Pomysłodawcami tego przedsięwzięcia są krakowscy bracia kurkowi oraz Stowarzyszenie Twórcze Literacko-Artystyczne w Krakowie.
Wielkie zwycięstwo Jana III Sobieskiego w bitwie pod Wiedniem w 1683 r. nie zostało dotąd upamiętnione w miejscu największej chwały - na wzgórzu Kahlenberg.
25392 PLN z 400000 PLN
194 Wspierający
Zakończony Cel nie został osiągnięty
Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 22.07.2016.
Model finansowania: "wszystko albo nic"
Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 22.07.2016 16:04
Tak, automatycznie, jeśli projekt nie został ufundowany na czas to portal PolakPotrafi zwraca pieniądze na konto w portalu i można sobie przelać na swoje konto bankowe.
Witam, czy w związku z niezrealizowaniem projektu otrzymali Państwo zwrot wpłaconych pieniędzy? Proszę organizatora o info w tej sprawie.
Przypadkiem w radiu usłyszałem o budowie pomnika Króla Jana III Sobieskiego. Oczywiście wspieram budowę tego pomnik i bardzo chciałbym żeby powstał, ale siła w narodzie - za mało nas wspierających!
popieram i życzę sobie i reszcie polaków z patriotycznym zacięciem żeby mogli powiedzieć przyłożyłem do tego pomnika swoje trzy grosze.
Moim zdaniem progi są za wysokie ciężko będzie zebrać ... ale jutro wesprę tak czy siak
Wielkiemu królowi należy się pomnik świetna inicjatywa trzymam kciuki
Myślę, że tym, czy ten pomnik powstanie czy nie, najmniej zmartwionym jest sam Król Jan III Sobieski. My zaś żywi z nadzieją róbmy swoje. Bardzo dziękuję Komitetowi, za te kwestę i że mogłem się czynnie przyłączyć do tego przedsięwzięcia. Trzymam kciuki do końca!
mam rozumieć, że jeżeli zbiórka nie osiągnie wyznaczonej sumy pieniędzy to pomnik nie powstanie?
dziękuję za odp...mam w takim razie nadzieję, że nie wrócą
Środki w momencie nie osiągnięcia celu wracają do ofiarodawców.
Witam, w momencie nie osiągnięcia celu co się dzieje z pieniędzmi?
@Jakub Waleczny,
Te śmierdzące lenie mają za daleko z Floridsdorfu na Kahlenberg. Uwierz mi ;)
Krakusy- wplacajcie datki! Szczytna to inicjatywa, bo być może dzięki niej uda się utrzymać tę wspaniałą twórczość jak najdalej od naszego miasta. Gdyby zabrakło weny na papieża#63 lub króla#41, to pozostają Pułaski i Kościuszko w USA, Chopin, Skłodowska we Francji...
Bardzo popieram inicjatywę. Sam wczoraj dorzuciłem trochę pieniędzy na budowę pomnika i zachęcam wszystkich swoich znajomych, by uczynili to samo. Bardzo pragnę, by ten pomnik wreszcie powstał. Mam drobną sugestię dla Państwa. Ponad 600 osób polubiło profil "Budujemy pomnik króla Jana III Sobieskiego w Wiedniu" na Facebooku. Jednak ostatni wpis na fanpage'u został umieszczony ponad półtora roku temu. Sugeruję Państwu, by na tym profilu wrzucić link do tej strony crowdfundingowej. W taki sposób więcej osób dowie się o inicjatywie i może wpłynąć jeszcze więcej pieniędzy.
https://www.facebook.com/Budujemy-pomnik-króla-Jana-III-Sobieskiego-w-Wiedniu-535026146534058/?fref=ts
Szturmowiec77 - masz rację. Obecna forma projektu jest najbardziej zbliżona do realizmu ze wszystkich projektów przedstawionych w magistracie wiedeńskim i na prawdę ciężko było wywalczyć ten projekt. Wiedeń chciał zupełnie abstrakcyjnego modelu.
Jestem przeciwny. Austriacy nie docenią tego gestu, a muzułmanie mieszkający w Austrii mogą nawet dopuścić się wandalizmu w stosunku do pomnika. Postawmy ten pomnik w Polsce.
Bardzo szczytna inicjatywa (swoją drogą wstyd dla Wiednia, że dotąd taki monument nie stanął - choć w sumie pamiętając ich wcześniejsze zachowania, choćby w 1772 i 1795 to nic nadzwyczajnego), ale moim skromnym zdaniem zbyt nowoczesny (co prawda wpisuje się, niestety, w obecny trend sztuki nowoczesnej, dalekiej od pięknego realizmu,którego przykładem są np. wizerunki Warszawy Canaletta czy dawne XIX-wieczne pomniki polskich osobistości). Osobiście bardziej podobają mi się wersje np. ze stołecznych Łazienek czy Lwowa (stojący obecnie w Gdańsku) - gdyby bardziej wzorować się na tamtych przedstawieniach, a z tyłu dodać powiedzmy dwóch czy trzech husarzy... Zapewne koszty byłyby nieco większe, ale skoro przed 100 czy 200 laty dawano sobie z tym radę to i dziś nie było by problemu.