Stary Furgon i Morze

O projekcie

Projekt "Stary Furgon i Morze" przewiduje akcję, jakiej nie widział polski Bałtyk.Wyobraź sobie jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny i unikatowy w Polsce pojazd przemierzający w dwa tygodnie całe wybrzeże. Wyobraź sobie wytrzeszcz miliona oczu przecieranych ze zdumienia. Wyobraź sobie tysiące dzieciaków piszczących, przebierających małymi stópkami i pędzących za furgonem w nadziei, że sprzedają w nim lody. Wyobraź sobie trzeszczące z przerażenia sztuczne szczęki babć i dziadków, którzy zamiast relaksować się nad basenem w sanatorium, chowają się w pokoikach i odmawiają różaniec.

Jeżeli tak jak ja, mimo lat, nadal dysponujesz dziecięcą wyobraźnią, przyłącz się do akcji i zostań Furgonatorem. Spraw, że polskie morze juz nigdy nie będzie takie samo!

Zwracam się bezpośrednio do Ciebie Przyjacielu. Jeśli możesz, jeśli chcesz, jeśli czujesz, że mój projekt może być częścią Ciebie, pomóż. Jeśli masz chęć pomocy i głębokie przekonanie w sens akcji, ale nie masz środków, nie porzucaj nadziei. Opowiedz moją historię znajomym, bogatym rodzicom, zamożnym wnukom, czy dziadkowi z Ameryki. Może oni pomogą.

Jeśli jesteś właścicielem firmy i nie wiesz, jak wypromować siebie, zrób przelew na Furgona. Tylko pomyśl, gdzie trafiają tysiące długopisów i T-shirtów, które co roku rozdajesz... Zapewne pracownicy sprzątają w nich garaże, a długopisami wypełniają krzyżówki w domach. Czy naprawdę o taką reklamę Ci chodzi? Wspierając projekt "Stary Furgon i Morze" dajesz sobie niebywałą szansę zaistnienia. Gwarantuję, że Twoje logo zostanie zauważone, a o całej akcji będziesz z dumą opowiadał wnukom przed snem.

   Na co pójdą moje pieniądze? - zapytasz...

Cała kwota zostanie przeznaczona na remont Furgonety i przystosowanie jej do wyjazdu. Przyda się dobry blacharz i nowy lakier. Jako wyjątkowy Daroczyńca będziesz miał możliwość wyboru koloru. Część załadunkowa będzie przerobiona na mini-camping. Zaprojektowane zostaną szafki i miejsce do spania. Część zebranej sumy pokryje koszty paliwa i podróży po wybrzeżu przez dwa tygodnie.

Tak może wyglądać po zakończeniu projektu.

   O nas...

W całej akcji udział bierze samochód z 1973 roku marki Citroen 2CV w wersji AK400 (typowa stara, francuska mini furgonetka kiedyś wożąca bagiety). Wg mojego rozeznania jest to jedyny jeżdżący egzemplarz w Polsce. Udziałowcem jestem również ja, model z końcówki 1982 roku.

   Trochę histori bez przynudzania...

Furgon jest w moich rękach od mniej więcej roku. Za namową żony uratowałem go od zapomnienia i powolnej śmierci w zaroślach. Po miesiącach pracy i przy ograniczonych środkach finansowych doprowadziłem go do stanu używalności. Ale żeby odżył, potrzebuje adrenaliny, prawdziwej męskiej wyprawy.

 

NIE BĄDŹ BAGIETA I POMÓŻ !!!