Miło Cię widzieć!

Ładowanie strony

O projektodawcy

Fundacja Ułani Króla Jana

Fundacja Ułani Króla Jana

Rzeszów, Polska

Jesteśmy grupą ludzi, dla których polska jazda i kawaleria to coś więcej niż wcielenie podczas rekonstrukcji - łączy nas kawaleryjskie zacięcie, miłość do koni i ułańska fantazja. Występujemy w barwach 20 Pułku Ułanów, stacjonującego przed II Wojną Światową w Rzeszowie, którego honorowym patronem był Jan III Sobieski, stąd nasza nazwa.
Na co dzień działamy w Rzeszowie i jego okolicach. Czasem można nas spotkać na różnych imprezach, nie zawsze czysto kawaleryjskich.
Działalność Fundacji skupia się w Stanicy Ułańskiej w Piątkowej.

Napisz wiadomość do Projektodawcy

1447 PLN z 29000 PLN

17 Wspierający

Zakończony Cel nie został osiągnięty

Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 19.09.2015.

Etiuda Filmowa 'Hubal'

O projekcie

Zanim zagłębisz się w szczegóły, usiądź wygodnie, podkręć głośność i zobacz do czego zdolna jest profesjonalna ekipa filmowa i prawdziwi entuzjaści koni i kawalerii. Na pewno nie pożałujesz!

Świetne, prawda? A to tylko mały przedsmak tego, na co mamy ochotę. Film, który przed chwilą widziałeś/widziałaś zrobiliśmy z budżetem równym 0 złotych. Pomyśl, co jesteśmy w stanie nakręcić mając Twoje wsparcie! Ciekawe? Czytaj dalej!

Czy da się pokazać w atrakcyjny sposób kawałek polskiej historii tak, aby ciarki przechodziły po plecach? Czy jest "siła w narodzie" do realizacji filmów historycznych, które trzymałyby do samego końca w napięciu? Czy da się połączyć najlepsze elemenety kina akcji z historiami z naszej przeszłości?

My uważamy, że tak. Jeśli myślisz podobnie, albo po prostu chcesz zobaczyć do czego zdolny jest obiecujący młody reżyser, poczytny pisarz książek historycznych i grupa ludzi, dla których tradycje kawaleryjskie są częścią życia - trafiłes doskonale. Oto Grzegorz Bogaczewicz, nagradzany w konkursach za najlepsze filmy i zdjęcia m. in. w Berlinie, Warszawie i Bułgarii, Jacek Komuda, pisarz, który doskonale zna realia czasów o których pisze biorąc aktywny udział w licznych rekonstrukcjach historycznych oraz Fundacja Ułani Króla Jana, zrzeszająca miłośników koni i kawalerii oraz inspirująca podobne przedsięwzięcia, łączą siły tworząc etiudę filmową pod tytułem "Hubal". Masz niepowtarzalną okazję pomóc nam zbudować widowisko na hollywoodzkim poziomie, tak, aby poza nagrodami które wybierzesz, móc z dumą powiedzieć "to ja sprawiłem, że powstała tak porywająca produkcja!".

"Hubal" to planowana na 8-10 minut etiuda filmowa opowiadająca o możliwym epizodzie walk z roku 1939. Aby nie psuć niespodzianki nie możemy napisać zbyt wiele o samej fabule, ale mocne wrażenia gwarantowane!

Naszym podstawowym celem jest dynamika i dbałość o szczegóły. Nie realizujemy kolejnej martyrologicznej opowieści - chcemy produkcji porywającej i płynącej wartko, z ciekawymi ujęciami i zaskakującej, którą chciałbyś pokazać znajomym!

Dla pełnej jasności musimy zaznaczyć, że dalecy jesteśmy od oceniania konkretnych postaci historycznych. To zostawiamy samym zainteresowanym tematem. Wybór majora Henryka Dobrzańskiego jako głównego bohatera naszej opowieści był, mimo zasług, stosunkowo prozaiczny. Mało kto bowiem wie, że ten ostatni żołnierz Rzeczpospolitej Polskiej, który w mundurze chciał dotrwać do przyjścia odsieczy z zachodu, poza służbą w Legionach Polskich, udziale w Wojnie Polsko-Bolszewickiej, służbie w  zacnym 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich, był również, a dla nas przede wszystkim ułanem 20 Pułku Ułanów im. Króla Jana III Sobieskiego, czyli nosił barwy, które są nam niezwykle bliskie. Za wyborem tej postaci przemawiają jeszcze trzy fakty, również nie związane z subiektywną oceną postaci - major Dobrzański urodził się w Jaśle, stąd patriotyzm lokalny również każe na niego patrzeć przychylniej. Po drugie - jego wysoki poziom sportowy - jeździectwo w najlepszym wydaniu to również coś, co chcemy osiągać. Ostatnie, może najważniejsze - wielkimi krokami zbliża się książka Jacka Komudy właśnie pod tytułem "Hubal".

