O projekcie
Od 21 lat w Lądku-Zdroju organizowany jest Festiwal Górski (wcześniej zwany Przeglądem Filmów Górskich). Do maleńkiej miejscowości na końcu świata przyjeżdżają setki i tysiące miłośników gór, wspinaczki, alpinizmu i Himalajów.
ZOBACZ JAK BYŁO W ZESZŁYM ROKU
CZEMU TA IMPREZA JEST WAŻNA?
Festiwal jak festiwal, przyjadą, napiją się i wyjadą. "Czemu mam im pomagać?" - moglibyście spytać. To nie jest kolejna zwykła impreza. Oczywiście, wprowadzanie elementów bajkowych również ma miejsce, ale nie o to w tym wszystkim chodzi.
Po pierwsze: to czas i miejsce, w którym dyskutuje się o problemach ważnych dla wszystkich Ludzi Gór. To tutaj trzy lata temu zjechali uczestnicy zimowej wyprawy na Broad Peak, wspominali Tomka Kowalskiego i Maćka Berbekę, opowiadali o przebiegu akcji górskiej... Tylko w Lądku David Kaszlikowski stanął przed publicznością opowiadając o zawiłościach drogi Golden Lunacy. To tutaj Marcin Kaczkan łamiącym się głosem opowiadał o śmierci Artura Hajzera.
Odległość od wielkich miast sprawia, że nie ma tu widzów przypadkowych, a ważna prelekcja nie kończy się po wyjściu z sali. A czasem dopiero zaczyna na dobre... Właśnie tutaj ludzie są bliżej siebie, dzielą się pasją, poglądami, próbują się zrozumieć. Tu rodzą się pomysły na wielkie wyprawy, tu można spotkać swoją drugą połówkę...
Po drugie: to tutaj wykuwają się partnerstwa na kolejne wyprawy. NIeustanne inspiracje pomysłami innych dają podwaliny nowym pomysłom, większym wyzwaniom. To tu jest ten twórczy ferment, który owocuje nowymi drogami, pierwszymi wejściami i głębszymi eksploracjami.
Po trzecie: to tutaj swoje pierwsze filmowe kroki stawiali filmowcy dzisiaj powszechnie uznawani w środowisku. Darek Załuski, Marcin Koszałka, Sławomir Pstrong, Dariusz Kmiecik, Paweł Wysoczański - to reżyserzy którzy w Lądku poddawali swoje filmy ocenie publiczności.
KTO ZA TYM STOI?
Takiej imprezy nie da się zrobić w pojedynkę. Z drugiej strony - nie stać nas na agencję eventową, która przejęłaby większość obowiązków. Zresztą, to ogromna frajda robić festiwal od podstaw.
Oczywiście wszyscy pracują na zasadach wolontariatu, bo jak w takim budżecie zmieścić jakieś wynagrodzenia? Uchylamy rąbka tajemnicy jak wygląda schemat organizacyjny podczas najbliższej imprezy:
Z Lądka-Zdroju są tylko dwie osoby - reszta z Trójmiasta, Warszawy, Poznania, Żagania, Krakowa, Łodzi oraz miast i miasteczek Ziemi Kłodzkiej. Kilka lat temu zrobiłem taką grafikę kto jest skąd:
Najbardziej w festiwal zaangażowani są:
KASIA BIERNACKA Grotołaz, outdoorowiec, wędrowiec, wolny duch. Jestem wiecznie w ruchu, jak nie biegnę, to jadę, płynę, albo lecę. Często z aparatem w ręku. Chciałabym być wszędzie, wszystkiego spróbować i nie lubię, gdy coś ciekawego dzieje się beze mnie. Dawno temu zakochałam się w Meksyku i wracam tam, kiedy tylko się da, przede wszystkim do jaskini J2 i Sistema Cheve. Na naszym festiwalu - Dyrektor konkursu Filmowego - to ona zbiera, tłumaczy i udostępnia wszystkie filmy. Mówi biegle po francusku, hiszpańsku, angielsku. |
MACIEK SOKOŁOWSKI Organizator od zawsze, podróżnik przez małe "pe", przewodnik, absolwent Polskiej Akademii Kabaretu i Politechniki Gdańskiej. NIestrudzony utrudniacz życia innym organizatorom przez ciągłe wymyślanie nowości, usprawnień które okazują się utrudnieniami |
RENATA WCISŁO Dziennikarstwo, góry i jaskinie to jej żywioł. Robi 100 rzeczy na raz, ma tyle samo pomysłów i planów na jutro. Ciągle się do czegoś zapala, uwielbia organizować. Mentalnie ciągle w drodze… Związana z kilkoma organizacjami pozarządowymi, prezeska Fundacji "Piętro Wyżej". Była naczelna "Taternika", obecnie w Radzie Wydawniczej. Wraca do rzeczywistości, również tej Lądkowej, po rocznej przerwie na przewijanie pieluch.
|
PO CO NAM PIENIĄDZE?
Zorganizowanie w małym mieście takiego wydarzenia nie jest proste. Stary kinoteatr na 250 osób dawno przestał wystarczać i teraz stawiamy Wielki Namiot (a w zasadzie namioty), wypożyczamy w krzesła, ekran, nagłośnieni i oświetlenie płacąc za to relatywnie duże pieniądze - 1/4 budżetu imprezy.
A z finansowaniem festiwalu jest jeszcze gorzej niż z miejscami do siedzenia. Część, oczywiście, finansują widzowie i sponsorzy, jednak to zaledwie 2/3 kosztów. Resztę zapewniają dotacje ministerialne, wojewódzkie i miejskie. A te zależą od wiatrów politycznych, budżetowych, a czasem od zwykłego widzimisię.
