Norbert Ziętal
O projekcie
Na początku swojej drogi Wojciech Inglot czytał biografie znanych ludzi branży kosmetycznej, którzy od zera tworzyli potężne koncerny. Przy takiej lekturze układał plany budowy własnej firmy. Czytał choćby o Helenie Rubinstein, Polce z Krakowa, która swoją światową firmę zbudowała kilkadziesiąt lat temu, a największą karierę zrobiła w Nowym Jorku.
Inglot inspirował się historią Rubinstein, może moja książka o Wojciechu Inglocie zmobilizuje kogoś do założenia firmy.
Nowy Jork, widok na Manhattan. (fot. Norbert Ziętal)
30 lat temu zaczynał sam, od niewielkiego warsztatu, w przysłowiowym garażu, w wynajmowanym domu w Przemyślu. Dzisiaj jego firma Inglot Cosmetics, produkująca kolorowe kosmetyki, ma blisko 400 sklepów, w ponad 50 krajach, na sześciu kontynentach. Flagowy sklep tej firmy znajduje się na Times Square w Nowym Jorku, czyli handlowym centrum świata.
Sklep INGLOT na Times Square w Nowym Jorku. (fot. Norbert Ziętal)
Wojciech Inglot był niezwykłym człowiekiem, bardzo różniącym się od lwiej części współczesnych biznesmenów. Budował swoją firmę po cichu, bez rozgłosu i błysku fleszy. Za to niezwykle konsekwentnie, z dewizą „dyskretnie i skutecznie”.
Pierwszy raz był w Stanach jeszcze jako student. Mógł zostać. Jednak on wtedy stwierdził, że nie chce przyjeżdżać do USA jako imigrant, on kiedyś przyjedzie do tego kraju jako inwestor. Dotrzymał słowa, co widać na filmie.
Wojciech Inglot zmarł w lutym tego roku w Przemyślu. Taka postać nie może odejść w zapomnienie.
INGLOT to pierwsza i jak na razie jedyna polska firma, która zamontowała swój billboard na Times Square w Nowym Jorku. Nz. premiera billboardu. (fot. Norbert Ziętal)
Liczę, że pomożecie mi przygotować biografię tego niezwykłego człowieka. Będzie to stworzony w nieszablonowy sposób zapis realizacji jego marzeń, budowy firmy, dla której cały się poświęcał. Przeprowadziłem wywiady z mnóstwem osób w Przemyślu, gdzie znajduje się główna siedziba firmy, i w innych miastach Polski. Również za granicą, m.in. w Nowym Jorku.Sam twórca marki INGLOT rzadko udzielał wywiadów. Miałem to szczęście, że jako dziennikarz z Przemyśla, mogłem najczęściej o nim pisać.
W swojej pracy Wojciech Inglot stawiał na ludzi, na team. Zwłaszcza stawiał na ludzi młodych. Dlatego nie wyobrażam sobie, aby biografia takiego człowieka mogła być tylko suchym zbiorem chronologicznie ułożonych wydarzeń. Chciałbym, aby w jej tworzenie i wydanie włączyło się jak najwięcej osób.
Stąd prośba o udział w realizacji tego projektu. W przygotowanie i wydanie biografii Wojciecha Inglota. Każdy może się w włączyć w ten projekt, choćby najdrobniejszą kwotą, wpłaconą przez portal PolakPotrafi.pl. W zamian można otrzymać atrakcyjne nagrody. Każdy może też dorzucić garść swoich wspomnień, które wzbogacą książkę.
Marka INGLOT wśród najlepszych. (fot. Norbert Ziętal)
Książka zostanie wydana do pół roku po zakończeniu zbiórki na portalu Polakpotrafi.pl
Znajdziecie mnie na Facebook’u, poprzez znajdujący się tam komunikator chętnie z Wami porozmawiam, odpowiem na pytania.