Skoro już wiesz, co chcemy zrobić, zobacz, kto za tym stoi.

Nasza Fundacja zajmuje się organizacją całego przedsięwzięcia. Jesteśmy grupą ludzi, których misja to przywracanie tradycji. Tradycji nie byle jakich, bowiem odnoszących się do 1000 lat jazdy i kawalerii polskiej. Wszyscy jesteśmy miłośnikami koni i/lub historii, aczkolwiek nasza formuła jest dużo szersza niż tylko rekonstrukcja historyczna. Stale staramy się podnosić swoje umiejętności jeździeckie i kawaleryjskie, organizujemy różnorodne imprezy i przedsięwzięcia. Działalność Ułanów Króla Jana skupia się w Stanicy Ułańskiej w Piątkowej, o której kilka słów poniżej.

Stanica Ułańska w Piątkowej to miesjce, w którym dbamy o klimat i tradycję. Zarówno tradycję jazdy i kawalerii, jak i staropolskiej kuchni. To świetne miejsce, położone na Pogórzu Dynowskim, z dala od zgiełku i hałasu. To tutaj skupia się działalność fundacyjna, ale Stanica jest również otwarta dla gości, a z tym faktem związane jest kilka z naszych nagród. Każdy zainteresowany naszą działalnością może odwiedzić to miejsce i samemu przekonać się, że przywracanie tradycji może mieć całą gamę różnych form.

Chcielibyśmy dać Wam jak najwięcej nagród, ale niektóre, z samej swojej natury muszą być limitowane. Poniżej znajdziesz informacje właśnie o nich.

Wysokiej jakości koszulki z grafiką z nadchodzącej wielkimi krokami książki "Hubal". Mogą trafić do Ciebie jeszcze przed premierą książki.

Jedna z kilku książek Jacka Komudy, z dedykacją od autora. Wśród nich: "Opowieści z Dzikich Pól", "Krzyżacka Zawierucha", "Herezjarcha", "Imię Bestii", "Czarna Szabla", "Czarna Bandera", do tego graficzne podziękowania.

Pobyt ze śniadaniem w malowniczym Zamku w Dubiecku, bardzo ciekawym miejscu na Pogórzu Przemyskim.

Pięć książek Jacka Komudy - cztery tomy Samozwańca i jedna niespodzianka, oczywiście z dedykacją od autora!

Masz niepowtarzalną szansę wesprzeć nas nie tylko finansowo - możesz również wziąć udział w produkcji jako statysta. Do tego pobyt w Stanicy Ułańskiej i biesiada z twórcami filmu, kawalerzystami i aktorami!

Twoje imię i nazwisko w widocznym miejscu, w sekcji "Specjalne Podziękowania" w napisach końcowych filmu.

Chcesz żeby instytucja, którą reprezentujesz albo Twoja firma była kojarzona z naszą produkcją? Żaden problem!. Dzięki tej nargodzie masz możliwość umieszczenia wskazanego przez Ciebie logo na jednej z końcowych plansz produkcji. Dostępne na jedno logo miejsce to 1/6 ekranu.

Szczęśliwą parę, która wybierze tą nagrodę zapraszamy na trzydniowy sylwestrowy pobyt w Stanicy Ułańskiej w Piątkowej, połączony z balem sylwestrowym i różnymi atrakcjami, związanymi - oczywiście - z kawalerią.

Wybierając tą nargodę masz pewność, że Twoje imię i nazwisko znajdzie się w napisach końcowych w sekcji "Współproducent", odpowiednio zaakcentowane i wyeksponowane.

