Miło Cię widzieć!

Ładowanie strony

O projektodawcy

Agnieszka Fulińska

Agnieszka Fulińska

Kraków

Z wykształcenia jestem filologiem i archeologiem (dwa doktoraty), z zawodu historykiem kultury. Obecnie pracuję w Instytucie Historii UJ, ale dorabiałam dziennikarstwem i tłumaczeniami książek, obecnie raczej je piszę - naukowe i beletrystyczne (w tym roku opublikuję kilka opowiadań fantastyczno-kryminalno-przygodowych vintage). Bardzo lubię dzielić się swoimi pasjami – opowiadać o nich na konwentach fantastyki i innych imprezach. Jestem niepoprawną wielbicielką XIX wieku (ale nie konwencjonalnego „wiktorianizmu”), opery i samochodowych włóczęg po historycznych miejscach.

Napisz wiadomość do Projektodawcy

1090 PLN z 150000 PLN

11 Wspierający

Zakończony Cel nie został osiągnięty

Model finansowania: "bierzesz ile zbierzesz". Twórca Projektu otrzyma wszystkie środki, które zostaną wpłacone, bez względu na osiągnięcie kwoty minimalnej. Projekt kończy się 20.07.2019.

Orlątko, syn Napoleona - zostań mecenasem kolekcji!

O projekcie

 

 

 

Wydarzenie na Facebooku! Ciekawostki, artykuły, dyskusje!

Posiadam już ogromną kolekcję związaną z postacią syna Napoleona (więcej w dalszych sekcjach opisu). Przeznaczyłam na ten cel większość otrzymanego kilka lat temu spadku, staram się odkładać nadwyżki budżetowe na kolejne zakupy. Kolekcja liczy obecnie ok. 1500 obiektów: rycin, litografii, obrazów, rzeźb i figurek, numizmatów, kartek pocztowych, przedmiotów codziennego użytku, rękopisów, druków, dokumentów, memorabiliów teatralnych (dramat "Orlę" - "L'Aiglon" - Edmonda Rostanda z 1900 r. był jednym z największych sukcesów teatralnych pierwszej połowy XX w. na całym świecie).

W roku 2020 kolekcja zadebiutuje publicznie - w Muzeum Romantyzmu w Opinogórze zostanie pokazana jej spora część (100 rycin już tam pojechało), wraz z przedmiotami znajdującymi się z magazynach polskich (a może też zagranicznych) muzeów. W tym samym roku w Warszawie odbędzie się XVIII kongres International Napoleonic Society, najważniejsza międzynarodowa konferencja poświęcona tematyce napoleońskiej - udało mi się ściągnąć ją do Polski właśnie z okazji wystawy "Legenda Orlątka".

Niestety moje fundusze nie są nieograniczone, ponieważ jestem prywatną osobą, pracującą na wyższej uczelni i dorabiającą tłumaczeniem książek. Tymczasem na rynku antykwarycznym pojawiły się unikatowe rękopisy i dzieła sztuki, których zakup przekracza moje obecne możliwości, a chciałabym się postarać, żeby ten zbiór nie rozproszył się całkowicie, ale trafił do tematycznej kolekcji, którą w przyszłości zamierzam zapisać wybranej instytucji pod warunkiem zachowania zbioru w całości. Stąd akcja mająca na celu wsparcie tego zakupu, który posłuży zarówno nauce (rękopisy zostaną opracowane i opublikowane), jak i muzealnej popularyzacji zapomnianej dziś postaci Orlątka - jednego z największych celebrytów XIX wieku.

