O projekcie
Cześć! Nazywam się Mikołaj Przeździak i jestem członkiem polskiej lotniarskiej kadry narodowej, sportu lotniczego w którym każdy lot odbywa się tylko dzięki siłom natury.
W ciszy, bez użycia silnika. Startujemy w górach i dzięki słońcu i wiatrowi latamy długo i daleko. Nazywamy to lataniem swobodnym. Kocham to w lotniarstwie. Lecąc wysoko, czasem nawet kilka tysięcy metrów nad ziemią, zawsze jestem blisko natury ale z wielkim do niej szacunkiem. Wysoko pod chmurami, obok potężnej góry czuję się mały i pokorny. To wyzwalające uczucie, które przywraca właściwe proporcje w życiu.
Sport lotniowy jest mało znany. Jest jednak spektakularny i skupia grono niezwykłych ludzi, wśród których znalazłem przyjaciół. Jednak jest też druga strona medalu - finansowanie startów. Niewielka popularność mojego ukochanego sportu przekłada się na pieniądze. Tylko niemiecka kadra jest sponsorowana i to w ramach lokalnego patriotyzmu.Większość reprezentantów jest swoimi własnymi sponsorami.
Tu jest dodatkowa trudność - muszę być nie tylko sprawnym pilotem, sportowcem dbającym o formę ale też księgowym i przedsiębiorcą. Starty w zawodach, przygotowanie formy i sprzętu wiążą się z dużymi kosztami. Jestem w stanie ponieść ich znaczną część ale niektóre przekraczają moje obecne możliwości finansowe. Ubiegły sezon nie był dla mnie dobry, nie tylko ze względu na odwoływane zawody. Doznałem poważnej kraksy podczas startu treningowego w polskich górach. Szczęśliwie uniknąłem poważnych obrażeń, niestety mocno uszkodziłem skrzydło. Własnym sumptem i z pomocą przyjaciół z Polski i Europy tymczasowo naprawiłem lotnię. Wymaga ona jednak poważnego remontu i usprawnienia.
W połowie kwietnia zaczynam sezon zawodniczy. W tym roku planuję wystartować przynajmniej w trzech edycjach zawodów, w tym w mistrzostwach świata, które odbędą się w Macedonii. Zanim wystartuję muszę przygotować sprzęt, co wiąże się ze sporym wydatkiem. Wymiana sfatygowanego duraluminium na nowe części z włókna węglowego to w wyspecjalizowanym warsztacie wydatek 5750 franków. Odłożyłem już 10 tysięcy złotych na ten cel ale wciąż brakuje mi reszty - 15500 złotych. Liczę na Twoją pomoc, liczy się każda wpłata a czasu do startu sezonu niewiele.