymi książki: W rajskiej krainie wśród zielska (2002), Biała Gorączka (2009) i Dzienniki kołymskie (2011). Jego ostatnia książka - Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak (2014) - opowiada o wyprawie śladami zaginionych alpinistów Tomasza Kowalskiego i Macieja Berbeki. Do zdobycia w ramach projektu.
Wawelska Kooperatywa Spożywcza - czyli bliscy, przyjaciele i znajomi, których nie da się wymienić z imienia, którzy wspierają mnie od samego początku i zawsze. I których żal zostawiać na tak długo. Pięknie Wam dziekuję :) Wam wszystkim i za wszystko.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
AKTUALIZACJE
We wtorek ruszamy. 1 Etap niespieszny i pożegnalny, w stronę dworca kolejowego w Moskwie.
Zachęcam do śledzenia aktualizacji na bieżąco:
https://www.facebook.com/otwarcienarosje?fref=ts
adres bloga:
http://strumienzdumien.blogspot.com/
i próba fotograficzna z minionych dróg:
https://www.flickr.com/photos/canis-lupus/