Na tej stronie znajdziesz dalej kolejno:

  • garść informacji o mnie
  • uzasadnienie zbiórki, opis budżetu
  • informacje o mojej kolekcji i opis aukcji, która jest głównym powodem zbiórki
  • krótką opowieść o Orlątku - bohaterze całej akcji - a także jego związkach z Polską
  • dodatkowe informacje o nagrodach

Skończyłam polonistykę i archeologię (doktoraty z obu dziedzin), studiowałam też historię sztuki i historię, w końcu zajęłam się historią kultury i antropologią historyczną, a konkretnie tymi zagadnieniami w odniesieniu do Francji lat 1789-1870 czyli od Wielkiej Rewolucji do wojny francusko-pruskiej i upadku II Cesarstwa. W zeszłym roku mój wymarzony projekt badawczy poświęcony legendzie syna Napoleona, dostał finansowanie ze środków Narodowego Centrum Nauki - co zaowocuje dużą anglojęzyczną książką na ten temat. A temat jest fascynujący - krótki opis znajdziesz tutaj. W tej chwili kończę też pisać popularnonaukową, polskojęzyczną biografię Orlątka - wykorzystującą sporo materiałów nieuwzględnianych w biografiach wydawanych na zachodzie.

 

Od kiedy zainteresowałam się - dość przypadkiem - epoką i tematyką napoleońską, zaczęłam bawić się w kolekcjonerstwo, początkowo całkiem amatorsko i na niewielką skalę. W pewnym momencie uznałam, że warto się wyspecjalizować i ustawiłam to hobby na konkretny bardziej szczegółowy - a i nietypowy - temat. Moją ambicją jest zebranie w jednym miejscu, w jednej kolekcji, która nie ulegnie rozproszeniu, jak największej liczby pamiątek i przedmiotów związanych z synem Napoleona i jego legendą, skoro książka o nim ma stać się moim opus magnum.

 

Ale nie zajmuję się tylko nauką - w czasie studiów i studiów doktoranckich bywałam dziennikarką, przez sporo lat dla chleba tłumaczyłam książki (głównie fantastykę młodzieżową), a od niedawna także piszę. Niedawno wydałyśmy z przyjaciółką powieść dla młodzieży "Mysia Wieża", w tym roku ukazały się i będą się nadal ukazywać moje opowiadania fantastyczno-przygodowo-kryminalne, dziejące się głównie w nieco alternatywnym XIX wieku. Ponadto uwielbiam włóczyć się samochodem po historycznych miejscach Europy (głównie starożytnych i dziewiętnastowiecznych, ale innymi też nie gardzę), jeść lokalne potrawy i uczyć się języków poprzez kontakt z miejscowymi mieszkańcami. Jestem też niepoprawną wielbicielką fantastyki i opery.

Facebook

Facebook, strona autorska

Opowiadania na Nowej Fantastyce

Academia.edu

Blog Legenda Orlątka

Jest to pierwsza od dawna aukcja, na której pojawiło się tyle przedmiotów - niezwykle cennych - związanych z interesującym mnie tematem. Stąd taka mobilizacja. Konkrety dotyczące aukcji i obiektów opisuję w sekcji poświęconej mojej kolekcji. Licytować będę oczywiście online, na darmowej francuskiej platformie Drouot Online, toteż sam udział w aukcji nie wygeneruje żadnych kosztów (dom aukcyjny nie pobiera wpisowego).

Aukcje to wielka niewiadoma. Jeśli ceny pójdą bardzo wysoko, francuskie instytucje (muzea narodowe, biblioteka narodowa) zarezerwują część obiektów, lub też zbiórka przekroczy potrzebną sumę, czyli krótko mówiąc - zostanie coś w budżecie, przeznaczę fundusze na zakup innych obiektów do kolekcji. Dom aukcyjny Osenat organizuje kilka razy w roku aukcje o tematyce napoleońskiej i zazwyczaj pojawia się tam coś interesującego, na rynku antykwarycznym jest ponadto od jakiegoś czasu np. seria rycin, z których kilka przedstawia wysoką wartość, a także ostatni brakujący mi zegar - a więc mam w zapasie kilka potencjalnych zakupów. Postaram się, żeby ewentualne alternatywne - lub dalsze - zakupy jak najlepiej odpowiadały wartością historyczno-muzealną te, które są głównym przedmiotem zbiórki.

