O projekcie
Kochani Darczyńcy!
Dzięki Wam coś co jeszcze pół roku temu wydawało mi się marzeniem nie do spełnienia, dziś właśnie się realizuje. Dzięki Wam jadę na bieg Badwater!!!
Moja radość i wdzięczność jest tym większa, że budżet projektu został osiągnięty już na 11 (!) dni przed jego zakończeniem. Jednak osiągnięcie wymaganego minimum to nie koniec zbiórki - pojawiła się bowiem szansa na realizację filmu dokumentalnego z mojego powrotu do Badwater. Od tej pory zbieram więc na tę produkcję. Wierzę, że te kilka dni, które pozostały do zakończenia akcji "Badwater 2014 - Powrót" wystarczy na zebranie sumy potrzebnej na wynajęcie sprzętu i skromnej ekipy oraz zrealizowanie i zmontowanie filmu.
Jeśli się uda i film powstanie, będzie on bezcenną i niepowtarzalną pamiątką z tej niezwykłej przygody, której wszyscy jesteśmy częścią. Dlatego, jeśli mogę Was jeszcze o coś prosić, nie przestawajcie wpłacać i dzielić się informacją o moim projekcie.
Dziękuję,
Wasz Darek
***
DAREK STRYCHALSKI
Niepełnosprawny biegacz, który swoimi wyczynami motywuje setki ludzi. Mimo że niedowidzi na jedno oko, ma przykurcz prawej ręki i niedowład prawej nogi, nie przestaje walczyć o spełnianie marzeń. W tym roku pragnie pobiec w słynnym biegu Badwater na 217 kilometrów, który odbędzie się 21 lipca w Stanach Zjednoczonych. Dwa lata temu Darek już raz zmierzył się z Badwater, ale przegrał wtedy z pogodą, udarem i z limitami czasowymi. Po wielu miesiącach oczekiwań i nadziei Darek ma szansę powrócić na trasę biegu i zmierzyć się z nią ponownie. O pierwszej próbie Darka powstał wielokrotnie nagradzany film dokumentalny "Zwycięzca":
DAREK O PROJEKCIE
Poprzez projekt "Badwater 2014 - Powrót" chcę udowodnić, że niepełnosprawny Polak też potrafi. W wieku 8 lat zostałem potrącony przez ciężarówkę, w wyniku czego doznałem niedowładu prawostronnego. Przeszedłem kilka operacji, początkowo nie mogłem chodzić, ale po wielu latach rehabilitacji odzyskałem częściową sprawność, a pewnego dnia - pomimo ruchowych ograniczeń - zacząłem biegać. I tak od ponad 10 lat regularnie biorę udział w maratonach, a od jakiegoś czasu również ultramaratonach - biegach na bardzo długich, czasem nawet kilkusetkilometrowych, dystansach.
Bardzo chciałem przedstawić Wam siebie i mój projekt poprzez wideo z osobistą prośbą o wsparcie, jednak podczas nagrania tak bardzo się zestresowałem, że nic z niego nie wyszło. Na szczęście z pomocą przyszli przyjaciele, którzy stworzyli filmik, na którym - zamiast mówić - robię to, co umiem najlepiej: po prostu biegnę. A dokąd tak biegnę? Już Wam mówię.
W 2012 roku wziąłem udział w legendarnym ultramaratonie Badwater w USA na dystansie 217 kilometrów. Od tej pory powrót do Badwater stał się najważniejszym celem mojego biegowego życia.
Ten bieg to nie tylko morderczy dystans ale i wyjątkowo nieprzyjazna, pustynna pogoda. Temperatura w cieniu sięga tam w ciągu dnia 50, a w nocy nawet 40 stopni Celsjusza. Nie udało mi się wtedy pokonać trudów tych zawodów i niestety na 115 kilometrze, po wielu godzinach walki z udarem, musiałem zejść z trasy i zakończyć swój udział w biegu z powodu przekroczenia limitu czasu. Ale obiecałem sobie, że prędzej czy później powrócę tam i zrobię wszystko, żeby ukończyć Badwater.
Okazja do powrotu w to niezwykłe dla biegaczy miejsce nadarza się już 21 lipca - organizatorzy wyścigu przyznali mi bowiem miejsce na liście startowej tegorocznej edycji pamiętając mnie z poprzedniego razu. Pomimo niepowodzenia, mój udział musiał zrobić na nich duże wrażenie, skoro ponownie znalazłem się wśród stu ściśle wyselekcjonowanych uczestników.
Moje marzenie o powrocie na trasę Badwater ma zatem szansę się spełnić. Jednak żeby się to stało, potrzebuję Waszego wsparcia. Poprzednim razem mój wyjazd sfinansował sponsor, którego tym razem nie udało mi się pozyskać. Dlatego w tym roku mogę liczyć tylko na siebie. I na Was...
