O projekcie
Mamy już 100% Dzięki Wam nasz projekt zostanie zrealizowany! Dziękujemy!!!
W dalszym ciągu można jednak wpłacać pieniądze. Nadwyżkę przeznaczymy na stypendia dla dzieci. Każda złotówka zostanie spożytkowana :)
Co chcemy zrobić?
W styczniu 2016 jedziemy do Jordanii, by zbudować na miejscu recyklingowy plac zabaw i przez trzy miesiące prowadzić uliczne warsztaty z grupą syryjskich dzieci. Odwiedzimy największe skupiska uchodźców: Amman, Madabę i Zarkę.
Czemu uważamy, że to potrzebne?
Po czterech i pół roku wojny domowej już co drugi mieszkaniec Syrii musiał opuścić swój dom. Syryjczycy uciekli głównie do państw ościennych: Turcji, Libanu i Jordanii. Żyją na walizkach, często bez możliwości podjęcia pracy, w poczuciu zawieszenia i straconego czasu. Większość dzieci nie chodzi do szkoły. Wolny czas spędzają na ulicy. Chcielibyśmy im pomóc.
Kim jesteśmy?
To nie jest nasza pierwsza tego typu akcja. Mamy doświadczenie zebrane podczas czterech lat intensywnej działalności i setek godzin przeprowadzonych zajęć. Jako kolektyw CzujCzuj zrzeszamy grupę psychologów, pedagogów i animatorów kultury z pasją do pracy z dziećmi.
Nasze zajęcia są uzupełnieniem szkolnej edukacji. Dzięki nim dzieci zyskują poczucie własnej wartości, uczą się mówić o swoich obawach i potrzebach, rozwijają empatię i relacje z innymi ludźmi.
Chcecie wiedzieć, komu dajecie pieniądze? Odwiedźcie naszą stronę http://czujczuj.blogspot.com/ lub nasz profil na Facebooku. Znajdziecie tam relacje z wielu naszych warsztatów w różnych miejscach świata, jak również zdjęcia placów zabaw, które postawiliśmy w Polsce i Meksyku.
Do Jordanii jedziemy w 5 osób:
Ala - etnolog, pedagog. Przez rok pracowała jako wolontariuszka w Armenii. W Polsce prowadzi zajęcia na temat wolontariatu, ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju.
Grześ R - animator kultury, z wykształcenia psycholog. Przez rok był wolontariuszem w Czechach. Pracuje przy projektach społecznych i kulturalnych na rzecz integracji imigrantów w Polsce.
Grześ Ś - z wykształcenia biolog. Prowadzi interdyscyplinarne zajęcia edukacyjne dla licealistów i gimnazjalistów z zakresu nauk ścisłych, biologii i antropologii.
Olga - psycholog, animatorka społeczna. Od wielu lat prowadzi zajęcia
arteterapeutyczne i dotyczące edukacji emocjonalnej w Polsce i za granicą. Zajmuje się również popularyzacją wiedzy na temat mniejszości etnicznych, gł.
Kurdów i Romów.
Zosia - antropolożka. Pracowała jako asystent kulturowy dzieci uchodźczych, uczyła ich też polskiego i plastyki. Prowadzi gospodarstwo edukacyjne na Podlasiu.
Po co uchodźcom plac zabaw?
Odpowiedź jest prosta: w Jordanii placów zabaw jest bardzo mało, a dzieci - dużo. W dodatku są straumatyzowane przez wojnę, która brutalnie zabrała im dzieciństwo. Tymczasem dla dziecka zabawa jest podstawową formą aktywności i nabywania wiedzy. Chcielibyśmy umożliwić małym uchodźcom bycie tym, kim są - dziećmi. Miejsce, które z założenia służy zabawie, pokazuje, że zabawa jest ważna.
Wiemy, że podczas naszego pobytu nie będziemy w stanie dotrzeć do wszystkich potrzebujących dzieci. Ale zostawimy po sobie plac zabaw, z którego każdy będzie mógł korzystać jeszcze przez długi czas.
Ponadto plac zabaw rozwija:
- Małą i dużą motorykę
- Koordynację
- Planowanie ruchu
- Równowagę
- Odwagę
Nie bez powodu posłużymy się recyklingiem, który wpływa na:
- kreatywność,
- myślenie abstrakcyjne i symboliczne,
- wyobraźnię przestrzenną
Co będzie się działo na warsztatach?
