Marek Saenderski
to drugi, obok Ryszarda Horowitza znany na świecie polski fotokompozytor w odróżnieniu od Horowitza wykonujący graficzne i fotograficzne projekty trójwymiarowe.
W roku 2014-tym po wielu latach eksperymentów Marek Saenderski opracował nowe, nie znane dotąd algorytmy przygotowania projektów obrazów 3D do wielkopowierzchniowego druku. Dzięki temu możliwe stało się zaprezentowanie projektów Marka Saenderskiego nie tylko w galeriach internetowych (gdzie były pokazywane wcześniej) ale także na wystawach przed szeroką publicznością.
Jakość obrazu 3D w obrazach drukowanych nową technologią jest zdumiewająca.
Wiosną 2015-roku obrazy polskiego 3D-kompozytora mogła podziwiać międzynarodowa publiczność w samym centrum Berlina w galerii ART Place Berlin. W ciągu dwóch miesięcy trwania wystawy obejrzało ją ponad 66 tysięcy widzów !!!
W serwisie „Polak potrafi” zbieramy fundusz na organizację równie dużej wystawy w Polsce.
589 PLN z 10000 PLN
10 Wspierający
Zakończony Cel nie został osiągnięty
Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 05.07.2016.
Model finansowania: "wszystko albo nic"
Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 05.07.2016 10:10
@Sielanka: To tak, jakby pytać w kwestii samochodów: No fajnie, ale dlaczego na benzynę? Śmierdzi i może wybuchnąć...
Odpowiedź w obu przypadkach (samochodu oraz stereoskopii) jest prosta: bo nie wymyślono nic lepszego do takiego właśnie zastosowania, w odpowiednim zakresie cenowym.
Narzuca się kontrpytanie: A co proponujesz? Bo ja siedzę w branży 3D od 20 lat i nie znam dobrej alternatywy.
I jeszcze przypuszczenie: nie widziałaś(-łeś) dobrze zrobionego anaglifu. A te są dobrze zrobione. Rewelacyjnie.
Potwierdzam, że galeria to zupełnie inne wrażenia, widziałem i jakość jest rewelacyjna. Poza tym oglądanie zdjęć to nie to samo, co oglądanie prac w dużych formatach. Jeśli dla kogoś obcowanie ze sztuką to oglądanie ilustracji obrazów, no to przepraszam bardzo...
Nie wiesz o czym piszesz, a jest wyraźnie powiedziane nowa metoda. Byłam na tej wystawie i jest to tak zrobione, że jest pełnia kolorów, nie wiem może okularki są specjalnie dobrane. Wystarczy spojrzeć przez jakiekolwiek okularki anaglifowe na zdjęcia na tej stronie i też widać bardzo dobrze (ja mam takie ze stacji BP). Oczywiście efekt w galerii w wielkim formacie był naprawdę mega.
Wszystko fajnie, tylko czemu anaglify? Skoro juz się i tak prosi ludzi o pieniądze to może warto zainwestować w coś więcej, niż najtańsza i najprostsza opcja, zwlaszcza że ta technika pozbawia ilustracje części barw, a więc i wartości estetycznej.