Unikatowa nagroda - Skrzydła Jazdy Polskiej - statuetka, którą normalnie wręczamy tylko osobom lub instytucjom zaangażowanym w promowanie tradycji kawaleryjskich. Statuetka zostanie wręczona na rzeszowskiej premierze filmu. Do tego pobyt w Stanicy Ułańskiej w Piątkowej oraz honorowe zaproszenie do Klubu Kawaleryjskiego "Szarża", działającego przy naszej Fundacji, zrzeszającego miłośników polskiej jazdy i kawalerii. Na zdjęciu poniżej Skrzydła Jazdy Polskiej.

Oczywiście wiele rzeczy dla słusznej sprawy da się załatwić "na zasadach nierynkowych", ale jest sporo takich elementów, za które niestety trzeba zapłacić. To one trafiły do naszego projektu. Ekipa filmowa, kawalerzyści, statyści, właściciele terenów na których będziemy kręcić i wiele innych osób - oni wszyscy po prostu nas wspierają widząc potencjał naszego przedsięwzięcia. Jeśli chcesz w szczegółach dowiedzieć się na co zostaną przeznaczone zebrane pieniądze, czytaj śmiało dalej. Jako cel akcji podajemy pełną kwotę - jak coś robić, to porządnie, nas nie urządzają półśrodki.

Trudno wyobrazić sobie porządny film akcji osadzony w wojennych realiach bez profesjonalnych efektów pirotechnicznych. Jako, że chcemy produkcję zrealizować z należytym rozmachem, trzeba wynająć zawodowców w tej kwestii.

Upadek z konia - jedna z najczęstszych przyczyn śmierci w średniowieczu - będzie zapewne gościć na planie więcej niż raz, z tym że na życzenie reżyseta. Zamierzamy wynagrodzić odpowiednio ryzyko, jakie będą podejmować śmiałkowie przy tych i innych niebezpiecznych ujęciach, zarówno konno jak i pieszo.

Powiązane z poprzednim punktem, jednak nie dotyczą tylko kaskaderów. Chcemy żeby cała ekipa pracowała z poczuciem bezpieczeństwa i mogła skupić się na jak najlepszym wykonaniu swoich zadań.

Oczywiście dużo rzeczy można tutaj zrobić "po kosztach", ale przy planowanym kształcie i rozmiarze ekipy zaczyna się robić z tego poważne przedsięwzięcie samo w sobie. W tych kosztach zawierają się wszystkie transporty koni, zapewnienie bezpieczeństwa aktorów i statystów i stworzenie przyzwoitych warunków do pracy.

Udział w filmie akcji to nie taka prosta sprawa jak się może wydawać. Aby zrealizować całość profesjonalnie i sprawnie, nie możemy pozwolić sobie na błędy wynikające ze "zmęczenia materiału", stąd konieczność zapewnienia odpowiednich warunków stacjonowania, furażu i aprowizacji.

Z jednej strony może to i lepiej, że nie ma w Polsce grup rekonstrukcji historycznej, które zakładają mundury Wermachtu dla wyższej idei. Powoduje to jednak konieczność "opłacenia" wroga w liczbie przynajmniej dziesięciu żołnierzy plus oficera, a to niestety do tanich nie należy.

Może nie newralgiczny, ale istotny element profesjonalnej produkcji. Dziwnie wyglądałoby zmechanizowane wojsko niemieckie ganiające wszędzie na piechotę, prawda? Niestety o ile koszty samego wynajęcia pojazdów nie są ogromne, po zsumowaniu z transportem składają się na jeden z bardziej wymagających finansowo elementów produkcji. Dla zademonstrowania o jaki sprzęt nam chodzi, poniżej zdjęcie (mówimy o tym autku po prawej).

Niestety w naszej rozległej ekipie, zaangażowanej w projekt na zasadach niekomercyjnych brak profesjonalisty związanego z charakteryzacją, a o szczegóły trzeba zadbać. Nie chcemy stronić od zbliżeń, a ujęcia dobrze byłoby realizować nie martwiąc się, że jakiś detal zepsuje odbiór sceny.

Większość z nas realizuje to przedsięwzięcie dla idei i żeby rzeczywiście pokazać, że polak potrafi. W związku z tym największą nagrodą dla całej ekipy będzie świadomość, że o naszej produkcji ktoś się dowie. Ponadto chcemy zorganizować prawdziwą premierę w kinie z tradycjami, które może jeszcze pamięta czasy, o których chcemy opowiedzieć!

Model finansowania: "wszystko albo nic"

Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 19.09.2015 18:06