Człowiek orkiestra
Dodano 02.09.2014, godz. 10:47Trzecia część naszej układanki oficerskiej to Inga Maruszyńska. Przyjaciele mówią o niej - człowiek orkiestra.
Nie ma rzeczy, której Inga by się nie podjęła: doktorantka Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, pilot wycieczek, instruktor nordic walkingu, ratownik WOPR, instruktor pływania. Na co dzień jest wykładowcą akademickim, a także posiada własną firmę zajmują się prowadzeniem szkoleń z zakresu komunikacji, negocjacji czy pracy w stresie. Żeglarstwo to jej drugie imię.
Inga o sobie: Zawsze ciągnęło mnie na morze, chociaż na początku tradycyjnie były Mazury. Żeglarstwo jest dla mnie pasją, możliwością poznania niesamowitych ludzi, a także przeżyciem niezapomnianej przygody. Pływałam na różnych jednostkach począwszy od J-80 czy Bavarii 50, zakończywszy na żaglowcu STS Pogoria czy s/y Zawisza Czarny. Ciągnie mnie do pływania na dużych jednostkach
Dlaczego dołączyłam do projektu Imago Maris: Kiedy usłyszałam o szalonym projekcie, niewidomi na morzu i to w międzynarodowym towarzystwie, powiedziałam sobie wchodzę w to, zgodnie z cytatem z mojego ulubionego autora Marka Twaina: "Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj."
Nic dodać nic ująć!