O projekcie
Różne osoby, diametralnie różne odczucia, wiele celów – ale jedna idea – skakać!
Bo, powiedzmy sobie szczerze, to przecież bardzo głupi pomysł, nie? Stoisz, opięty ciasną uprzężą, w, śmiesznie plastikowym i sprawiającym niepoważne wrażenie kasku, dajesz się podpiąć pod coś co wygląda na, chaotycznie montowane jedna do drugiej, kłębowisko lin i ledwo słuchasz tego gościa mówiącego coś o jakimś punkcie wybicia i odliczaniu bo twój własny mózg wrzeszczy do ciebie "Stary, jak mogłeś dać się w coś takiego wmanewrować?!".
Kiedy już nie ma nic do dodania, do podpięcia czy wyjaśnienia, cała twoja świadomość kurczy się do tej jednej myśli, do jednego punktu absolutnej paniki, kiedy część twojego umysłu po prostu nie rozumie dlaczego chcesz zrobić tak cholernie głupią rzecz.
Skok, czasem krok, i lot. Bezwładność. W przypadku wielu osób to w tym momencie decyduje się to czy ich pierwszy skok nie będzie zarazem ostatnim, i wcale nie chodzi mi tutaj o niezawodność rozłożonego układu ;] Już od jakiegoś czasu, jeszcze stojąc twardo na ziemi, jesteś "na wtrysku", ale dopiero w tym krótkim momencie adrenalina pokazuje co potrafi. I w twoim ogarniętym paniką umyśle pojawia się ta iskierka niepohamowanej radości, uczucia absolutnej świadomości, że żyjesz, tu i teraz. Uczucie śmiania się śmierci w twarz, które spycha, zgniata do wielkości punktu, wszystkie twoje bieżące, ważne i arcyważne problemy.
Cóż, zapewniam, że w żaden inny legalny sposób nie uda wam się wpakować sobie tylu środków psychoaktywnych do krwiobiegu ;]
A najlepsze jest chyba to, że ta chwila zostaje z tobą. Świadomość, że twoja wola pozwoliła ci nagiąć najbardziej pierwotne instynkty rządzące twoim mózgiem pozwala ci spojrzeć na swoje działania inaczej, pozwala ci działać inaczej, pewniej, z nieosiągalną wcześniej determinacją i odwagą w innych sytuacjach jakie przyjdzie ci skonfrontować w swoim życiu.
Wiedząc o tym wszystkim, dużo więcej przyjemności, satysfakcji daje mi patrzenie nie na osoby, którym skoki, te idealne, akrobatyczne, przychodzą bez najmniejszego problemu ale na skaczących po raz pierwszy, po których widać jak walczą ze sobą i jak ciężko im ta walka idzie. To prawda, że umożliwiając bliskim przeżycie czegoś co jest nam znane, niejako przeżywamy to raz jeszcze.
Oczywiście nie wszyscy (ba, nawet nie większość osób) przeżywa skok w taki sposób. Niemożliwe jest też by każdy kolejny był tak intensywnym przeżyciem, jednak to właśnie chęć doświadczenia tego konglomeratu wrażeń pcha nas żeby skakać z coraz to wyższych, bardziej wymagających miejsc.
I ta właśnie potrzeba dążenia do stawiania sobie poprzeczki coraz wyżej zaniosła nas aż do Chorwacji…
Rok temu byliśmy w Rumunii gdzie oddaliśmy skoki z zapory wodnej o wysokości 60 metrów a w tym roku mamy prawdziwe wyzwanie - chcemy oddać skok z niebagatelnej wysokości 240 metrów! Tegoroczna ekspedycja przerosła nasze oczekiwania! Podnosimy poprzeczkę czterokrotnie w porównaniu do zeszłego roku. Tym razem czeka na nas piękny, bałkański kraj zwany Chorwacją. Mamy okazję być drugą ekipą w Polsce, która przełamie granicę 200 metrów skoku na linach.
Ekspedycja na ten rok nosi nazwę:
Expedition Croatia 2014 - Jump in Red Lake
Wyzwanie przed nami wielkie - gdyż będziemy pierwszymi osobami, które podjęły się skoku na linach w tym miejscu. Logistycznie będzie to bardziej skomplikowane niż jakakolwiek nasza wyprawa do tej pory a liny, które będziemy wykorzystywać będzie można liczyć w kilometrach za to szpej który będziemy musieli przewieźć będzie liczony w dziesiątkach kilogramów.
