O projekcie
3511 KM - taka jest długość linii granicznej Polski. Poza nią znajduje się inny świat, żyją inni ludzie. Po tej stronie granicy jesteśmy MY, a po tamtej ONI. Ale czy na pewno?
Czy rzeczywiście jest tak, że przekroczenie symbolicznej granicy na mapie zmienia wszystko? To kim jesteśmy, w jaki sposób się zachowujemy i co możemy zrobić z naszym życiem? Jak ta kreska wydrukowana na kawałku papieru kształtuje nas jako ludzi?
Żeby się tego dowiedzieć postanowiliśmy wyruszyć w drogę.
Niczym podróżnicy z zamierzchłych czasów, chcemy dotrzeć do granic naszego świata. Znaleźć ludzi, którzy tam mieszkają i granice mają codziennie niemal na wyciągnięcie ręki.
W 3 miesiące pokonamy około 4 tysiące kilometrów na rowerach. Nasza trasa będzie przebiegała tak blisko linii granicznej Polski jak to tylko możliwe. Ale nie jest to zwykła wyprawa turystyczna, żeby nakręcić jak najwięcej kilometrów na licznikach. W wielu miejscach zatrzymamy się na dłużej. Zorganizujemy 30 warsztatów w różnych miejscowościach przygranicznych, gdzie rozmawiać będziemy z dziećmi o granicach, w bardzo szerokim rozumieniu tego słowa.
Wokół Rowerowego Domu Kultury stworzyć społeczność. Dlatego też zdecydowaliśmy się na crowfunding. Chcemy, aby jak najwięcej osób nie tylko o nim usłyszało, ale także poczuło się jego częścią. Z tego samego powodu zachęcamy do przyłączenia się do nas na trasie, a naszych darczyńców zapraszamy do spotkania z nami osobiście (nie tylko w drodze, ale i w naszych domach). Uważamy, że to właśnie poczucie wspólnoty i tworzenie społeczności pozwala pokonywać różne granice i bariery.
Żyjemy w świecie niemal nieograniczonych możliwości, a jednak nie możemy żyć bez granic. Bardzo różnych granic. Zbudowaliśmy je wokół siebie i budujemy nadal. Są to nie tylko granice pomiędzy państwami. Całe nasze życie pełne jest różnych granic fizycznych - namacalnych i widocznych, ale są też granice mentalne i duchowe, które powstają w naszych głowach. Chcemy je odkryć, zrozumieć i zastanowić się czy naprawdę są nam potrzebne.
Dlaczego spotykać będziemy się głównie z dziećmi?
Bo to one posiadają umiejętność swobodnego przechodzenia przez granice, bez kompleksów i bez roszczeń. To one nie definiują ludzi ze względu na kolor skóry, religię czy granicę, zza której człowiek pochodzi. Dopiero później uczą się od nas - dorosłych, że „inny” to zły. Chcemy uchwycić ten moment tuż przed zmianą. Chcemy rozbudzać w dzieciach wrażliwość i uczyć się od nich czym jest otwartość i jak ją zachować.
DLACZEGO WŁAŚNIE ROWEROWY DOM KULTURY?
-
Bo misją naszego stowarzyszenia jest przekazywanie wiedzy, która nie zawsze mieści się w kanonach edukacji szkolnej. Jesteśmy animatorami, ale nie boimy się przyznać, że sami również ciągle się uczymy. Najwięcej od dzieci, które posiadają niezwykły dar bezpretensjonalnej naturalności.
-
Bo rower jest środkiem transportu, który pozwala na niezależność i przy odrobinie determinacji można nim dojechać praktycznie wszędzie. Dzięki niemu jesteśmy w stanie dostrzec rzeczy, które mogłyby nam umknąć gdybyśmy podróżowali autobusem, czy pociągiem.
Nasza wyprawa będzie trwała 3 miesiące. To kawał czasu, a nasi animatorzy muszą czasem coś jeść i gdzieś spać. Jedziemy 3 rowerami, na których dźwigać będziemy wszystkie swoje rzeczy. Nie ma żadnego samochodu-wsparcia, nikt nie będzie podwoził naszych bagaży. Jesteśmy zdani całkowicie na siebie. Zabieramy namioty i cały sprzęt biwakowy, ale od czasu do czasu przyda nam się nocleg w ciepłym łóżku i możliwość zrobienia prania. Zwłaszcza, że zaczynamy na początku kwietnia, w górach, gdzie temperatury nocne na pewno nie będą nas rozpieszczać.