Za pomocą różnych technik (zajęcia dramowe, plastyczno-recyklingowe, fotograficzne) będziemy pracować nad emocjami. Razem z dziećmi zastanowimy się, co je cieszy, co smuci, a co złości. Opowiemy, jak można wyrażać rozmaite emocje w akceptowany społecznie sposób. Nauczymy, jak radzić sobie z agresją. Dzieci zobaczą, jak przeżywają świat ich rówieśnicy i staną się bardziej empatyczne. Poznają też lepiej samych siebie. Dzięki temu wyrosną na odważnych, pewnych siebie i wrażliwych dorosłych.
Przez ostatnie kilka miesięcy przygotowywaliśmy się do tego projektu. Zaprosiliśmy do współpracy polskie dzieci, które wykonały dla uchodźców drobne upominki (zabawki, ozdoby), a także nakręciły film. Zawieziemy te rzeczy do Jordanii i przekażemy tamtejszym dzieciom.
W odpowiedzi dzieci syryjskie również wykonają upominki dla rówieśników z Polski i nakręcą film. Pokażą w nim swoje codzienne życie, pasje i talenty.
Po powrocie, w polskich szkołach, przekażemy dzieciom prezenty wykonane przez ich syryjskich rówieśników. Pokażemy też film, który nakręcili.
Dzieci zobaczą, ile je łączy pomimo odległości.
Na co wydamy zebrane pieniądze?
- transport dla naszej piątki
- materiały potrzebne do przeprowadzenia warsztatów oraz budowy placu zabaw
- mini-stypendia dla najaktywniejszych uczestników zajęć.
Staramy się realizować nasze działania jak najniższym kosztem. Najczęściej nocujemy u osób poznanych na miejscu. Jedzenie kupujemy z własnych oszczędności. Jesteśmy wolontariuszami - za swoją pracę nie pobieramy wynagrodzenia.
Co jeśli zbierzemy więcej pieniędzy?
Ufundujemy więcej stypendiów, kupimy więcej materiałów na zajęcia i zbudujemy atrakcyjniejszy plac zabaw.
Kiedy możecie spodziewać się odbioru nagród?
Po naszym powrocie, na wiosnę 2016.
Dlaczego akurat taka forma pomocy?
Wiele osób pyta, czemu jedziemy z warsztatami, a nie kocami i jedzeniem.
To prawda - tego rodzaju pomoc jest potrzebna. Ale nie wystarcza. Trzeba zadbać również o edukację i zdrowie psychiczne. Każdy ma prawo do normalnego dzieciństwa. Podczas warsztatów dzieci będą miały okazję oderwać się od przykrej codzienności i zapomnieć o przeżytych traumach.
Ubocznym skutkiem każdej pomocy humanitarnej jest utwalanie podziału na dawców i biorców, biednych i bogatych. Dlatego nasz projekt to nie tylko dawanie. To również wymiana. Robiąc upominki dla polskich dzieci, Syryjczycy przestaną być tylko odbiorcami pomocy, a zaczną być równorzędnymi partnerami. Wzrośnie ich poczucie własnej wartości. Zobaczą, że mają potencjał, który mogą rozwijać. Czas spędzony na emigracji nie musi oznaczać przerwy w rozwoju. Można go potraktować jako szansę.
O wszystkich działaniach w Jordanii będziemy na bieżąco donosić na blogu. Dowiecie się dokładnie, kto otrzymał mini-stypendium: jak się nazywa, o czym marzy, co go smuci i jak wpłynęły na niego warsztaty. Będziecie mogli na bieżąco obserwować, jak powstaje plac zabaw, a na koniec zobaczycie uczestników naszych warsztatów na filmie.
Bardzo staraliśmy się, by nagrody, które przygotowaliśmy, były naprawdę fajne. Jeśli sam nie ucieszysz się np. z warsztatów, możesz nam polecić przedszkole swojego dziecka albo jakiś znajomy sierociniec. Dzięki temu zrobisz dużo dobra także tu, na miejscu.
Chcemy budować dialog i poszukać tego, co wspólne. Możesz nam pomóc.
Wspierają nas:
Media o Twoim projekcie: