Miło Cię widzieć!

Ładowanie strony

O projektodawcy

Krzyś Muszyński

Krzyś Muszyński

Wanaka, Nowa Zelandia

Krzyś, taki młody gości z Poznania, których się nasłuchał jak to ciekawy jest ten świat szeroki czy jak to ludzie najbardziej żałują, że tyle życia poświęcili na zarabianie pieniędzy. I postanowił, że zanim da się wciągnąć w wir kariery - zwiedzi ile się da.

Poza tym pasjonat sportów długodystansowych takich jak bieg ultra czy rajdy przygodowe. Od ponad roku siedzi w Nowej Zelandii i rozkoszuje się pięknem tutejszej natury.

Napisz wiadomość do Projektodawcy

2905 PLN z 1200 PLN

54 Wspierający

Udany! Cel osiągnięty

242%

Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 14.03.2018.

GODZone - 10-dniowy epicki rajd przygodowy w NZ

RSS

GODZone napisało o Was! Dodano 20.05.2018, godz. 5:25

Tutaj treść posta!

 

Zadając szybkie pytanie o pozwolenie na wykorzystanie zdjęcia z rajdu do stworzenia pocztówki nie spodziewałem się takich rzeczy ^^ Historia bohaterów, którzy postanowili wesprzeć młodego chłopaka w realizacji szalonej pasji spodobała się szefowej mediów i poprosiła mnie o krótki opis i zdjęcia gotowego dzieła.

 

Dzięki jeszcze raz! Pocztówki powinny kończyć podróż na drugi koniec świata i lada dzień wylądować w Waszych skrzynkach!

 

W pogoni za obiektywem Dodano 06.05.2018, godz. 12:03

Charakterystyka zawodów utrudnia pracę fotografów - każdy zespół chodzi swoimi ścieżkami, nie da się wszystkich namierzyć. Udało mi się jednak załapać i zostać uwiecznionym! (W filmiku na początku, zielony plecak i biała czapeczka)

 

 

Rajd ukończony! Dzięki za ogromne wsparcie! Dodano 13.03.2018, godz. 12:25

Chwilę się nie odzywałem, trochę zajęło dojście do siebie i nadrobienie deficytu snu. Mój umysł potrzebował też moment na przetrawienie co się tam właściwie wydarzyło, w jakim świecie spędziłem ów tydzień. Obszerniejsza relacja powinna się pojawić na dniach!

 

Dalej nie mogę się nadziwić ile otrzymałem wsparcia od Was! Nie wyobrażacie sobie ile to dodawało motywacji, nie było mowy o pojawieniu się myśli o rezygnacji czy odpuszczeniu tempa. Zapraszam do zobaczenia efektów tego wsparcia - bardzo szczęśliwego gościa na mecie. Może nie wszystko potoczyło się idealnie, ale to jest piękno tego sportu. Tak czy siak - to była zdecydowanie szalona przygoda, najdłuższa i najdziksza tego typu w moim życiu.

 

(Czapka wcale nie jest ze śmietnika, piwo nie było wcale tak obrzydliwe, zwyczajny łapczywy haust, a angielski w sam raz jak na 151 godzin na trasie!)

 

https://www.facebook.com/godzoneadventure/videos/1682604151821721/

 

Model finansowania: "wszystko albo nic"

Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 14.03.2018 22:10