Dodatkowo potrzebujemy trochę materiałów plastycznych na warsztaty z dzieciakami.
Musimy również wykonać nagrody dla naszych wspaniałych wspierających, którzy zdecydują się wesprzeć cały projekt.
Co jeśli przekroczymy zakładaną kwotę?
Jeśli projekt przekroczy 6000 zł wtedy będziemy mogli przygotować dla każdego uczestnika naszych warsztatów (a będzie ich 600) drobny gadżet, upominek przypominający o naszym przedsięwzięciu.
W przypadku przekroczenia kwoty 9000 zł – wydrukujemy więcej papierowych wersji katalogów. Dzięki temu będziemy mogli wysłać tę książkę do każdego miejsca, w którym przeprowadziliśmy warsztaty.
Dodatkowo każdy kto wsparł nas kwotą co najmniej 150 zł otrzyma papierową wersję naszej relacji z podróży. A to nie wszystko. Wspierającym w kwotach 50 i 100 zł przekażemy elektroniczną wersję katalogu.
Rowerowy Dom Kultury to miejsce otwarte. Zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby dołączyć do nas na trasie. Nie musisz być zawodowcem ani posiadaczem wypasionego sprzętu rowerowego. Możesz z nami przejechać 5 km albo 50. Zostać na 1 dzień albo na tydzień. Wystarczy do na napisać:
rdk@zielonagrupa.pl
http://zielonagrupa.pl/rowerowy-dom-kultury/
LUDZIE:
Ula Ziober – pomysłodawczyni Projektu Rowerowego Domu Kultury.
Pomysł na podróż dookoła Polski narodził się w jej głowie już kilka lat temu. Na jakiś czas trafił jednak do szuflady. Miało być samotnie. Miało być różnymi środkami transportu. Ale po pierwsze Ula nie lubi podróżować samotnie, a po drugie w międzyczasie wydarzyło się Rowerowe Jamboree i już nie było odwrotu. Po przejechaniu ponad 2500 km przez Turcję, Irak, Iran, Tadżykistan i Kirgistan, wiedziała już, że to musi być rower. I koniec.
Ale przejechać Polskę dookoła może w zasadzie każdy kto dysponuje odpowiednią ilością wolnego czasu, odrobiną samozaparcia i dwoma kółkami. Musiało więc być coś jeszcze:) I tak powstał pomysł na Rowerowy Dom Kultury: z warsztatami, spotkaniami i pokazami slajdów.
Zuza Kubiak – druga część pierwotnego składu.
Od kilku lat, jeśli nie ma takiej palącej potrzeby, nie rozstaje się z rowerem. Dwa kółka mogłyby być dla niej właściwie jedynym istniejącym środkiem transportu. Gdy, rok temu, dowiedziała się o projekcie Rowerowego Jamboree wiedziała, że to coś dla niej. A to był dopiero początek. Zanim jeszcze wróciła z rowerowej wyprawy do Iranu, już myślała o kolejnej. W Rowerowym Domu Kultury Zuza nie tylko pedałuje, ale jest też nawigatorem i człowiekiem od logistyki.
*sztafeta Rowerowe Jamboree 2015
http://rowerowejamboree.pl/
Na trzecim rowerze pojadą animatorzy Stowarzyszenia Zielona Grupa... w systemie zmianowym. Aby nie paraliżować pracy organizacji każdy wolontariusz spędzi z nami kilka tygodni, a później wróci do domu. Rower będzie z nami na całej trasie.
O Zielonej Grupie
Odkryliśmy w jaki sposób zaciekawić dzieci. Sprawić by słuchały jak zaczarowane. Wykorzystujemy do tego magiczną skrzynkę Kamishibai. Za jej pomocą zorganizowaliśmy już warsztaty dla ponad tysiąca dzieci i pokazaliśmy ją niemal setce animatorów, którzy zaczęli jej sami używać.
Zobacz na czym polega i jak działa nasza metoda - kliknij.
Media o Twoim projekcie:
Rowerowy Dom Kultury na polakpotrafi.pl!
Dziewczyny z Rowerowego Domu Kultury promują swój projekt również na polakpotrafi.pl. Z związku z tym, że nagłaśniamy wszelkie rowerowe akcje w tym serwisie nie mogliśmy też zapomnieć o Uli i Zuzi, z którymi jakiś czas temu nasz korespondent, Krzysiek przeprowadził wywiad. Zachęcamy do wsparcia projektu na stronie.