O projekcie
Wyprawa tropem nieznanych ludów Anatolii i Kaukazu Południowego
Cześć! Przedstawiamy Wam nasz najnowszy projekt. Ma on mieć charakter edukacyjny i jest autonomiczną częścią wyprawy. Chcemy, aby dzięki temu wzrosła wiedza na temat tamtego regionu i jego ludów. Pochylimy się w nim nad charakterystyką pięciu wybranych grup etnicznych, które stanowią mniejszość w Azji Mniejszej i na Kaukazie Południowym. Będą to Adżarowie, Abchazowie, Asyryjczycy, Kurdowie i Swanowie. Postaramy się przedstawić ich folklor i szczegóły, które ich odróżniają. Jeśli tylko będzie to możliwe, przeprowadzimy wywiady z ich przedstawicielami. Naszym mottami są: "To droga jest celem." i "Zdobywaj wiedzę i dziel się nią.".

Tak na marginesie, przydałby się nam jeszcze jeden uczestnik wyprawy. Jeśli ktoś z czytających tę ofertę byłby zainteresowany, proszony jest o pilny kontakt na mail: www.marzec.mateusz@gmail.com.
Plan

Minimalny czas trwania wyprawy to 3 tygodnie, ale najprawdopodobniej wydłuży się on z naturalnych przyczyn. Rozpoczynamy ją w drugim tygodniu sierpnia. Ideą, która nam przyświeca, jest jazda, w trakcie której ograniczamy wszystkie koszty, które nie wpływają na kształt projektu badawczego. Będziemy starać się podróżować autostopem i spać w namiocie. Wyprawę zaczynamy w Krakowie. Następnie kierujemy się na granicę ze Słowacją, Węgry, Serbię, Bułgarię i do tureckiej części Tracji. Pierwszym znaczącym przystankiem jest Edirne, czyli dawny Adrianopol. Następnie jedziemy do Stambułu. W Turcji szczególnie będziemy zwracać uwagę na relikty greckiej obecności na tych ziemiach. Następnymi miastami na naszej trasie są: Bolu, Samsun, Ordu oraz Trabzon. Potem wjeżdżamy do Gruzji, a właściwie do Adżarii. Tam "zajmujemy się" Adżarami, czyli muzułmańskimi Gruzinami. Dalej kierujemy się na północ do samozwańczej Republiki Abchazji znajdującej się pod silnymi wpływami rosyjskimi. Po powrocie do Gruzji właściwej zmierzamy do Tbilisi, po drodze odwiedzając miasto narodzin Józefa Stalina, czyli Gori. Z Tbilisi znowu jedziemy na północ, tym razem szlakiem Gruzińskiej Drogi Wojennej aż do podnóża szczytu Kazbek i do regionu Swanetii. Kolejnym celem będzie Armenia, która inspiruje nas swym wczesnośredniowiecznym majestatem. Jedziemy do stolicy - Erywaniu, po drodze odwiedzając wiele ciekawych osobliwości architektury oraz przyrody. Następnie podróżujemy w stronę jeziora Sewan. Kolejnym punktem podróży będzie Górski Karabach, czyli część Azerbejdżanu, które de facto jest regionem oderwanym od reszty kraju. Do Turcji powracamy przez Gruzję, gdyż przekroczenie granicy ormiańsko-tureckiej jest niemożliwe. Jedziemy na ziemie zamieszkane przez Kurdów. Dalej: jezioro Wan, Diyarbakir, Gaziantep, Adana, Ankara i znowu Stambuł. Na końcu jak najszybszy powrót do Polski.
Jeśli ilość zebranych środków na to pozwoli, będziemy starać się relacjonować nasze położenie i dotychczasowy przebieg na bieżąco za pomocą bloga. Szczytem marzeń jest uzbieranie takich środków, które pozwoliłyby na zakup profesjonalnego urządzenia nawigacyjnego. Środki zamierzamy przeznaczyć również na porządne ubezpieczenie zdrowotne, apteczkę pierwszej pomocy, ogromny zapas baterii do aparatu i kamery, jak również kart pamięci. Chcemy mieć również zabezpieczenie finansowe na wypadek niespodziewanych podbramkowych sytuacji. Na trasie wymagane są dwie wizy - do Turcji i do Górskiego Karabachu. Przydałby się nam również porządny mikrofon, żeby głos na naszych nagraniach był nagrany w najlepszej możliwej jakości. Reszta środków zostanie przeznaczona na podróże tanimi marszrutkami, które pozwolą na zaoszczędzenie czasu w miejscach, gdzie jest to konieczne.
Realizacja projektu

