Z recenzji Teresy Benbenek-Klupy
Added 10.11.2015, godz. 12:00…pamiętam ten dzień, był początek października, jesienne słońce, rześki poranek. Zapłakana mama powiedziała: „musimy iść do szpitala, jesteś chora”. Był rok 1979, czas szklanej strzykawki, badania moczu i braku informacji. Nie było wtedy glukometrów, penów, pomp insulinowych. Nikt niczego nie tłumaczył, nie uspokajał, nie rozmawiał… tak było. Najczęstsze słowa, jakie słyszałam, to „musisz” i „nie wolno”
Po blisko 40 latach choroby nie mam o to do nikogo żalu, ale dzisiaj wiem, że w tamtym czasie i pierwszych latach choroby bardzo mi brakowało właśnie tego, o czym mówią bohaterowie bajek i opowiadań pani Anny Urbanowicz-Bagniuk. Miłej lektury.
Teresa Benbenek-Klupa,
Spełniony w życiu prywatnym i zawodowym diabetyk