Miło Cię widzieć!

Ładowanie strony

O projektodawcy

Bartłomiej Siwek

Bartłomiej Siwek

Kraków

Urodziłem się w 1978 roku w Oławie. Już w szkole podstawowej, a może i wcześniej zainteresowałem się lotnictwem, od zawsze marzyłem o lataniu. Moją szkołą średnią było technikum Lotniczych Zakładów Naukowych we Wrocławiu (LZN). Po zdaniu matury rozpocząłem studia na wydziale Budowy Maszyn i Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej. Swoje pierwsze lata pracy spędziłem na stanowisku konstruktorskim w zakładach lotniczych. Obecnie jestem konstruktorem w branży samochodowej. Udało mi się spełnić moje marzenie o lataniu, posiadam licencję pilota szybowcowego.

Napisz wiadomość do Projektodawcy

17 PLN z 60000 PLN

3 Wspierający

Zakończony Cel nie został osiągnięty

Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 21.09.2013.

Latający Samochód

O projekcie


Witam Państwa,

 Pomysł który chciałbym Państwu przedstawić, narodził się z marzeń i pragnienia nieograniczonej wolności. Każdy z nas ma swoje marzenia, wyznaje swobodę i wolność na swój własny sposób, jednak tak naprawdę, w głównym sensie, dla każdego z nas ta wolność ma bardzo podobne znaczenie, to jest możliwość realizacji swojego szczęścia w niczym nie skrępowany sposób. Wolność, to także znaczy, że mogę udać się tam gdzie chcę, robić to co chcę i z kim chcę. Uważam że mam rację w taki sposób przedstawiając to do czego dążymy, za argument i przykład popierający moją tezę przedstawię wynalazek samochodu. Ludzie kochają samochody, rozumiem tych którzy tą poniekąd dzisiaj zwykłą rzecz, traktują jako coś więcej, bo samochód sprawia że nasza wolność może sięgać bardzo, bardzo daleko. Mój wynalazek mógłby dodać tej wolności jeszcze trochę skrzydeł, jest to taki samochodo-samolot, lub powiedzmy - latający samochód. Zachęcam do zapoznania się z konceptem takiego wehikułu stworzonego przeze mnie. Bardzo zależy mi na opiniach tych z Państwa, którzy przedstawią merytoryczne uwagi, z chęcią odpowiem na pytania i porozmawiam o szczegółach technicznych. Sam jestem inżynierem lotniczym i pilotem szybowcowym. Odnośnie konceptu latającego samochodu który tu państwo widzicie zostało dokonane zgłoszenie patentowe w Polsce. Ochrona praw patentowych jest o tyle ważna, że w przypadku udanego rozwoju projektu warto zabezpieczyć pod tym względem swoją inwestycje. Niniejszy projekt realizowany w ramach inicjatywy społecznościowej „Polak Potrafi” polega na zebraniu niezbędnych funduszy i rozszerzeniu praw patentowych poza granice polski. Kolejnym etapem mógłby być projekt konstrukcyjny wehikułu. Wyobrażam sobie, że projekt patentowy pozwoli na poznanie i pozyskanie współpracowników do realizacji dalszych etapów rozwoju teraz mojego, a w przyszłości, jeśli tak się stanie, może też i Państwa projektu samolotu. Zachęcam szanowne Państwo do współpracy. Jeśli mają Państwo podobne ideały, jeśli nie boją się państwo być innowacyjnymi, jeśli nie boją się Państwo odkrywać nowych dróg, przyłączcie się do nas. Zróbmy to razem. Szczególnie wartościowi będą inżynierowie profesjonaliści, ja sam pracuję jako konstruktor w dużym międzynarodowym koncernie, jednak dla tego projektu chciałbym zrobić coś więcej. Każdy może się przyłączyć by zrobić pierwszy krok. Jeśli ten projekt okaże się być dobrą myślą techniczną, niech to będzie Polska myśl, zadbajmy o to.