Lądeckie Centrum Kultury i Rekreacji pomaga nam jak może, udostępniając posiadany sprzęt i wykwalifikowaną kadrę, ale sprzętu ma niewiele.
Festiwal "Dwa Brzegi" w Kazimierzu, który również stawia Wielki Namiot i ma podobnie bogaty program do naszego, ma budżet 2 mln złotych. Nasz Festiwal robimy za 250 tysięcy złotych, dlatego każdą złotówkę musimy oglądać dwa razy, a płacenie za wypożyczanie niewidocznej infrastruktury jest rujnujące dla budżetu.
Stąd pomysł, by niezbędny do organizacji sprzęt kupić. Będzie służył przez wiele lat i pozwoli choć trochę uniezależnić się od nieprzewidywalnych decyzji polityków.
CHCEMY KUPIĆ
1. ekran Adeo 900 x 386 cm VisionWhitePRO - 4886,97 brutto
2. kratownicę do zawieszenia ekranu 11795,70 zł brutto
3. 1000 krzeseł składanych z IKEA za 25 zł brutto jedno - 25000 zł brutto
4. Projektor NEC PA622U 1920 x 1200, 6200ANSI za 27410 zł brutto
czyli łącznie 70 000 brutto.
ETAPY PROJEKTU
70 tysięcy złotych to duża kwota i możemy jej w całości nie zebrać. Dlatego podzieliśmy projekt na etapy, a to czego nam zabraknie - wypożyczymy, jednak i tak będą to już mniejsze kwoty niż do tej pory.
Za pierwsze 20.000 zł kupimy krzesełka - na czymś widzowie muszą siedzieć.
Następnie kupimy ekran z kratownicą, na końcu zaś rzutnik.
Jeśli udałoby się zebrać więcej pieniędzy - zakupimy więcej krzeseł, mikser video, profesjonalne mikrofony bezprzewodowe.
Co roku wypożyczenie sprzętu na cztery dni imprezy kosztuje nas około 20.000 zł brutto. Mając własny sprzęt, możemy zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na lepszy program - a za 20.000 zł można zaprosić wspinacza światowego formatu lub zespół uwielbiany przez całą Polskę.
Mając taki sprzęt - możemy również organizować pokazy filmów górskich w innych miejscach, szerząc kulturę górską i udostępniając je miłośnikom gór.
NASZE GADGETY:
NASZE PREZENTY:
Dzięki wydawnictwo GÓRY mamy Kolekcjonerskie wydanie dwóch tomów wywiadu-rzeki z Krzysztofem Wielickim "Mój wybór" w specjalnej obwolucie. Każda książka ma twardą oprawę, unikalny numer i jest odręcznie podpisana przez autora. Wydawca przygotował także specjalne dodatki. Na aukcję Lądkową mamy unikalny pakiet "niskich" numerów. | |
Wywiad-rzeka z Ryszardem Pawłowskim - każda książka jest podpisana przez słynnego alpinistę a dodatkiem specjalnym jest specjalna pocztówka wydana z okazji 20-lecia zdobycia K2. | |
Dwa zdjęcia w formacie A4 osobiście podpisane przez legendarnego alpinistę brytyjskiego - Chrisa Boningtona. |
NASZE KONTO NA FACEBOOKU
https://www.facebook.com/PrzegladFilmowGorskich/
TERMIN REALIZACJI
Musimy się ze wszystkim wyrobić na tę edycję, do 22 września.
Media o Twoim projekcie:
Ludzie gór potrafią - ostatnia prosta!
Na stronie PolakPotrafi.pl trwa akcja zbierania funduszy na zakup wyposażenia, które będzie używane podczas Festiwalu Górskiego w Lądku-Zdroju. Od samego początku kibicujemy Festiwalowi, który kiedyś nosił nazwę Przeglądu Filmów Górskich i nosi obecnie imię Andrzeja Zawady, ojca polskiego himalaizmu zimowego, dlatego wsparliśmy projekt na polakpotrafi.pl. Zachęcamy Was, Drodzy Czytelnicy do tego samego - każda złotówka jest tutaj ważna!
XXI Festiwal Górski - masz na czym siedzieć?
Jeśli w dodatku uwielbiasz góry, weekend 22-25 września powinieneś spędzić w Lądku Zdroju. Tam właśnie odbywać się będzie Festiwal Górski, przez organizatorów dodatkowo nazywany świętem ludzi gór. „Człowiek gór” ma tu pojemne znaczenie - można spotkać himalaistów, alpinistów, wspinaczy skałkowych, biegaczy ultra, pisarzy, twórców filmowych. Będą się dzielić swoimi opowieściami i zapraszać do dyskusji.
„Tu nie ma tu widzów przypadkowych, tu ludzie dzielą się prawdziwą pasją”. Już niedługo Festiwal Górski w Lądku-Zdroju
Festiwal Górski to wyjątkowe spotkanie ludzi gór. Kolejna edycja już za dwa tygodnie (22-25.09.). Okazuje się, że organizatorzy potrzebują twojego wsparcia.
Skąd wziąć 1500 krzeseł w Lądku Zdroju?
Przed takim wyzwaniem stanęli organizatorzy Festiwalu Górskiego. Można wypożyczyć, ale to kosztuje ponad 20 tysięcy złotych, dlatego doszli do wniosku, że lepiej je kupić i mieć też na kolejne edycje imprezy.