 

Ponieważ w zależności od przebiegu aukcji może się okazać, że nawet duża suma nie wystarczy na zakup całego interesującego mnie zbioru, darczyńcom - zwłaszcza tym wpłacającym większe sumy - proponuję wskazanie, który przedmiot ich zdaniem powinien w pierwszym rzędzie stać się przedmiotem zakupu. Katalog aukcji znajduje się tutaj, a interesujące mnie numery to 107, 148, 150, 155-156, 158-164, 166-171, 175, 177-182, 184-185, 187. Więcej w dalszej sekcji opisu.

 

W kolejnych filmikach na YT będę pokazywała najciekawsze i najcenniejsze obiekty z kolekcji.

Kolekcja już teraz jest na światowym poziomie, jeśli chodzi o tego rodzaju prywatne kolekcje tematyczne, zwłaszcza napoleońskie. Ilościowo ma szanse być największym na świecie zbiorem pamiątek i przedmiotów związanych z Orlątkiem. Dlaczego? Głównie dlatego, że większość kolekcji napoleońskich skupia się na militariach, a pozostałe tematy traktuje marginalnie. To zresztą był jeden z moich głównych celów - stworzyć kolekcję inną niż wszystkie.

 W zakupach kieruję się dwiema podstawowymi zasadami:

  • kiedy chodzi o przedmioty tanie - na targach staroci czy popularnych platformach aukcyjnych i sprzedażowych - kupuję w zasadzie wszystko, za przysłowiową złotówkę nawet najbardziej tandente pamiątki
  • w przypadku zakupów droższych - na profesjonalnych aukcjach i w antykwariatach - wybieram to, co w mojej ocenie jest ciekawsze z punktu widzenia zarówno kolekcji, jak i projektu naukowego. Często są to obiekty "rynkowo" mniej wartościowe, ale rzadsze i bardziej nietypowe. Może się na przykład zdarzyć, że na aukcję trafi obraz z warsztatu znanego malarza i niepozorna grafika. Wydawałoby się, że powinnam kupić obraz? Niekoniecznie. Obraz jest zazwyczaj kopią lub wersją dzieła znanego z muzeów, podczas gdy na rycinie czy litografii może pojawić się nieznany mi wcześniej motyw. Zarówno z naukowego, jak i kolekcjonerskiego punktu widzenia wybór grafiki jest zatem uzasadniony.

Sprzedawana kolekcja pochodzącego ze starego francuskiego rodu przemysłowca Amaury Taittingera była poświęcona trzem władcom Francji, którzy oficjalnie figurują na listach, ale nigdy nie rządzili: Ludwikowi XVII (syn Ludwika XVI i Marii Antoniny, zmarł w 1795 r. w więzieniu rewolucyjnym), Orlątku i synowi Napoleona III, znanemu jako Prince Impérial (1856-79; ciekawostka: to o nim jako "małym Napoleonku" rozpisuje się w Lalce stary subiekt Rzecki).

Oczywiście boli mnie serce na myśl o tym, że taki zbiór się rozproszy, ale tego nie da się uniknąć - całość jest dość chaotyczna i żadne duże muzeum historyczne raczej jej nie kupi. Niemniej chciałabym zachować przynajmniej część tego fragmentu kolekcji, który był poświęcony Orlątku.

