O projekcie
Ta mała to Inka, a ta mniej mała, to Olga. Obie dziwne, ale tak na fajno. Podobnie projekt, który narodził się w Inkowej głowie, a który Olga podchwyciła i konsekwentnie pomaga realizować.
Co to za projekt?
Otóż Inka od dłuższego czasu robi mydła, kremy i inne mazidła do ciała, do paszczy, do włosów, do zębów... Ale nie są to zwykłe kosmetyki! Są to bowiem ekologiczne i surowe oraz wyłącznie wegańskie, ręcznie robione produkty.
Tak, tak, tyle przymiotników opisuje jedno przedsięwzięcie: pierwszą polską markę w 100% wegańskich kosmetyków handmande: Soap Szop!
I wiecie co? To właśnie Wy możecie pomóc w realizacji tego projektu!
Celem naszej kampanii jest przerobienie starego warsztatu stolarskiego należącego do dziadków Inki na najprawdziwszą manufakturę kosmetyczną, bonusowo dostosowaną do potrzeb osób niepełnosprawnych, na które chciałybyśmy się otworzyć i w których równe szanse wierzymy!
Dodatkowo, zgodnie z ideą Zero Waste, będziemy robić wszystko, by używać jedynie produktów, które pozwalają się zrecyklingować, lub są biodegradalne. Czyli mydło bez śmieciorów!
I nie są to czcze słowa! Już nawet zaczęłyśmy!
Kupiłyśmy superancki, mega-strasznie profesjonalny projekt, wymieniłyśmy okna, instalację elektryczną, z zabudowy gips-karton powstał nowy sufit i ściany, podpięłyśmy do pracowni wodę i zbudowałyśmy nowe, ekologiczne szambo i.... wtedy skończyły nam się pieniądze. Tak do zera.
Do ukończenia projektu brakuje nam kwoty co najmniej 17.000zł
A na co konkretnie?
1000 |
grunty i farby o odpowiedniej klasie ścieralności oraz grzybo- pleśnio i wodo- odporności. Farby broniące ścian przed wszytskim, co fujka! |
1200 |
płytki ścienne w strefie produkcji + płytki ścienne i podłogowe w strefach czystości ( strefa mycia narzędzi oraz składzik) oraz w toalecie. |
2800 |
bezpieczne antypoślizgowe, nieścieralne i kwasoodporne wykładziny elastyczne na podłogi. Jeśli przeżyją Inkę, damy Wam znać, bo to oznacza, że gdzieś mają wykładziny z Adamantium |
3500 |
Robocizna |
4850 |
System wentylacji nawiewno-wywiewnej (Sanepid nakazuje - Soap Szop wykonuje) |
ok. 3650 |
Drzwi wewnętrzne, listy przypodłogowe, kubły na śmieci, żarówki, kartony na dokumenty i inne drobiazgi z których, nie wiadomo kiedy, robi się kupa kasy... |
Razem: 17000 zł
I to właśnie Was prosimy o wsparcie. Jeśli 17.000 osób dorzuci nam się złocisza, to mamy to !!!
Czyli jedno małe miasteczko...
oh..wait...:)
Dlatego właśnie zdecydowałyśmy się na crowdfunding - w końcu nie tworzymy tylko miejsca dla siebie (choć i to), ale przede wszystkim mniejsce dla szerszej społeczności, gdzie nie tylko będzie można zakupić dobre i odpowiedzialne społecznie produkty, ale też nauczyć się wielu ciekawych rzeczy w trakcie realizowanych przez nas warsztatów i spotkań.
Zatem jeśli miejsce dla ludzi, to może poprosimy o piniędzory... właśnie tych ludzi? I oto jesteśmy :) I to właśnie Was: naszych przyszłych klientów, słuchaczy i współpracowników prosimy o wsparcie naszej kampanii...
Po pierwsze: możecie wspomóc miejsce przyjazne wszystkim istotom. Nie tylko ludziom!
Możecie wesprzeć powstanie PIERWSZEJ pionierskiej kosmetycznej marki wegańskiej oraz handmade w Polsce.
Możecie być aktywnymi sprzymierzeńcami stawiania mostów dla niepełnosprawności.
Możecie wreszcie mieć świadomość, że spełniliście absolutne i totalne marzenie dwóch całkiem dziwnych dziewczyn, które robią całkiem dziwne rzeczy.
No i wreszcie: możecie dostać bajeranckie nagrody, w skład w których wchodzą nasze produkty (a jak!), ale nie tylko! Są tu także gadżety: kubki, piny, torby.
Są też warsztaty samodzielnego wyrabiania kosmetyków: indywidualne i grupowe, jak kto woli!
W puli poza szopełkami, znajdują się także profesjonalnie wykonanie pełnego makijażu np. takiego jak ten:
albo takie:
A tu nawet możecie obejrzeć jak to się robi : KLIK!