Idea latającego samochodu już od dawna inspirowała wielu konstruktorów, powstało wiele projektów takiego wynalazku, a kilka, czy kilkanaście z nich doczekało się realizacji w postaci prototypu, czy wyprodukowania kilku sztuk i na tym ich rozwój się zakończył, zostały one skasowane lub istnieją w formie muzealnego eksponatu, jako ciekawostka techniczna. 
Wydaje się jednak, że w końcu powstała konstrukcja, która ma szansę na komercyjny sukces. Ostatnimi czasy głośno było w mediach o latającym samochodzie „Transition” firmy „Terrafugia”, jest to wehikuł pozwalający na przelot w powietrzu lub przejazd drogami publicznymi dwóch osób (włączając pilota) z niewielką ilością bagażu. Można powiedzieć, że w małej awionetce udało się złożyć skrzydła i tak zaprojektować całą konstrukcję by umożliwić latającemu samochodowi jazdę po drogach publicznych, zgodnie z przepisami o ruchu drogowym.
Co jednak, gdy chcielibyśmy zaprojektować latający samochód, zdolny przewieźć większą ilość osób, na przykład całą rodzinę wraz z pilotem? Naturalnie taki pojazd byłby duży i ciężki a zatem potrzebowałby dużej powierzchni nośnej, czyli dużych skrzydeł, aby zapewnić siłę nośną, potrzebną do wzniesienia się w powietrze. Środek parcia sił aerodynamicznych działających na skrzydle, musi niewiele odbiegać od środka ciężkości samolotu, tak, więc by nie komplikować konstrukcji, same skrzydła też muszą znajdować się mniej więcej w tym miejscu. Pytanie tylko, co zrobić z tymi skrzydłami, gdy będziemy chcieli wyjechać samolotem na drogi? O ile sposób ich składania w „Transition”, sprawdził się dla małej awionetki, to zastosowanie tego systemu w większym pojeździe mogłoby się okazać kłopotliwe.
Aby rozwiązać problem składania dużych skrzydeł, potrzeba nowego pomysłu, wydaje mi się, że taki pomysł mam. Postanowiłem zrezygnować z jednej pary dużych skrzydeł, na rzecz dwóch par skrzydeł mniejszych, czyli zastosowałem układ skrzydeł, jako dwupłat. Powszechnie stosowany układ dwupłatowy, to jedno skrzydło nad drugim, jednak w tym wypadku, są one trudne do składania, tak jak trudniej jest złożyć figurę przestrzenną zrobioną z kilku kartek papieru, niż jedną kartkę.
Ustawiłem, więc skrzydła inaczej, w tandem, czy zrobiłem coś rewolucyjnego? Okazuje się, że nie, samoloty w takim układzie skrzydeł latały, bądź latają i to z całkiem niezłym powodzeniem. To bardzo dobrze się składa (Nomen omen), że moja konstrukcja nie jest prekursorem w tym względzie, to daje większe szanse na to, że taki samoloto-samochód, mógłby latać (gdyby powstał).
Przeanalizujmy teraz samą konstrukcję niniejszego wynalazku. Jakie mamy korzyści stosując układ płatów typu tandem w latającym busie? Największą korzyścią dla latającego samochodu, jest to, że zastosowanie dwóch płatów nośnych pozwala na ograniczenie ich wydłużenia, ( jeśli przyjrzeć się bliżej mojej konstrukcji, to można zauważyć, że połowa rozpiętości płata jest zbliżona do wymiaru długości kadłuba) a jednocześnie na uzyskanie dużej sumarycznej powierzchni nośnej statku powietrznego. Duża powierzchnia nośna samolotu, pozwala na osiągnięcie małego współczynnika obciążenia płatów, czyli stosunku powierzchni nośnej samolotu do jego masy. Im mniej ciężaru przypada na jednostkę powierzchni nośnej płatowca, tym mniejsze prędkości lotu wystarczają, by wytworzyć siłę nośną potrzebną do zrównoważenia ciężaru samolotu. Mniejsze prędkości przy starcie i lądowaniu pozwalają na skrócenie rozbiegu i dobiegu, a więc polepszają się charakterystyki krótkiego startu i lądowania.
