O projekcie
„Już?”- pyta po polsku Paulina Popiołek z Dziedzic na Opolszczyźnie.
„Ja!”- odpowiada Paul Schmidt, 45- letni nauczyciel gimnazjalny z Berlina.
Jest lipiec 1913 roku. Na stole Pauliny Popiołek stoi fonograf, przywieziony przez berlińskiego badacza. Za chwilę pani Popiołek zacznie śpiewać:
„Prawda mi mamiczka powiadali,
Kiedy mie na rączki piastowali,
Iż nie banã wojaczkã, jyno banã siodłaczkã,
Tak mówili.”
Paul Schmidt zapisze słowa i melodię piosenki na woskowym wałku, realizując badania nad zachodniosłowiańską pieśnią ludową w Smolarni, Racławiczkach i Dziedzicach (dzisiejsza gmina Strzeleczki). Wybrany obszar nie był przypadkowy, należał bowiem do głównych ośrodków języka polskiego na Śląsku. Język polski zachował się tu wyjątkowo długo, o czym zaświadczają pieśni ludowe, nagrane właśnie w 1913 roku przez Paula Schmidta. Doceniając unikatowość zastanego zjawiska, a jednocześnie przewidując, że ta sama technika, która wkrótce tę melodyjność utrwali, ową melodyjność bezpowrotnie zmieni, Schmidt rozpoczął nagrania fonografem. Dzięki oryginalnym, woskowym, 32 wałkom fonografu, możemy po ponad wieku, usłyszeć głos pani Popiołek, ale również: Sacher, Lubczyk, Rogusch, Worczak, Pachotto czy Apostel. W sumie 23 przekazy wokalne, 2 wokalno-instrumentalne i 16 instrumentalnych z zaledwie trzech wymienianych miejscowości dzisiejszej gminy Strzeleczki. Dziś uchodzą one za najstarsze zachowane, polskojęzyczne nagrania muzyki ludowej na Śląsku.
Jeszcze tego samego 1913 roku Schmidt opuszcza parafię Racławiczki i wraca do Berlina. W maju 1914 roku przekazuje swoje nagrania tamtejszemu Archiwum Fonograficznemu. Tu zostaną zinwentaryzowane i opisane jako „Schmidt Schlesien 1913”. Cały zbiór szczęśliwie przetrwał I wojnę światową. Po II wojnie trafił do Leningradu (dziś Petersburg) i na kilka lat ślad, a raczej słuch, o nich zaginął. W latach 50. XX wieku, po wykonaniu duplikatów, kolekcja wróciła do Berlina, gdzie została zdigitalizowana i gdzie do dziś znajdują się - w stanie bardzo dobrym - oryginały.
Dzięki płycie „Polskie pieśni ludowe na Śląsku Opolskim przez Paula Schmidta w 1913 r. na fonograf zebrane”, nagranej przez Polską Akademię Nauk w 2017 roku, dowiadujemy się, że na wałkach były zarówno ballady i pieśni jak i modlitwy czy solowe gry na piszczałce. Płyta zawiera w sumie 43 utwory. Wszystkie sprzed 105 lat. Wszystkie z Dziedzic, Racławiczek i Smolarni.
Po 105 latach chcemy przywrócić głos z Dziedzic, Racławiczek i Smolarni, poprzez organizację godzinnego koncertu Iwony Wylęgały z zespołem, który zajmuje się śpiewem tradycyjnym. Repertuar obejmie odśpiewanie wybranych najstarszych zachowanych polskojęzycznych pieśni Opolszczyzny.
Jak to zrobimy?
Mamy oryginalne nagrania z 1913 roku na płycie wydanej przez PAN w 2017.
Mamy transkrypcję słów pieśni i ludzi, którzy zajmują się śpiewem tradycyjnym naszego regionu.
Potrzebujemy 2 000 zł żeby wynagrodzić śpiewaczkom pracę nad przygotowaniem repertuaru i wyśpiewaniu godzinnego koncertu.
Dodatkowe 200 zł pozwoli pokryć koszty organizacji zbiórki.
Koncert muzyki ludowej z Borów Niemodlińskich chcemy włączyć w obchody
Europejskich Dni Dziedzictwa we wrześniu 2018 r. - w trakcie wydarzenia chcemy pokazać, że dziedzictwo to nie tylko cegły i kamienie, ale również pieśni, podania i legendy.
Jak brzmi to co chcemy odtworzyć podczas koncertu?
Spontaniczna próbka TUTAJ
Zapraszamy do wspólnego słuchania muzyki ludowej, a przede wszytkim do jej wspólnego śpiewania :)
I dziękujemy za wsparcie finansowe organizacji koncertu.
Nagrody będzięmy wysyłać przed organizacją koncertu - w sierpniu 2018.
Więcej o nas i naszych działaniach na:
www.boryniemodlinskie.pl
https://www.facebook.com/partnerstwo.borowniemodlinskich/
niemodlinskie@op.pl
Archiwalne zdjęcie z występów zespołu ze strony www.smolarnia.org