O projekcie
"Bez częstych wyścigów tracę podziw nad tym ile potrafię jeśli się zmuszę, a zarazem poczucie pokory. Zapominam, że wyścigi sprawiają iż niemożliwe jest możliwe a możliwe – niemożliwe. Tylko tutaj mogę biec szybciej niż sądziłem że potrafię, albo nie mogę przebiec dystansu który robiłem tysiące razy. Każdy wyścig to pytanie, na które do ostatnich metrów nie znam odpowiedzi. Na tym polega pokusa wyścigów."
Joe Henderson „The Long Run Solution”
DLACZEGO "POLAK POTRAFI"?
To, że się tu znalazłam nie jest przypadkiem. Moim marzeniem jest start w wyjątkowych zawodach, ale to nie jest jedyny cel tego projektu. Chciałabym pokazać wszystkim, że bieganie może być czymś naprawdę ciekawym. Wystarczy odrobina motywacji by wstać od telewizora, włożyć buty i postawić swój pierwszy biegowy krok. Później krok za krokiem mijają kolejne metry i nawet nie widzisz kiedy masz za sobą pierwszych 50, 100, 1000 kilometrów.
Mój projekt kieruję przede wszystkim do tych, którzy mówią "to nie dla mnie", "nie dam rady", "jestem na to za słaby", "nie mam na to czasu". Bieganie jest chyba najłatwiejszą organizacyjnie formą aktywności. Masz wolną chwilę? Wstajesz, ubierasz buty i idziesz, na 20min, 40min, godzinę, dwie - tyle ile możesz i tyle ile chcesz. Nie nadajesz się do biegania? Jeszcze 2 lata temu też tak mówiłam! Dziś mam na koncie pierwsze małe sukcesy, masę energii i praktycznie nie schodzący z twarzy uśmiech :) Pamiętaj, że bieganie nie musi być nudne - jest tyle leśnych ścieżek, polnych dróg, ciekawych zakątków w Twojej okolicy, że każdy trening może być przygodą samą w sobie i dodatkowo zapewnić Tobie niezbędną dzienną dawkę ruchu!
Chciałabym też zwrócić uwagę na dyscyplinę, która jest ciągle mało popularną wśród kobiet. Biegi górskie wymagają silnego charakteru i dużo większego zaangażowania zarówno w treningi jak i w same starty. Mam nadzieję, że tym projektem zachęcę biegające już jakiś czas kobiety do startów w górach - pokażmy na co nas stać!
TROCHĘ WIĘCEJ O SAMYCH ZAWODACH
Grand Prix Sokoła, to cykl biegów odbywających się w pierwszy weekend czerwca w Tatrach.
Pierwszy z nich - Bieg Sokoła, to niespełna 16km wyścig wiodący m.in. Ścieżką nad Reglami, Doliną Białego oraz Doliną Strążyską. Ta niepozorna trasa ma ponad 1000m deniwelacji, co na tak krótkim dystansie potrafi nieźle dać w kość.
Drugi i zarazem najtrudniejszy z wyścigów, to Bieg Wysokogórski im. Druha Franciszka Marduły, który jednocześnie jest Mistrzostwami Polski w Biegach Wysokogórskich Skyrunning. Dolina Jaworzynki, Karb, Świnicka Przełęcz i Kasprowy Wierch - to tylko niektóre z punktów trasy. 32km i ponad 2200m przewyższenia w warunkach często jeszcze zimowych. Męczące podbiegi oraz trudne techniczne zbiegi są wyzwaniem nawet dla doświadczonych biegaczy.
Trzeci - kończący cały cykl - Bieg im. Władysława Hrabiego Zamoyskiego, to 10km trasa do Morskiego Oka - jest to bieg w stylu alpejskim, czyli taki w którym prawie całość trasy wiedzie pod górę.
W zeszłym roku udało mi się wystartować jedynie w Biegu Sokoła. Drugie miejsce w kategorii wiekowej, które było jednocześnie moim pierwszym "punktowanym" miejscem w jakichkolwiek zawodach dodało mi sił i wiary w to, że mogę więcej.
na trasie biegu - w Dolinie Białego
Uczciwie przetrenowana zima pozwoliła uwierzyć, że mogę być jedną z nielicznych kobiet, które kończą weekend jako zdobywczynie Grand Prix Sokoła (w zeszłym roku wszystkie zawody ukończyło 6 kobiet). W tym roku taką szansę ma jedynie 10 kobiet (w tym ja!)
podium "wiekowe" Biegu Sokoła
W zeszłym sezonie wzięłam udział w kilkunastu zawodach górskich, głównie na dystansie półmaratonu. Najdłuższy do tej pory bieg górski jaki udało mi się ukończyć miał 26km zatem Marduła jest też wyzwaniem jeśli chodzi o dystans.
na trasie jednego z trudniejszych półmaratonów, Szczawnica 2014, 3 miejsce w kat. wiekowej
Pierwsze wyzwanie już za mną - udało mi się dostać na listy startowe wszystkich biegów! Śnieg, błoto, mróz czy upał mi nie straszne. Jedyne co nie pozwala mi za wysoko oderwać się od ziemi to opłaty startowe które w przypadku niektórych biegów rosną z roku na rok.
nie zawsze jest słonecznie! dużo deszczu i błota - Noraftrail - 26km w Beskidzie Wyspowym
KIM WŁAŚCIWIE JESTEM I JAK TO WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO?