Nagrody rzeczowe zostaną przekazane min. 7 tygodni po zakończeniu projektu (najpierw musimy wiedzieć ilu z Was zdecydowało się na nasze produkty. Czas leżakowania naszych mydeł to 6 tygodni i niestety - tyle będziecie musili poczekać, ale wierzcie - warto. Otrzymacie spersonalizowane, najświeższe wegańskie dobra :)) Nagrody warsztatowe: po ukończeniu remontu i otwarciu pracowni, najwcześniej w styczniu 2017r.
Zrealizowanie 100% pozwoli nam dokończyć remont i zakupić minimalny, niezbędny sprzęt.
125% dodatkowo pozwoli nam zakupić profesjonalne wózki transportowe do leżakowania mydeł i bemary z termostatem, dzięki czemu oleje zawsze będą w fazie płynnej, a produkcja przebiegać będzie szybciej.
150% gwarantuje bonus w postaci wprowadzenia specjalistycznych produktów do pielęgnacji tatuażu: ich przebadania w każdą możliwą stronę, zaetykietowania i wpisania w niezbędne rejestry.
Co Wy na to? Jedziemy?
czyli kto tu się tak o Wasze pieniądze prosi?
Inka Ćwiek: Koordynatorka projektu. Człowiek-mydło. Wchodzisz do jej domu: zabijasz się o mydło. Grzebiesz jej w torbie: znajdujesz mydło. Otwierasz jej terminarz: przepisy na mydło. Ciągle mydło. 152 centymetry mydła. Dalej wierzy w to, że nie można mieć wszystkiego, chyba, że się bardzo, bardzo chce, to wtedy można. No i w wyższość DC nad Marvelem. Gdyby nie to całe mydło, byłaby Batmanem. Uważa, że jest przezabawna i nie rozumie, czemu tylko ona tak uważa. Kontakt z Inką tutaj: Klik lub poprzez adres email: inka.cwiek@gmail.com
Olga Anastazja Pernet: Plastyczka, wizażystka, body-painterka, generalnie: zdolna bestia. Olga odpowiada za estetykę marki, wynajduje nowości branżowe oraz gasi te naprawdę durne pomysły Inki ( których jest sporo). Kiedy się gniewa, to udaje, że wcale nie. Gdyby ludzie mogli być rzeczami, byłaby pękniętym Iphonem w najnowszej wersji. Cechuje ją absolutna sympatia do wszystkich ludzi, nawet tych, których nie lubi. Uważa, że podanie żarcia gorącym je krzywdzi, a kiedy je coś naprawdę dobrego - śpiewa. Zadziwia znajomością Gwiezdnych Wojen i ilością szminek. Nie istnieje zdjęcie, na którym wyglądałaby nieumyślnie źle. Zawsze robi to z perfidną premedytacją. W wolnych chwilach udaje żabę.
Prace Olgi możecie znaleźć tutaj: Pernet Art
Justyna Rogalska: czyli nasza pani Fotograf/Reżyser. Zdolna, młoda, dziwna. Kiedyś niechcący wygrała darmowe bilety na Live Festival i od tego czasu nikt jej nie lubi. Uważa, że jej największym osiągnięciem jest odkrycie serialu SKINS . Jeśli kiedykolwiek spotkacie ją w ciuchach innych, niż czarne, to znaczy, że to nie ona. Studiuje w szkole filmowej, choć sama nie wie, jak to się stało, ale duma ją rozpiera. Jeśli chcielibyście skontaktować się z Justyną, znajdziecie ją tutaj: FOTO Rogalska
Bartosz Jasiński: nasz doskonały grafik, autor m.in. naszego logo i mnóstwa innych graficznych rzeczy. Ze smutnych faktów: Bartosz jest z Sosonowca (no już trudno!). Na codzień radzi sobie z masą mniej lub bardziej dziwnych ludzi, w tym z takimi, którzy o 4.30 rano wysyłają wiadomości o treści: ,,RATUNKU, POTRZBUJĘ NA JUTRO TAKĄ GRAFIKĘ, ŻE.....!!!!11one" (tak, to my) i on im tę grafikę trzaska. Do niedawna wzięty barman, aktualnie grafikuje na pełen etat. Kontakt z Bartkiem uzyskać możecie poprzez adres email: bfjasinski@gmail.com
Media o Twoim projekcie:
3 DNI TEMU Jak powstają i czym różnią się od siebie mydła?
Mydło mydłu nierówne? Jak powstają i czym różnią się od siebie mydła?
Mydło do twarzy i doopy powstaje koło Gliwic. Mydlarnia w starym warsztacie
Pod Gliwicami, w starym stolarskim warsztacie powstaje mydlarnia z prawdziwego zdarzenia. To pierwszy wegański rzemieślniczy start-up w Polsce.