Wtedy wziąłem udział w biegu Badwater właściwie z marszu. Przyleciałem na miejsce w przeddzień startu nie mając żadnych szans na aklimatyzację. Dziś myślę, że była to główna przyczyna, dla której mi się wówczas nie powiodło. Dlatego wiem, że tym razem powinienem przybyć na miejsce tydzień przed biegiem. To powinno wystarczyć, żeby solidnie potrenować w lokalnych warunkach i przestawić organizm na pustynną aurę. Ponadto potrzebuję wsparcia dwóch doświadczonych osób, które będą moimi przewodnikami, motywatorami, a przede wszystkim będą mnie polewały wodą, gdy upał będzie już nie do zniesienia.
Wierzę, że jeśli te warunki zostaną spełnione, w tym roku uda mi się dotrzeć do mety. Ale bez Waszej pomocy nie będzie to możliwe. Dlatego jeszcze raz bardzo Was proszę o wsparcie mojego projektu "Badwater 2014 - Powrót"!
Największym wyzwaniem finansowym jest koszt przelotu z Polski do USA i z powrotem dla mnie oraz dwóch zaufanych członków ekipy. Kolejnym znaczącym wydatkiem będzie wynajęcie samochodu, ktory jest obowiązkowym elementem wymaganym przez organizatorów biegu. Jeśli doliczyć do tego koszty hotelu, ubezpieczenia, opłaty startowej i innych niezbędnych nakładów, to nawet przy najbardziej oszczędnym podejściu, budżet zawsze przekracza 30 tysięcy złotych. Zdaję sobie sprawę, że to duża kwota, ale wiem też, że spełnienie największego marzenia jest warte jeszcze więcej...
Na koniec jeszcze tylko słowo o moich przygotowaniach do tego wielkiego wyzwania. Właśnie wróciłem z Grecji, gdzie wziąłem udział w ultramaratonie Dolichos Ultra Race. W następnej kolejności, w czerwcu wystartuję w Ultrabalatonie na Węgrzech - kolejnych długich zawodach na 212 kilometrów. A ostatnim moim startem przed Badwater będzie Bieg Rzeźnika odbywający się 21 czerwca w Bieszczadach na dystansie 80 kilometrów.
Poza tym codziennie pokonuję treningowo między 20 a 50 kilometrów po drogach mojego rodzinnego Podlasia. Dodatkowo kilka razy w tygodniu biegam z Łap do pracy do Białegostoku, gdzie pełnię funkcję pomocnika magazyniera w sklepie sportowym.
Jeśli chcecie być na bieżąco z moimi startami i przygotowaniami do Badwater, gorąco Was zapraszam do odwiedzania mojego profilu na Facebooku, na którym staram się umieszczać jak najwięcej aktualności i ciekawostek z mojego biegowego życia.
Dziękuję wszystkim, którzy będą trzymać za mnie kciuki oraz wesprą mnie w spełnieniu mojego marzenia!
Z wdzięcznością,
Darek
PS Dziękuję również Kubie Górajkowi z SensiMedia za przygotowanie filmiku i przyjaciołom za przygotowanie wspaniałych upominków dla darczyńców!
O DARKU W MEDIACH:
- ŁapyPodlasie.pl
- Poranny.pl
- Zielone Drzwi - TVN
- Niepełnosprawni.pl
- TVP Białystok
- Sport.pl
- Runner's World
- Pytanie Na Śniadanie
- UltraRunning.pl
- Gazeta Łapska
- Maraton Inspiracji
- Meritum.us
- Polskie Radio
- Bieganie.pl
PARTNERZY PROJEKTU:
PARTNER - OFICJALNY PRZEWOŹNIK PROJEKTU:
Media o Twoim projekcie:
Darek Strychalski przebiegł morderczy ultramaraton. "40 km przed metą złapał mnie potężny kryzys"
Niepełnosprawny biegacz Darek Strychalski ukończył ultramaraton Badwater wokół wyschniętego jeziora Badwater w Stanach Zjednoczonych. 217 kilometrów w 45 godzin i 11 minut.
Niepełnosprawny maratończyk pokonał drogę przez piekło.
Miał osiem lat, kiedy wychodząc ze szkolnego autobusu, wpadł pod ciężarówkę. Lekarze nie dawali mu szans. Przeszedł trzy trepanacje czaszki, przez dwa miesiące był w śpiączce, trzy przeleżał w szpitalu. Kiedy się obudził, nie pamiętał nic, nie poznawał nikogo. Na nowo musiał uczyć się świata. Po wypadku ma krótszą lewą nogę, niesprawną rękę, niedowład prawej części ciała i nie widzi na lewe oko. Po 45 godzinach 11 minutach i 10 sekundach Darek Strychalski dotarł na metę Badwater, morderczego ultramaratonu na 217 km w kalifornijskiej Dolinie Śmierci.
Gazeta.pl Białystok Wiadomości z Białegostoku Biegacz z Podlaskiego na ultramaratonie w USA [WIDEO]
Dariuszowi Strychalskiemu z Łap udało się spełnić marzenie i powrócić na morderczy bieg Badwater w Stanach Zjednoczonych, którego nie pokonał dwa lata temu. Został on uznany za najtrudniejszy ultramaraton świata. Niepełnosprawny biegacz dostał olbrzymie wsparcie dzięki pomocy ludzi z całej Polski poprzez platformę PolakPotrafi.pl.
Zmierzy się z Doliną Śmierci. Już jest zwycięzcą
Dariusz Strychalski z Łap w dzieciństwie został potrącony przez ciężarówkę, ale mimo niepełnosprawności biega ultramaratony. Ta determinacja zdopingowała setki ludzi, którzy przekazując ponad 45 tys. zł, właśnie pomogli spełnić jego wielkie marzenie - ponowny udział w słynnym, najcięższym wręcz biegu na świecie - Badwater na 217 kilometrów w USA.
Niepełnosprawny biegacz wraca do piekła. Są pieniądze
To już pewne. Darek Strychalski jedzie na najtrudniejszy ultramaraton świata Badwater w Dolinie Śmierci. W tym tygodniu udało się zebrać całą sumę potrzebną do zorganizowania wyprawy.
Niepełnosprawny Polak, który biegł w Dolinie Śmierci
Kiedy miał 8 lat wpadł pod ciężarówkę. Przeszedł trzy trepanacje czaszki. Był w śpiączce trzy miesiące. Kiedy się obudził - świat stal mu się obcy. Po latach rehabilitacji został mu niedowład prawej części ciała. Dziś startuje w najbardziej forsownych biegach świata. W studiu Dzień Dobry TVN gościem był Darek Strychalski.
Darek Strychalski uzbierał kwotę na bieg BADWATER w Dolinie Śmierci w USA!
Gratulacje! Pierwszy etap pokonany! (Także dzięki Portalowi). Po dwóch latach łapianin znów weźmie udział w ultramaratonie w USA. To najcięższy bieg na świecie, prawdziwy maraton śmierci.
Pierwsze śniadanie w TOK-u
Dariusz Strychalski opowiada o przygotowaniach do ultramaratonu w USA
Bieg Wolności. Gwiazdy pobiegły na Polu Mokotowskim [ZDJĘCIA+WIDEO]
Kilkadziesiąt osób, w tym premier Donald Tusk, uczestniczyło w środę w Biegu Wolności na Polu Mokotowskim w Warszawie. Współorganizator imprezy Robert Korzeniowski, czterokrotny mistrz olimpijski, przebiegł 25 kilometrów na 25-lecie wyborów parlamentarnych z 1989 roku.
Darek w programie "Zapraszamy na kawę"
Gościem programu jest Darek Strychalski, niepełnosprawny biegacz, który swoimi wyczynami motywuje setki ludzi.
Pełnosprawni – poszukiwania nadziei paraolimpijskich
Zobacz reportaż o projekcie Darka w TVP Sport. Idź do 11 minuty 37 sekundy.
Darek Strychalski: „Bieganie jest sensem mojego życia”
Pamiętacie Darka Strychalskiego? Ten niezwykły biegacz po raz drugi wybiera się na ultramaraton Badwater. Na przeszkodzie w pokonaniu 217-kilometrowej trasy nie stoi niedowład i częściowy paraliż Darka. Problemem są pieniądze.
DAREK STRYCHALSKI ZBIERA FUNDUSZE NA PONOWNY START W BIEGU PRZEZ DOLINĘ ŚMIERCI – NIESAMOWITA HISTORIA NIEPEŁNOSPRAWNEGO POLAKA
Trwa kampania zbierająca fundusze na ponowny udział Darka Strychalskiego w biegu przez Dolinę Śmierci w lipcu tego roku. Darek to skromny człowiek z podlskich Łap - niepełnosprawny Polak, który mimo, że jako dziecko przeżył ciężki wypadek i był 3 miesiące w śpiączce, dalej czerpie radość z życia! Jego pasją stało się bieganie. Udowadnia, że można wszystko i daje ogromnego kopa w tyłek każdemu z nas!
Nasz biegacz wraca do Doliny Śmierci. Pomóż mu [WIDEO]
Darek Strychalski - niepełnosprawny biegacz z Łap pragnie powrócić na ultramaraton Badwater o długości 217 km, który odbędzie się w lipcu w Stanach Zjednoczonych. Właśnie rozpoczął treningi, a na wyjazd zbiera na portalu Polak Potrafi. Odzew jest ogromny - ludzie przekazali już ponad 20 tys. zł.
Darek Strychalski wraca na trasę Badwater!
Darek Strychalski to niepełnosprawny biegacz, który swoimi wyczynami motywuje setki ludzi. Mimo że niedowidzi na jedno oko, ma przykurcz prawej ręki i niedowład prawej nogi, nie przestaje walczyć o spełnianie marzeń. W tym roku pragnie pobiec - po raz drugi - w słynnym biegu Badwater na 217 kilometrów, który odbędzie się 21 lipca w Stanach Zjednoczonych.
"Niepełnosprawny Polak też potrafi". Darek Strychalski zbiera w sieci fundusze na udział w morderczym ultramaratonie
"Budżet przekracza 30 tys. złotych. Zdaję sobie sprawę, że to duża kwota, ale wiem też, że spełnienie największego marzenia jest warte jeszcze więcej" - z takim apelem do internautów zwraca się Darek Strychalski. Kto to taki? Wyjątkowy maratończyk, któremu w pokonywaniu najdłuższych dystansów na świecie nie przeszkadzają nawet przykurcz ręki i nogi i wada wzroku. Już w roku 2012 wziął udział w legendarnym i morderczym ultramaratonie Badwater, ale przegrał z udarem. Teraz chce tam wrócić i udowodnić, że jest w życiu zwycięzcą.
Darek Strychalski wróci do Doliny Śmierci, jeśli biegacze pomogą
Gdy Darek Strychalski zaczął biegać spotykał się z drwinami i wyśmiewaniem. Jednak dla kogoś, kto tak jak on wyszedł z wypadku z częściowym paraliżem prawej strony ciała, szyderstwa innych nie mogły być przeszkodą w realizacji marzeń. Zresztą, gdy zaczął pokonywać dystanse niedostępne nawet wytrenowanym maratończykom, złośliwości zniknęły.
"55 stopni, żadnego schronienia". Niepełnosprawny biegacz wraca do piekła
Upał taki, że nawet pot nie zdąża spłynąć, a człowiek już jest suchy. Brak schronienia i morderczy wysiłek. To Badwater, najtrudniejszy ultramaraton na świecie. Na pustyni w Stanach Zjednoczonych, nieopodal jeziora Badwater w Dolinie Śmierci, w najgorętszym miesiącu roku biegacze pokonują 217 km. W grupie śmiałków chce się znaleźć Polak Darek Strychalski z Łap pod Białymstokiem.
Darek Strychalski wraca do Doliny Śmierci. Opowiada o treningu i trudnościach wyścigu
115 kilometrów od startu w Dolinie Śmierci, najniżej położonym miejscu na lądzie na całym świecie, Darek Strychalski, niepełnosprawny ultramaratończyk, zakończył swoją walkę z upałem i kilometrami Badwater Ultramarathon w 2012 roku. Nie wyrobił się w limicie czasu po potężnym kryzysie. W tym roku postanowił wrócić i zmierzyć się z wyzwaniem po raz kolejny. Z jeszcze większą determinacją.
ZWYCIĘZCA – DAREK STRYCHALSKI
Darek Strychalski chce wziąć udział w biegu Badwater w USA po raz drugi. Temperatura sięgająca 50 stopni i dystans 217km… ciężko? A jak jest się niepełnosprawnym to jak ciężko? Ostatnio nie udało mu się. Możesz pomóc mu spełnić jego marzenie. Dodam jeszcze, że Darek jest z Łap i codziennie do pracy w Białymstoku i z powrotem biega (odległość około 25km). To się nazywa siła pasji. Trzymam za niego kciuki. Darek uda Ci się!
DAREK STRYCHALSKI - NIEPEŁNOSPRAWNY MARATOŃCZYK, KTÓRY POKAZUJE, ŻE OGRANICZENIA SĄ TYLKO W NASZYM UMYŚLE
Niepełnosprawny biegacz, który swoimi wyczynami motywuje setki ludzi. Mimo że niedowidzi na jedno oko, ma przykurcz prawej ręki i niedowład prawej nogi, nie przestaje walczyć o spełnianie marzeń. W tym roku pragnie pobiec w słynnym biegu Batwater na 217 kilometrów, który odbędzie się 21 lipca w Stanach Zjednoczonych.
Wesprzyj projekt niepełnosprawnego biegacza
W marcu tego roku na naszych łamach pojawił się artykuł przedstawiający sylwetkę niezwykłej osoby - niepełnosprawnego biegacza z Podlasia - Dariusza Strychalskiego. Teraz chcielibyśmy zachęcić was do wsparcia projektu, który pozwoliłby Darkowi na udział w słynnym biegu Badwater w USA.