Liczy on 28 przedmiotów związanych bezpośrednio z osobą księcia (plus kilkanaście mających charakter kontekstowy, których nie planuję kupować). Są wśród nich:

  • 22 listy: samego Orlątka, a poza tym Napoleona, Marii Luizy, dwóch braci Napoleona, bratanka Ludwika Napoleona (przyszłego Napoleona III), głównej guwernantki Króla Rzymu, kilku osób z najbliższego otoczenia Napoleona, kilku urzędników cesarskich, a także gubernatora wyspy św. Heleny podczas niewoli Napoleona, sir Hudsona Lowe
  • odręczny rysunek autorstwa Księcia Reichstadtu
  • dwa unikatowe dzieła sztuki: akwarelowy portret Króla Rzymu (nieznany z wcześniejszych publikacji), popiersie marmurowe (również nieznane z publikacji) plus jeden znany z wielu kopii wczesny portret rzeźbiarski przewijający się dość często przez aukcje i antykwariaty
  • rysunkowy projekt medalu związanego z narodzinami Króla Rzymu
  • zbiór kilku dokumentów związanych z dworem księcia w latach 1812-14

Najwyżej wyceniona przez dom aukcyjny są akwarela i popiersie, w dalszej kolejności odręczny rysunek. Poniżej - moja "lista rankingowa" potencjalnych zakupów, odbiegająca nieco od wyceny domu aukcyjnego.

 

20 marca 1811 roku w Paryżu przyszedł na świat Napoleon Franciszek Karol Józef Bonaparte, jedyny legalny potomek i dziedzic cesarza Napoleona. Jego narodziny ogłosiło 101 wystrzałów artyleryjskich i przez dwa lata wydawało się, że przed chłopcem, noszącym tytuł Króla Rzymu, maluje się wielka przyszłość. Niemniej klęska roku 1812 (a początkowo w planach była rodzinna wyprawa do Rzymu, nie żadna kampania rosyjska!), rozpad systemu napoleońskiego w roku 1813 i wojna na terenie Francji zniweczyły tę przyszłość. W roku 1814 dziecko opuściło Francję ze swoją matką, Marią Luizą Habsburg (drugą żoną Napoleona), udając się na dwór jej ojca, cesarza Austrii Franciszka I. Traktat z Fontainebleau zapewnił byłemu następcy tronu dziedziczenie po matce tytułu księcia Parmy, potwierdził to Kongres Wiedeński. Niemniej już w efekcie znacznie mniej znanego - a dla losów Europy równie ważnego - kongresu w Akwizgranie (1818) - uznano, że dziedziczenie choćby i małego włoskiego księstwa przez syna żyjącego wciąż Napoleona może być zagrożeniem dla konserwatywnego porządku, jaki narzucono Europie. Zwłaszcza że Italia burzyła się przeciwko burbońsko-habsburskiej restauracji i akwizgrański kongres został zwołany między innymi po to, żeby zająć się kwestią ruchów liberalno-rewolucyjnych tam i w innych krajach. W rezultacie w 1818 roku cesarz Franciszek nadał wnukowi czysto tytularne księstwo Reichstadtu - związane z niewielką miejscowością w północnych Czechach, dziś nazywającą się Zakupy. Dla zwolenników cesarstwa, a także wielu liberałów nie tylko we Francji, Książę Reichstadtu pozostał jednak Napoleonem II - zgodnie z aktem abdykacji z roku 1815.

 

Młody Napoleon, który zresztą już się tak nie nazywał, ale oficjalnie miał na imię Franz, przeżył resztę krótkiego życia w złotej klatce wiedeńskich pałaców, wyjeżdżając jedynie do pobliskich miast (Baden, Grazu, Salzburga, Preszburga czyli dzisiejszej Bratysławy), mimo że lekarze sugerowali leczenie w cieplejszym klimacie. Był całkowicie izolowany od polityki, a także od rodziny ze strony ojca - ba, w oficjalnych dokumentach z tego czasu wręcz nie miał ojca, był nazywany jedynie "synem arcyksiężniczki". Kiedy wiosną roku 1832 ciężko zachorował, w prasie europejskiej natychmiast pojawiły się pogłoski o otruciu księcia na polecenie kanclerza Metternicha...

 

Mimo izolacji, Europa nie zapomniała o potomku Napoleona - w burzliwym okresie rewolucji 1830 roku wysuwano jego kandydaturę na trony Francji, Belgii, Italii, Polski, Węgier, a nawet Grecji. W Polsce ten pomysł był nawet wcześniejszy niż wybuch powstania listopadowego - najwięcej mówiono o tym pomyśle w latach 1827-29.