Kolejną niebagadelną korzyścią, jest umieszczenie płatów w innym miejscu niż wypada środek ciężkości, wechikułu, aczkolwiek wypadkowe położenie ich środka aerodynamicznego nadal jest w okolicach tego miejsca (środka ciężkości wehikułu). Tak, więc płat znajdujący się z przodu, można tak złożyć wzdłuż kadłuba, że końcówki płatów znajdą się z tyłu wehikułu, analogicznie można postąpić z płatem tylnym, w tym wypadku końcówki płata tylnego znajdą się z przodu wehikułu.
Kontrolując współczynnik siły nośnej na płatach przy zadanej prędkości lotu (metodami dowolnymi, np. poprzez zastosowanie aerodynamicznych powierzchni sterujących takich jak klapy i lotki), możliwe jest regulowanie położenia środka aerodynamicznego samolotu w pewnym zakresie, a więc w pewnym stopniu możemy stosować aerodynamiczną korekcję wyważenia samolotu.
Przy wykorzystaniu tego samego mechanizmu kontroli współczynnika siły nośnej na płatach (przy zadanej prędkości lotu) możliwe jest sterowanie wysokością lotu kątem pochylenia samolotu, czyli kątem obrotu tegoż statku powietrznego wokół osi poprzecznej. Znaczy to tyle, że nie potrzebujemy steru wysokości.
Ten wynalazek jest mało wrażliwy na wariant konstrukcji pod względem masy zabieranego ładunku, w zakresie od kilku do kilkunastu ton, czy ilość pasażerów w zakresie od kilku, do kilkudziesięciu osób. Wynalazek typu „Latający Bus” może być w wersjach lekkich, czyli zdolnych przewozić tylko kilka osób, przez wersje średnie dla pasażerów kilkunastu, po wersje ciężkie zdolne przewodzić kilkadziesiąt pasażerów lub duży ładunek cargo. Wersje wehikułu cięższe, mają też większe gabaryty, szczególnie większą długość kadłuba, co pozwala na składanie dłuższych skrzydeł w sposób będący przedmiotem niniejszego wynalazku, a więc wraz ze zwiększającym się tonażem zabieranego ładunku, wersje konstrukcji wehikułu mogą także powiększać powierzchnie płatów nośnych bez utraty zdolności przekonfigurowania się w pojazd lądowy lub pływający.
Korzystne dla wynalazku jest to, że zastosowanie dwóch płatów nośnych w układzie tandem, gdzie obydwa skrzydła tworzą układ górnopłatów, pozwala na złożenie skrzydeł w konfigurację do jazdy lub pływania nad kadłubem wehikułu. Dzięki temu złożone skrzydła nie zajmują newralgicznych miejsc, na przykład po bokach kadłuba, gdzie poszerzyłyby szerokość wehikułu, co mogłoby uniemożliwić korzystanie z dróg publicznych i ograniczyć dostęp do przestrzeni ładunkowej kadłuba. Skrzydła, jako elementy konstrukcyjne są relatywnie lekkie, więc nie wpływają bardzo znacząco na położenie środka ciężkości wehikułu wzdłuż jego osi pionowej, będącego w konfiguracji do jazdy lub pływania.
Płaty nośne w każdym etapie ich składania lub rozkładania, są zintegrowane z resztą konstrukcji wehikułu, co ułatwia przejście z jednej konfiguracji w drugą w sposób automatyczny (przy pomocy napędu hydraulicznego, elektrycznego lub pneumatycznego), czyli bez potrzeby angażowania personelu obsługi. Możliwe jest składanie i rozkładanie płatów, bez konieczności odłączania napędów aerodynamicznych powierzchni sterujących (klapy, lotki, stery wysokości itp..), wystarczy umieści zawiasy łączące cięgna napędów, w tej samej osi, co zawiasy płatów.
A teraz zwróćmy uwagę na podwozie pojazdu, jako że jest ono po przeciwnej stronie kadłuba niż skrzydła, praktycznie nic go nie ogranicza, jeśli chodzi o konstrukcję. Pod tym względem mamy tutaj duże pole do manewru, możemy nawet zamiast podwozia kołowego, stworzyć spód łodzi i przystosować wehikuł do pływania, lub też podwozie do jeżdżenia i pływania, otrzymalibyśmy wtedy coś, co może latać, pływać i jeździć po lądzie.