Po powrocie zamierzamy wydać album ze zdjęciami i z relacją z naszego projektu. Planujemy również zmontować film dokumentalny z materiału filmowego nagranego na wyprawie. Zdobyta wiedza pozwoli nam na dalsze prowadzenie bloga, gdzie będziemy opisywać ciekawostki i poszczególne zagadnienia. Opublikujemy również dziennik wyprawy. Najambitniejszym z celów jest zredagowanie miniprzewodnika połączonego z poradnikiem dla początkujących podróżników.
Przed wyjazdem postaramy się o patronat medialny, który pozwoli na publikowanie materiałów w mediach.
Nagrody
Jak możecie zobaczyć po prawej stronie, za serdecznie udzieloną nam pomoc oferujemy nagrody. Te, które związane są z danym miejscem (pocztówki, wideopozdrowienia, prasa, monety i zdjęcia na zlecenie), są negocjowalne - to Wy wybieracie, skąd je dostaniecie. Co do pocztówek prosimy jednak o wyrozumiałość, z doświadczenia wiemy, że czasem albo nie ma czasu szukać ich w danym miejscu, albo po prostu znaleźć się ich tam nie da. :-)
Tak więc prosimy, żeby każdy podał oprócz pożądanego miejsca również miejsce alternatywne.
Jeśli są tu przedstawiciele jakichś mediów - to właśnie do Was skierowana jest możliwość opisania wybranego tematu na zlecenie. Po otrzymaniu zamówienia przystąpimy z całą mocą do wykonania zadania, jeśli oczywiście jest to możliwe technicznie i logistycznie. W przypadku niemożności przygotowania danego materiału skontaktujemy się z Wami w celu wynegocjowania jego substytutu.
O nas
Trzech kumpli postanowiło udać się na wyprawę. Spytacie po co? Przede wszystkim chcemy przeżyć przygodę swojego życia, wyruszając w nieznane. Celem, który nam przyświeca, jest poznawanie innych kultur, obalanie mitów i stereotypów oraz dzielenie się doświadczeniami poprzez opowieści i redagowanie bloga.
Podróżując, zawsze staramy się być blisko ludzi, rozmawiać z nimi i poznawać ich historie. Dlatego też kładziemy nacisk na jak najczęstsze przemieszczanie się autostopem i nocowanie w prywatnych kwaterach z rodzinną atmosferą. Rok temu udaliśmy się na Bałkany, gdzie odwiedziliśmy m.in. Serbię, Kosowo i Czarnogórę. Historie tam przeżyte zostały opisane na naszym blogu AnxiousWay. Zachęcamy również do śledzenia naszej strony na Facebooku, gdzie również będziemy publikować treści związane z wyprawą.

Rafał (l. 20) - dusza towarzystwa, rowerzysta, stalowolanin;
Mateusz (l. 20) - lingiwsta, wikipedysta, krakowianin;
Kamil (l. 19) - omnibus, mediewista, krakowianin.

Rafał z mieszkańcami serbskiego Niszu

Mateusz w trakcie forsowania rzeki Niszawa w południowej Serbii

Kamil nad Bugiem w Drohiczynie


mathieu_mars