Red Lake czyli po Chorwacku - Crveno jezero - jest to trzeci co do wielkości lej krasowy na świecie. Znany jest z licznych jaskiń z niezwykle wysokimi klifami, który w najwyższym miejscu sięga wysokości około 241 metrów. Czerwone jezioro jest położone obok przepięknej miejscowości Imotski, a zaledwie 35-40 km dalej są najpiękniejsze nadmorskie miejscowości w Chorwacji - jak Baska Voda czy przepiękna chorwacka riviera w miejscowości Makarska. Nie mogło nam się chyba trafić bardziej rajskie miejsce do skoku.
Ale.. nie byłoby nas tutaj gdybyśmy nie potrzebowali Waszej pomocy. Do oddania w pełni bezpiecznych skoków potrzebujemy ponad 3 kilometry lin. Tak dobrze czytacie, mimo, że obiekt ma 240 metrów wysokości to logistycznie potrzeba ponad 12x tyle długości lin. Dzieje się tak ze względu na budowę układu oraz to, że każdy jego element jest zdublowany a czasem nawet potrojony aby zapewnić jeszcze większe bezpieczeństwo dla osoby, która skok będzie oddawać. Oczywiście dysponujemy sporą ilością swojego sprzętu ale musimy kupić kolejne, nowe liny statyczne i dynamiczne o tych samych średnicach i parametrach pracy – wszystko po to żeby układ po skoku na każdej linie zachowywał się tak samo – przewidywalnie i bezpiecznie. Jest to konieczność jeśli chcemy podjąć się tego wyzwania – a chcemy!:)
Dlatego za pośrednictwem portalu PolakPotrafi.pl prosimy Was o pomoc.
Pokażmy całej Europie, że Polak Potrafi!
Oto kilka naszych zrealizowanych projektów:
Romania - Expedition 2013 - Full Movie HD
http://www.youtube.com/watch?v=YvUirxEyu3k
Romania - Expedition 2013 - Trailer Full HD
http://www.youtube.com/watch?v=T69rQDo2yY8
Bruckenspringen in Deutschland - Swing Jump 2013 (Full HD)
http://www.youtube.com/watch?v=vsG1CdU6K-A
Bruckenspringen in Deutschland - Swing Jump 2013 (Full HD)
http://www.youtube.com/watch?v=biVFZ5qJxiA
Dream Jump in Silver Mountain HD 2013
http://www.youtube.com/watch?v=3HXx1ZVwOAc
Srebrna Góra - Snow jumping from bridge - HD
http://www.youtube.com/watch?v=MfcRQBDYeIo
Urban Dream Jump w miescie widmo - Pstrąże
http://www.youtube.com/watch?v=rsQb4OoUzvY
Kantyna Party - Santa Jump HD
http://www.youtube.com/watch?v=YywrVnSg2dM
Kantyna Party V - 2013 Full HD
http://www.youtube.com/watch?v=FX_kvanWkzw
Kantyna Party - (almost)last jump in 2012 FULL HD
http://www.youtube.com/watch?v=Ad0gMOEsCME
- Na co zbieramy?
Potrzebujemy jeszcze około 800 metrów lin – 600 metrów liny statycznej i 200 metrów liny dynamicznej – to są koszta rzędu 3200 zł. Dodatkowo będziemy musieli przetransportować cały sprzęt logistyczny – agregaty, wyciągarki, liny, ponton.. żeby to przewieźć będziemy musieli albo wynająć sporego busa albo do naszych aut wynająć przyczepy co wzrasta o kolejne koszta wynajmu + większe spalanie samochodów. Najmniejsza wpłata to 4 zł – tyle kosztuje nas 1 metr liny, więc każda nawet najmniejsza wpłata przybliża nasz projekt o 1 metr do celu! Jeśli uda nam się zebrać jakąś nadwyżkę wydamy to na pozostałe rzeczy, które musimy kupić we własnym zakresie – kotwy do montowania stanowisk, linki stalowe, żurawie, sprzęt do lepszych ujęć z kamer go pro. Dlatego za każdą, nawet tę najmniejszą wpłatę już teraz BARDZO dziękujemy!!
- Kim jesteśmy?
Polska ekipa RopeJump to przede wszystkim przyjaciele. Ludzie z różnymi ekstremalnymi pasjami. Są wśród nas nurkowie, do których należy rekord najgłębszego nurkowania w Polsce -119 metrów, są grotołazi i speleologowie, ludzie którzy pasjonują się podziemnymi obiektami wydrążonymi przez naturę jak i tymi stworzonymi ręką ludzką jak opuszczone kopalnie. Są ratownicy medyczni – ludzie, którzy innym ratują życie tworząc wspaniałe stowarzyszenie Medyk 4x4. Tworząc taką ekipę wiemy, że możemy na sobie polegać – a razem możemy przenosić góry!:) Wszystkich nas też łączy wspólna pasja – Rope Jump.
