O projekcie
Z całego świata, od lat do Polski zjeżdżają tysiące osób, aby oddać cześć ofiarom hitlerowskich obozów śmierci. Przez Kraków do Oświęcimia turyści przechodzą całkowicie nieświadomi, że stolica Małopolski też ma swój "Aushwitz" i swojego "Hoesa".
Także mieszkańcy Krakowa nie są do końca świadomi co tak naprawdę symbolizuje monumentalny pomnik stojący przy jednej z głównych ulic miasta.
Tematem Płaszowa interesuję się od wielu lat i chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami, dlatego powstała ta strona. Podczas badań historii obozu szczególną uwagę zwróciłem na chronologię wydarzeń, które miały miejsce w lagrze.
Na początku założyłem bloga lager-plaszow.blogspot.com i spróbowałem przekazać swoją wiedzę dzień po dniu szczegółowo opisując każde wydarzenie. Okazało się jednak, że większość osób sama chciałaby badać temat obozu. Dlatego postanowiłem wydać kalendarz, który będzie zarazem notatnikiem.
Wewnątrz znajdzie się ponad 300 wydarzeń, przypisanych do konkretnych dni, które odnalazłem w kilkudziesięciu publikacjach, oraz archiwach. Każdy wpis opatrzony będzie tytułem źródła, w którym jest mowa o nim, z podaniem wydania i strony. Wszystko w celu ułatwienia pracy z kalendarzem. Będzie tam też sporo wolnego miejsca na każdej stronie, do prowadzenia własnych badań, oraz notatek.
Kalendarz nie będzie miał przypisanego roku, ani nazw dni tygodnia. Po jednej stronie na każdy dzień od 1 stycznia do 31 grudnia.
Na końcu znajdzie się bibliografia, w której znajdą się wszystkie publikacje i źródła z których korzystałem.
O odpowiednią stronę graficzną zadbała Eliza Kowalik, malarz-grafik. Wszystkie grafiki wykorzystane na tej stronie, oraz w kalendarzu są jej autorstwa. Również część nagród wykona ona samodzielnie. Strona poświęcona jej: twórczości: malarstwoartystycznekowalik.blogspot.com
FINANSOWANIE:
Znalazłem firmę która może wydrukować niski nakład, koszt przedsięwzięcia to 1600-1700 zł, oraz koszty transportu.
Kalendarz jest już przygotowany do druku, pierwszy nakład wyniesie ok 130 egzemplarzy.
Jeśli pomysł się przyjmie i produkt się sprzeda, to z pieniędzy otrzymanych za pierwsze wydanie zlecę wydrukowanie kolejnej partii kalendarzy, tym razem jednak będzie można zamówić już ok 200 egzemplarzy.
Jeśli książka będzie się sprzedawać, to przedsięwzięcie zacznie finansować się samo.
Być może każde kolejne wydanie będzie uzupełniane o kolejne wydarzenia odnajdywane przez użytkowników kalendarza.