Czy to ma przyszłość? Cóż, podobno w większości przypadków, tylko wynalazcy wierzą w wielki potencjał swojej idei i w to, że zrewolucjonizują dotychczasowy stan jakiejś dziedziny życia, na przykład techniki. Latające samochody przyciągają wizjonerów, którzy snują fantazje o swobodnym lataniu nad wielkimi miastami, gdzie nie muszą stać w korkach i lądują wprost na dachu biurowca, gdzie jest ich miejsce pracy, niczym bohaterowie kreskówki „The Jets Family”. No cóż (następne cóż), fantazja nie ma granic. Myślę, że największą zaletą tego wynalazku jest to, że można nim wyjechać ze swojego garażu np. gdzieś na przedmieściach lub poza miastem, dojechać na lotnisko, polecieć gdzieś daleko na inne lotnisko, by potem wyjechać z lotniska i zaparkować gdzieś na mieście jak zwykłym samochodem. To rozwiązanie pozwala na podróżowanie swoim samoloto-samochodem, bez płacenia za hangarowanie i znaczącą oszczędność czasu.

Aby niniejszy projekt mógł zostać zrealizowany w ramach inicjatywy społecznościowej „Polak Potrafi”, należy podzielić go na etapy, gdzie każden z etapów będzie mieć swój określony cel.
 Aktualnie najważniejszą sprawą jest przedłużenie i rozszerzenie patentu poza Polskę. W tym celu konieczne jest uzbieranie odpowiednich środków. W zależności od tego jaką kwotę uda się zgromadzić, zostanie (odpowiednio) rozszerzona ochrona praw patentowych. Prawa patentowe mogą zostać rozszerzone na caly swiat w ramach procedury PCT, na region Europy w ramach procedury Europejskiej, lub na poszczegolnie wybrane kraje. Najlepsza ochrona praw patentowych byłaby wtedy, gdyby udało się uzyskać patent ogólnoświatowy, jednak jak wykazuje praktyka, ochrona w kilku kluczowych dla rozwoju wynalazku krajach, także może być skuteczna. Kwota 100 000 PLN byłaby wystarczająca aby uzyskać ochronę na całym świecie, niższe kwoty pozwolą na ustanowienie patentu w jednym, lub kilku rozwiniętych krajach zdolnych do rozwijania takiego produktu oraz na realizowanie znaczącej jego sprzedarzy. Wystąpnienie o rozszerzenie patentu w ramach uprzedniego pierwszeństwa musi zostać przeprowadzone najpóźniej do lutego 2014 roku. 
Następnym etapem mogłoby być znalezienie współpracwoników i środków do przygotowania projektu konstrukcyjnego. Etap ten mógłby także się rozpocząć niezależnie od etapu pozyskiwania środków na rozszerzenie patentu. Jednak wdrożenie etapu patentowego w „Polak Potrafi”, pozwoli na lepsze zapoznanie się potencjalnych partnerów we współpracy z niniejszym wynalazkiem, oraz szerszą jego publikację.

 

Model finansowania: "wszystko albo nic"

Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 21.09.2013 18:06