 

Przedwczesna, owiana tajemnicą śmierć przyczyniła się do wzrostu zainteresowania postacią księcia - przez cały XIX wiek był on niemalże "celebrytą", uosabiającym nie tylko postępowe idee, ale i niesłabnące przez lata fascynacje romantyczne: tragicznym losem, zmarnowanym potencjałem, tajemniczym życiorysem i ponoć buntowniczym charakterem, o którym do dziś mało wiemy, jako że Maria Luiza spaliła korespondencję z synem (tym cenniejsze są jej zachowane strzępy - jak te na aukcji!), a i w państwowych archiwach austriackich nie zachowało się wiele. (Pewną nadzieją są dawne archiwa rodów związanych z dworem habsburskim, które od jakiegoś czasu przekopuję - znajdując całkiem ciekawe dokumenty; niestety te rozproszone po prywatnych kolekcjach są praktycznie niedostępne.)

 

Przez cały XIX w. powstawały dramaty i utwory poetyckie, a także niezliczone obrazy, ryciny i popularne ilustracje zwiazane z Orlątkiem - jak książę został nazwany po śmierci. W roku 1900 Edmond Rostand, znany dziś głównie jako autor Cyrano de Bergeraca, wystawił sztukę "L'Aiglon" ("Orlę", jak brzmi tytuł polskiego wydania), która natychmiast stała się ogólnoświatowym hitem. Jak na ironię, kres legendzie położyło sprowadzenie prochów księcia do Paryża - po stu latach bezskutecznych starań francuskich stało się to na rozkaz Hitlera, który miał nadzieję zyskać w ten sposób sympatię pokonanej Francji. Efekt był jednak odwrotny: w Paryżu roku 1940 mało kogo obchodziły historyczne gesty, szybko zaś okazało się, że trzeba zakazać wystawiania sztuki Rostanda ze względu na jej niespodziewanie wywrotowy charakter - opowiadała przecież o księciu, który w austriackiej (niemieckiej) niewoli odnajduje na nowo swoją tożsamość...

Nagrody starałam się opisać w miarę szczegółowo. Mam promesę Muzeum Romantyzmu w Opinogórze na darmowe zwiedzanie i materiały promocyjne dla darczyńców. Być może część z Państwa uda nam się zaprosić na wernisaż. Należy się jednak parę słów wyjaśnienia w kwestii części pozostałych nagród, bo w kilku przypadkach trzeba się uzbroić w odrobinę cierpliwości, ponieważ książki i gadżety będą dostępne dopiero w przyszłym roku.

 

Katalog wystawy - zostanie wydany dopiero w przyszłym roku i będzie dostępny dopiero po rozpoczęciu wystawy (wernisaż planowany na maj 2020), podobnie jak inne materiały promocyjne (gadżety)

 

Biografia Orlątka - to popularnonaukowa książka mojego autorstwa, którą kończę pisać, więc w niedalekiej przyszłości wyląduje w wydawnictwie i mam nadzieję, że zostanie wydana podczas trwania wystawy

 

Oficjalny sponsor kolekcji - gdyby znalazł się "sponsor strategiczny", jestem gotowa podjąć rozmowy o powołaniu stowarzyszenia czy też fundacji dla zapewnienia opieki nad kolekcją i dalszymi zakupami

 

Wysyłka - we wszystkich przypadkach, gdzie podano "wysyłka - tak" jest ona opcjonalna, istnieje oczywiście możliwość odebrania nagród w Muzeum lub po umówieniu się ze mną w Krakowie

Model finansowania: "bierzesz ile zbierzesz"

Twórca Projektu otrzyma wszystkie środki, które zostaną wpłacone, bez względu na osiągnięcie kwoty minimalnej. Projekt kończy się 20.07.2019 22:10