Rope Jump jest to technika wykonywania skoków z wysokości przy pomocy alpinistycznych lin statycznych i dynamicznych oraz w niektórych przypadkach z wykorzystaniem lin stalowych. Jest to dyscyplina zaliczana do sportów ekstremalnych a w skoku najważniejszym czynnikiem jest Free Fall.
Free Fall jest to po prostu swobodne spadanie - im go więcej tym lepiej. Układy, które się tworzy - robi się tak, aby możliwie jak najbardziej wykorzystać układ do bezpiecznego, swobodnego lotu. A tutaj wszystko ma znaczenie. Sposób naciągnięcia lin, ilość lin użytych do pracy układu, rodzaj przyrządów służących do wyhamowania skoczka a później do opuszczenia go bezpiecznie na ziemię.
Do tej pory przez ostatnie lata skakaliśmy w różnych krajach i z różnych obiektów. A miejsc do skoków jest na prawdę wiele. Tak na prawdę ogranicza nas tylko własna wyobraźnia bo skakać można z dowolnego obiektu, na którym można zamontować układ. My skakaliśmy już z: mostów i wiaduktów, stadionów piłkarskich, kamieniołomów, opuszczonych budynków, z zapory wodnej, kominów i dźwigów.
Skaczemy głównie w Polsce ale żeby skakać z wyższych obiektów wyjeżdżamy do sąsiadujących krajów. Skakaliśmy min. z wiaduktu kolejowego w Niemczech, w podziemiach Czeskiej kopalni, z zapory wodnej w Rumunii czy z kanionu w Ukrainie.
Nie ograniczamy się do jednego rodzaju skoku – oddajemy skoki wahadłowe – tzn. swing jump, skoki typu rope jump oraz bardzo popularny układ do skoku w Polsce zwany Dream Jump.
Działamy niekomercyjnie – wszystko robimy przez wgląd na naszą pasję więc i wszystko musimy finansować sami – ale ta ekspedycja wymaga Waszej pomocy aby doszła do skutku – dlatego jeszcze raz dziękuję każdemu, który wpłaci nawet 4 zł.
- Jakie nagrody w ramach podziękowania mamy dla Was?
Dla wpłacających staraliśmy się wybrać atrakcyjne nagrody w ramach podziękowania. Chcemy przygotować własny wzór pocztówki, który będziemy wysyłać do Was z Chorwacji z podziękowaniem od wszystkich uczestników. Po powrocie zamierzamy skręcić film podsumowujący całą wyprawę a dla osób wspomagających projekt zamierzamy wytłoczyć specjalną płytę z nadrukiem i podziękowaniem na filmie i wyślemy ją Wam pocztą :) Są też czarne kubki z logo naszej ekipy Rope Jump oraz zamierzamy wysłać koszulki teamowe Rope Jump, które prezentują się na prawdę świetnie. Dla osób, które będą chciały przeznaczyć nam ciut więcej pomocy mamy ekstremalne kalendarze ze skokami na każdy miesiąc, chorwackie Winka „Prosek” oraz prawdziwy rarytas – bardzo gruby i ciepły polar lub bluzę z kapturem z haftem logo ekipy RopeJump.
Media o Twoim projekcie:
Expedition Croatia 2014 – Rope Jump in Red Lake
Bo, powiedzmy sobie szczerze, to przecież bardzo głupi pomysł, nie? Stoisz, opięty ciasną uprzężą, w, śmiesznie plastikowym i sprawiającym niepoważne wrażenie kasku, dajesz się podpiąć pod coś co wygląda na, chaotycznie montowane jedna do drugiej, kłębowisko lin i ledwo słuchasz tego gościa mówiącego coś o jakimś punkcie wybicia i odliczaniu bo twój własny mózg wrzeszczy do ciebie "Stary, jak mogłeś dać się w coś takiego wmanewrować?!".
Expedition Croatia 2014 – Rope Jump in Red Lake
Różne osoby, diametralnie różne odczucia, wiele celów – ale jedna idea – skakać! Bo, powiedzmy sobie szczerze, to przecież bardzo głupi pomysł, nie? Stoisz, opięty ciasną uprzężą, w śmiesznie plastikowym i sprawiającym niepoważne wrażenie kasku, dajesz się podpiąć pod coś, co wygląda na chaotycznie montowane jedna do drugiej kłębowisko lin i ledwo słuchasz tego gościa mówiącego coś o jakimś punkcie wybicia i odliczaniu, bo twój własny mózg wrzeszczy do ciebie „Stary, jak mogłeś dać się w coś takiego wmanewrować?!”.