W 2010 roku przeprowadziłam się do Krakowa i to aż z Gdańska, gdzie wcześniej studiowałam. Spytacie dlaczego? Żeby być bliżej gór!
Włochy, Dolomity - trochę wspinania i duża dawka górskiej przygody!
Spontanicznie wybrałam się na kurs wspinaczkowy w podkrakowskie dolinki by później móc odkrywać góry jeszcze bardziej.
Tatry, Grań Żabiego Konia
Wspinanie zajmuje bardzo dużą część mojego życia. Wspinam się zarówno w skałach jak i w górach.
Francja, Les Calanques
Chorwacja, Paklenica
Skąd zatem bieganie? Górsko - skałkowe wspinanie jest sportem, który lubi ciepło. Można się wspinać od wiosny do jesieni ale czymś trzeba było wypełnić zimę! Muszę jednak przyznać szczerze, że zaczęłam biegać z powodu takiego jak większość - chciałam schudnąć ;)
Cel ten osiągnęłam. Od listopada 2012 schudłam prawie 15kg i na pewno skorzystało na tym wszystkim moje zdrowie :)
Żeby mieć większą motywację już od początku, od razu zapisałam się na półmaraton - jak zaczynać to z rozmachem! W 4 miesiące udało mi się przygotować i przebiec go w czasie poniżej 2h co było dla mnie naprawdę ogromnym sukcesem. Gdy nogi były już nieco silniejsze poczułam, że mogę połączyć dwie pasje: góry i bieganie. W zeszłym roku wystartowałam w kilkunastu biegach o charakterze górskim - odnosząc większe i mniejsze sukcesy.
moje małe-wielkie trofea !
Poniżej te, które zaliczam do "większych" :
* Bieg Sokoła w Tatrach - II miejsce w kategorii wiekowej (13 w kategorii open kobiet)
* Półmaraton Perły Małopolski w Szczawnicy - III miejsce w kategorii wiekowej
* Noraftrail - bieg na 26km w Beskidzie Wysporym - V miejsce w kategorii open kobiet
* Niepodległościowa Jedenastka - bieg w Ojcowskim Parku Narodowym - II miejsce w kategorii mieszkańców Gminy
* Alpinsport Tatrzański Bieg pod Górę - czas 1:29 (odległe miejsce, ale dla mnie był to bardzo trudny bieg i z wyniku jestem bardzo zadowolona)
Mam nadzieję, że w tym roku podczas Biegu Sokoła co najmniej powtórzę swój sukces, choć oczywiście jadę tam z założeniem, że jestem w stanie stanąć na najwyższym stopniu podium (tym wiekowym)!
PRZYGOTOWANIA
Tej zimy zaczęłam trenować według planu. Plan zakłada dwa treningi jakościowe (interwały, siła biegowa, zabawy biegowe, etc.) oraz 2-3 treningi spokojnym tempem w każdym tygodniu.
Staram się w każdym miesiącu przebiec ok 200km.
Jak widzicie każdego roku przebiegnięty dystans rośnie. Mamy połowę marca a na koncie już niemalże tyle kilometrów co w całym 2013 roku. Trenuję w różnych warunkach pogodowych i w bardzo zróżnicowanym terenie. Jeśli macie ochotę możecie podejrzeć na bieżąco moje treningi TUTAJ
BUDŻET PROJEKTU
Niestety nieprzewidywalnie dla mojego "biegowego budżetu" w tym roku Tatrzański Park Narodowy wprowadził niemałe opłaty dodatkowe za udostępnianie swoich terenów zawodnikom i start w całym Grand Prix kosztuje 340zł.
Na chwilę obecną jest to dla mnie duża kwota, dlatego proszę Was o wsparcie.
Rzadko o coś proszę i wiedzcie, że jest to dla mnie projekt w który angażuję się całą sobą. Tak mocno jak tylko potrafię. Każda złotówka jest bardzo ważna! Jeden złoty to niewiele, a razem możecie pomóc mi zrealizować małe-wielkie marzenie :)
Jak wiadomo start w takich zawodach nie ogranicza się jedynie do opłaty startowej. Poza nią, dochodzi również koszt dojazdu, noclegów na miejscu oraz niezbędnego sprzętu.
Jeśli uda mi się zebrać kwotę minimalną
400zł - przeznaczę ją na opłatę startową
Jeśli uda mi się uzbierać:
650zł - będę w stanie dodakowo sfinansować dojazd na miejsce oraz noclegi
850zł - dodatkowo kupię plecak przeznaczony do biegów terenowych
1200zł - dokupię również buty, z bardziej agresywnym bieżnikiem by być jeszcze szybszą i bezpieczniejszą podczas trudnych technicznie zbiegów
1500zł i więcej - przeznaczę resztę na kolejne starty (już tej jesieni planuję pierwszy bieg ultra - 64km w Beskidzie Wyspowym)
3000zł i więcej będę mogła kupić zegarek z GPSem i pulsometrem, z dobrą baterią ;) by móc lepiej kontrolować swoje treningi jak i bieżące międzyczasy na zawodach
Liczę na wsparcie - bez Was tego nie pobiegnę!
Więcej na temat całej imprezy można przeczytać na stronie organizatora Biegi Sokole
Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej o mnie, to zapraszam na mojego facebooka
PS. I to uczucie, gdy wyprzedzam kogoś podczas zawodów i słyszę za plecami "o nie, znowu całka!" :)