Dwa patole - ja p***!
Dodano 19.06.2011, godz. 18:0810 dni do zakończenia projektu.
Na liczniku jest ponad 2000 zł. Oznacza to, że projekt się udał! łiiipiii!
Teraz już mogę się przyznać: spodziewałem się, że projekt się nie uda. Dlaczego? Dlatego, że to pierwszy mój projekt, to zupełnie nowy sposób finansowania, a PolakPotrafi to całkiem świeży serwis. Bądźmy realistami: mało co udaje się w życiu za pierwszym razem. Ba, nawet Neo za pierwszym razem nie przeskoczył! A co dopiero ja, który nie jestem w Matrixie!
Plan był taki, że po pierwszym nieudanym razie, zbadam dlaczego się nie udało. Czy dlatego, że pomysł głupi? Że prezentacja lipna? Że nagrody bez sensu? Że ludzie sknerowaci? I dopiero wtedy, nauczywszy się na błędzie, odpalę drugi, o wiele lepszy projekt.
A kiedy on też się sypnie, wtedy dopiero wymyślę ten, który się w końcu uda.
Taki był plan.
Był też plan awaryjny, który przewidywał, że projekt uda się za pierwszym razem. I - jak to często w Polsce bywa - plan awaryjny okazał się najlepszy.
Z góry więc wam wszystkim dziękuję!
A w szczególności dziękuję Dziewięciu - tym, którzy dali najwięcej. Będą oni przeze mnie obdarowywani szczególnie, gdyż oni trzymają Stówki Władzy. Zwą ich niektórzy: Złotule.
Kto wie czy nie pojawi się jeszcze One Sponsor to rule them all. Sponsor dzierżący Trzy Koła Władzy. Wtedy, pod jego panowaniem, podróż przez Sródmazowsze nabrałaby mrocznych skrzydeł.
Być może nie jest to jeszcze ten czas, żeby Mroczny Sponsor się ujawnił. Ale nawet jeżeli go nie będzie, to mamy wciąż Największego z Dziewięciu!
Oczywiście, gdyby pojawił się teraz kolejny Złotul - Wielki Sponsor, to całe to misterne porównanie się rypnie i trzeba będzie wymyślić inne. Dobrze by więc było, gdyby ostateczna liczba Wielkich wynosiła na przykład 12. Bardzo dobra liczba! Pełna nowych możliwości.
Przy okazji, ponieważ niektórzy zgłaszali wątpliwości co do istnienia Drogi Wojewódzkiej 666, informuję, że droga 666 istnieje. I na potwierdzenie tego, zrobiłem zdjęcia (sponsorzy je ode mnie dostaną z widokówką!)
Tym niemniej jestem wzruszony, faktem, że ktoś wciąż wierzy w to, co jest napisane w urzędowych dokumentach. Po pół wieku wciskania przez rząd ludziom kitu, ludzie wciąż przychodzą u mówią: "skoro nie znaleźliśmy takiej drogi na spisie dróg ministerstwa, to znaczy, że takiej drogi nie ma.
Ba! Na tej zasadzie nie ma też połowy mieszkańców Warszawy, bo przecież nie są tam zameldowani. Na liście mieszkańców ich nie ma, no to ich nie ma.
Droga 666 istnieje. A to, dlaczego jej nie ma w spisach, to jest zbyt ciekawy temat, żeby tutaj opisywać. Dowiecie się, jak kupicie książkę.
Zresztą nie takie rzeczy w Polsce istnieją! W Krakowie istnieje, przykładowo, ulica Kupa i nikt się nie czepia. Mieszkałem nawet niedaleko tej ulicy. I też jej ciągle robili zdjęcia.
No, tyle aktualności ode mnie.
Resztę możecie znaleźć na stronie projektu. Tam od tej pory będę publikował wszystkie aktualności.
Znajdziecie ją pod adresem:
666.nawalony.com