Film dokumentalny "Antoś" o zniszczeniu Jasła

O projekcie

Do wsparcia projektu zachęca znany polski aktor Pan Paweł Deląg :)

-----
Do wyprodukowania filmu potrzebowaliśmy dobrej ścieżki dźwiękowej, udało nam się zakończyć pomyślnie rozmowy z zespołem "Pora Wiatru" i zapraszamy do odsłuchu ich wyczynów!

-----
Kończymy pracę nad wizualizacją poszczególnych nagród! Specjalnie dla tych, którzy nie lubią kupować kota w worku :)

To ostatni moment na to, by móc opowiedzieć tą historię przez osoby które były jej naocznymi świadkami i bohaterami. 70 lat temu ówczesny Starosta jasielski - dr Walter Gentz, wydał rozkaz o zburzeniu Jasła - niewielkiego miasta leżącego w południowo-wschodniej części Polski . Na wieść o zbliżającym się froncie radzieckim doszczętnie spalił i rozgrabił tętniące niegdyś życiem miejsce, które do dziś nosi ślady tamtych dni. Wskutek tych działań miasto zostało wysiedlone i zniszczone w 97%, przez co otrzymało niechlubne miano najbardziej zrujnowanego miasta w Polsce...

Nazywam się Marcin Rąpała, jestem młodym twórcą muzycznym i filmowym. Pewnego dnia podczas powrotu z Warszawy mój przyjaciel podsunął mi pomysł zrealizowania filmu o dawnym Jaśle, które przed zburzeniem tak bardzo różniło się od dzisiejszego stanu. Łyknąłem ten pomysł jak rybka tłustego robaka na haczyku, a kolejne dni tylko wzmacniały moją pozycję i wiarę w to, że film uda się zrealizować. Bardzo szybko udało mi się znaleźć poparcie u wielu osób, które pomogły mi w odnalezieniu wszelkich materiałów filmowych, zdjęć, pocztówek i tekstów związanych z tym okresem. Jednak cała historia wchłonęła mnie jeszcze bardziej, kiedy po raz pierwszy rozmawiałem z jednym z naocznych świadków tych okrutnych wydarzeń. Od kilku mesięcy starannie poszukujemy kolejnych osób, których wspomnienia chcemy utrwalić za pomocą filmu dokumentalnego o roboczym tytule "Antoś".

"Antoś" to zdrobniała nazwa figury Św. Antoniego, który od wielu lat jest patronem Jasła. Drewniana figura, która dziś ma swoje honorowe miejsce w Klasztorze jasielskich Franciszkanów była jednym z motorów napędzających odbudowę tej miejscowości. Podczas sprzątania gruzu pozostałego po poprzednim kościele Franciszkanów, pod zwałami cegieł i desek natrafiono na drewnianą podstawę. Okazało się, że figura z niewielkim uszczerbkiem przetrwała wysadzenie kościoła, a była umieszczona w głównym ołtarzu na wysokości 7 metrów! Wieść o tym magicznym zdarzeniu szybko rozeszła się po okolicy i przez wielu została uznana za cud. Mając w tytule bardzo ważną i symboliczną dla miasta postać, wierzymy że uda się nam pomyślnie ukończyć cały projekt.

Wciąż wierzę, że uda nam się znaleźć kolejne osoby pamiętające wydarzenia tamtych dni. Do tej pory udało nam się porozmawiać z czterema niesamowitymi postaciami:

Edward Grzebieniowski:
Dziś szczęśliwy emeryt, jego ojciec pracował w muzeum założonym przez Dr. Gentza jako dozorca. Dokładnie pamięta zasoby muzeum i życie w okupowanym Jaśle.

Andrzej Krupa:
Mistrz modelarstwa, pasjonat i genialny instruktor, który poświęcił 40 lat swojego życia na przekazanie swoich zdolności młodym. Doskonale pamięta dni zagłady miasta.

Bogusław Mastej:
Niesamowity człowiek, który poświęcił całe swoje życie sztuce. Jako młodzieniec mieszkał w Niegłowicach, niewielkiej wsi niedaleko Jasła, w ich domu stacjonowali podpalacze odpowiedzialni za burzenie miasta.

Henryk Zych:
Twórca wielu tekstów i utworów upamiętniających zniszczenie Jasła. Dziś jest jednym z najstarszych aktywnych członków Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego.



Materiały filmowe oraz zdjęcia i pocztówki z okresu okupacji i niszczenia Jasła udało się zebrać dzięki nieocenionej pomocy Muzeum Regionalnego w Jaśle, Pani Marii Brzostowskiej - Witowskiej oraz Pana Jerzego Rucińskiego.

Główną siłą filmu będą osobiste przeżycia jego bohaterów, którzy razem ze swoimi rodzinami szukali szczęścia w tragicznych dla Polski momentach. Nie jest to jednak film robiony na zamówienie dla partii czy placówek oświatowych, przez co mogliśmy porozmawiać o tematach niewygodnych dla wielu Polaków.

Pieniądze zdobyte dzięki zbiórce na stronie polakpotrafi.pl przekarzemy na kilka ważnych rzeczy, bez których produkcja na porządnym szczeblu nie może się obejść:

- nakręcenie scen rekonstrukcyjnych, które przybliżą widzowi widmo omawianych wydarzeń pochłoną największą część budżetu; w koszty wliczone są lokacje, aktorzy, statyści i grupy rekonstrukcyjne oraz rekwizyty. Spodziewany koszt to około 10 000 złotych;

- zakup i wynajem niezbędnego sprzętu do realizacji tych zdjęć, oraz opłacenie kosztów transportu i wyżywienia dla całej ekipy, około 8 000 złotych;

- kolejne 9000 złotych to koszty realizacji ścieżki dźwiękowej, wykupu niezbędnych licencji i opłacenie muzyków/sprzętu;

pozostałe 4000 złotych to montaż i ogólnie ujęta postprodukcja filmu, czyli poskładanie wszystkiego w jedną niepowtarzalną całość.





Im więcej pieniędzy uzbieramy, tym lepszy film uda nam się zrobić! Sprawą wiadomą jest, że jeśli będziemy mieli możliwość korzystania z jeszcze lepszych charakteryzatorek czy uda nam się wzbogacić plan o więcej rekwizytów, to film będzie jeszcze lepiej odzwierciedlał realia czasów II Wojny Światowej. Dzięki temu uda nam się wprowadzić na plan więcej zabytkowych pojazdów oraz techniki filmowej, dzięki czemu końcowy efekt będzie jeszcze lepszy.

Główną rolę w tych scenach zagra Paweł Deląg Jr, syn znanego polskiego aktora filmowego Pawła Deląga.

 O dokładność szczegółów zadba grupa rekonstrukcyjna 545 Sperr-Division, której działalność możecie zobaczyć tutaj:

http://www.545sperrdivision.cba.pl/

 
Jeśli jesteś przekonany do wsparcia tego projektu ale chciałbyś zobaczyć dotychczasowe prace mojej roboty, oto próbka:

 

Do zobaczenia na premierze filmu.
Śledź projekt na bieżąco na stronie: www.sielsky.pl

Media o Twoim projekcie: