Ostatni weekend
Dodano 11.01.2013, godz. 23:31przed wyprawą. Codzienne ćwiczenie to włóczenie się po ulicach miasta w pełnym rynsztunku - z plecakiem by się do ciężaru przyzwyczaić, by nowe buty rozchodzić, by kurtkę sprawdzić. W ten weekend postaram się podać całkowite rozliczenie z tego co zakupiłem. Jak pisałem żadna złotówka się nie zmarnuje - jeśli ktoś jeszcze chce i może zostało 4 dni aby pomóc. Na facebook zamieszczę w ten weekend zdjęcie prezentujące moją skromną osobę z pełnym ekwipunku. To tak żeby jakbyście znaleźli mnie zamarzniętego w Biesach to wiedzieli że to ja i trzeba odstawić w jakieś ciepłe miejsce cobym odtajał :).
Jest jeszcze o co powalczyć - film nadal nie ma sponsora strategicznego ;).